Karolinko,witam,no widzisz słuchaj starszych/ha,ha,ha,/ czasami udaje mi sie coś przewidzieć,ale musisz się liczyć ,że być może rzadziej ale będą się pojawiać ataki,bo jak raz dostał to już z tego się nie wyleczy,ale bądz dobrej myśli,że po zmianie leku nie będą częste/mam taką nadzieję/.A ,że patrzy na Ciebie oczkami proszącymi ,to niestety będzie tak już zawsze,nawet jak wyzdrowieje/wiesz ,że nie do końca/bo wie ,że ma w Tobie oparcie.A ,może i Ty byś udała się do psychologa lub psychiatry,przecież to jest ogromny stres i napięcie a jesteś jeszcze taka młoda? Wierz mi,że to naprawdę pomaga,wiem to z własnego doświadczenia. A co do komputera i mojego męża to myślisz ,że nie próbowałam,kupiłam laptopa dla niego,mam program logopedyczny,który też kosztuje,/mam go od pani doktor/ ale niestety jak mu próbuję pokazać coś co go interesuje to tylko zerknie powie no,no i się odwraca,nawet jak mu pokazywałam zdjęcia syna z wczasów /a jest ich ponad 1000/ to może ze 3 obejrzał,a była tam też synowa/jego oczko w głowie,zaraz po synu ha,ha,ha/ to też żadnego zainteresowania.Tak,że ja już wszystkiego próbowałam ,ale niestety nic z tego.Chyba jestem skazana na taki los.Dzisiaj od rana miał zły dzień,ale po ćwiczeniach pojechaliśmy do synowej bo przyjechała na 2 dni/umar la jej babcia/ no to zaraz mu się humor poprawił,wyściskał ją i patrzył w nią jak w obrazek/ha,ha,ha,/.A już dzisiaj pojechała ,więc jak odjeżdżaliśmy to był płacz/stary chłop a płacze jak dziecko/ Więc widzisz ,że jeszcze nie jedno Cię czeka,ale myślę,że dasz radę i będzie lepiej.Ja do komp.siadam dopiero po 20,bo przez cały dzień nie mam czasu,dopiero chwilę odpoczynku jak uszykuