Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
03-10-2011, 20:47:48

Oddali go całego heheh/zrobiono mu tomograf ale nic nie wykazał zadnych nowych zmian nic ucieszylam sie jak małe dziecko,zwiekszyli mu dawke leku Z Depakine 500 na
depakine 800,mam nadzieje ze zadziała bo neidlugo wyjazd.Jud od tego mometu nie mial atakow,ja nie daje juz rady nie moge patrzec jak go rzuca,a on patrzy na mnei takimi przestraszonymi oczkami szo Gonia:(
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
04-10-2011, 19:49:06

Karolinko,witam,no widzisz słuchaj starszych/ha,ha,ha,/ czasami udaje mi sie coś przewidzieć,ale musisz się liczyć ,że być może rzadziej ale będą się pojawiać ataki,bo jak raz dostał to już z tego się nie wyleczy,ale bądz dobrej myśli,że po zmianie leku nie będą częste/mam taką nadzieję/.A ,że patrzy na Ciebie oczkami proszącymi ,to niestety będzie tak już zawsze,nawet jak wyzdrowieje/wiesz ,że nie do końca/bo wie ,że ma w Tobie oparcie.A ,może i Ty byś udała się do psychologa lub psychiatry,przecież to jest ogromny stres i napięcie a jesteś jeszcze taka młoda? Wierz mi,że to naprawdę pomaga,wiem to z własnego doświadczenia. A co do komputera i mojego męża to myślisz ,że nie próbowałam,kupiłam laptopa dla niego,mam program logopedyczny,który też kosztuje,/mam go od pani doktor/ ale niestety jak mu próbuję pokazać coś co go interesuje to tylko zerknie powie no,no i się odwraca,nawet jak mu pokazywałam zdjęcia syna z wczasów /a jest ich ponad 1000/ to może ze 3 obejrzał,a była tam też synowa/jego oczko w głowie,zaraz po synu ha,ha,ha/ to też żadnego zainteresowania.Tak,że ja już wszystkiego próbowałam ,ale niestety nic z tego.Chyba jestem skazana na taki los.Dzisiaj od rana miał zły dzień,ale po ćwiczeniach pojechaliśmy do synowej bo przyjechała na 2 dni/umar la jej babcia/ no to zaraz mu się humor poprawił,wyściskał ją i patrzył w nią jak w obrazek/ha,ha,ha,/.A już dzisiaj pojechała ,więc jak odjeżdżaliśmy to był płacz/stary chłop a płacze jak dziecko/ Więc widzisz ,że jeszcze nie jedno Cię czeka,ale myślę,że dasz radę i będzie lepiej.Ja do komp.siadam dopiero po 20,bo przez cały dzień nie mam czasu,dopiero chwilę odpoczynku jak uszykuję "dziecko" do spania.Ale z niecierpliwością czekam na jakiekolwiek informację.Głowa do góry będzie lepiej.Pozdrawiam.Gosia
gość
04-10-2011, 20:42:29

Witam Goniu

Ja takze w tym tyg na popoludnie tak weic siadam koło 23 do kompa.Misiek zamulony po tej dawce lekow ale to mam minac organizm musi sie oswoic.Ty to masz wesolo z tym chlopcem twoim,łobuziak jeden:)No oswajam sie ze ja tez bede miala chlopaczka kaprysinskiego ale przezyje to.Kochana bylam na seansie u psychologa ale to nie dla mnie radze sobie z tym jakos mam mame tesciowa z nimi rozmawiam i to pomaga.Płacze sobie w naszym kregu bo tak mi najlepiej powiem ci.Dzisaj moj minio obrazony nie dawa ł buziakow marszczył czoło,cos mu nie pasuje ale przejdzie do jutra mu napewno hehehe.Juz odliczam te dni do 20 pazdziernika jak nie wiem co,za razem boje sie rozczarowania i ciesze sie ze pojedzie napewno jakas poprawa bedzie nie nastawiam sie na cuda ale malutkie cos w przod:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Forumowiczka
05-10-2011, 17:00:09

Cześć Karolinko! oj wesoło,wesoło ,że czasami to żyć się nie chce.A jeżeli chodzi o psychiatrę,to ja jestem bardzo zadowolona z rozmów z moją panią doktor/ jest to po kolężeńsku ale fachowo/ i tu nie chodzi o jakieś wielkie moje problemy ale ona mi doradza jak powinnam postępować z moim uparciuchem,żeby nie ześwirować. Ale niestety w niektórych wypadkach jeszcze nie potrafię się przełamać i postawić na swoim dobrze wiedząc ,że ona ma rację,ale intensywnie nad tym pracuję.Może mało jest takich lekarzy z powołania? ale zdarzają się.,tylko trzeba poszukać.Ja pomimo już ponad 2 letniej "praktyki" nie potrafiłam odpowiedzieć sąsiadom na proste pytanie "jak się mąż czuje?" ,bo zalewałam się łzami i nie umiałam mówić.A teraz nawet już mi się zdarza nie płakac gdy mój uparciuch płacze lub jęczy.Przez całe życie tyle łez nie wylałam jak w podczas tej choroby.No ale najważniejsze,że Misiu juz w domu i teraz bedzie z górki.Nie przytula bo jest biedny wymęczony i przez ataki,przez lekarzy no i musi się przystosować do nowej dawki leków. A po rehabilitacji na pewno będą postępy,malutkie ale będą ,a może duże? życzę mu tego.A żonka niech się cieszy,że go ma i może decydować kiedy się przytulić a kiedy dać buziaka ha,ha,ha! Powodzenia.Gosia
Początkująca
05-10-2011, 17:15:10

Witam wszystkich jestem kolezanka Karoliny i chce wam powiedziec zebyscie w trudnych sytuacja sie nie zalamywali...macie przyklad Karoliny ze ona sie nie poddala i brnie do celu i napewno wyjdzie na to czego pragnie ja w to wierze buziakuje ja bardzo za to
Forumowiczka
05-10-2011, 17:27:23

Kubus 24! witam ja bardzo przeżywam chorobę Michała i walkę Karolinki ,chociaż znam ją z tego forum.Uważam,że nie ma wielu ludzi w tak młodym wieku ,którzy postępowali by tak jak ona /a trochę lat przeżyłam i też od ponad 2 lat zmagam sie z podobną choroba męża/ należy jej się medal. I wierzę ,że osiągnie cel czego jej życzę.Gosia
Forumowiczka
05-10-2011, 19:16:10

Ciociu Oliwki witam serdecznie, napisz w wolnej chwili co sie u Was dzieje ,wszyscy z niecierpliwością czekamy na wiadomości,mam nadzieję ,ze jest poprawa w zdrowiu Oliwki i papierkowe sprawy też ida do przodu.Gosia
gość
05-10-2011, 21:00:39

Wróciłam z roboty siadłam i pisze do was.Widze ze Kasieńka sie odedzwała na forum dziekuje ci bardzo,och moja Gosiu takze buziakuje za te cieplutkie słowa jesteście wspaniałe dziewczynki moje:)Tak jest nie załamujemy sie dalej dziemy przez zycie chociaz ze nie jest lekkie,trzeba radzic sobie nawet z takimi pronnblemami,los nam spłatała takie tragiczne psikusy ale wyrwiemy sie kiedys z tego:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/ywny14dp4yxug7g1.png[/img][/url]
Początkująca
06-10-2011, 04:48:41

Ja nie dawno wrocilam z roboty i musiala wejsc zeby zaglosowac jakbym mogla zapomniec Karolinko moja kochana...trzymam za was kcciuki niedlugo wszystko bedzie wporzadku przejda te wszystkie nerwy malenka jestem z toba:)
Początkująca
06-10-2011, 04:48:50

Ja nie dawno wrocilam z roboty i musiala wejsc zeby zaglosowac jakbym mogla zapomniec Karolinko moja kochana...trzymam za was kcciuki niedlugo wszystko bedzie wporzadku przejda te wszystkie nerwy malenka jestem z toba:)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: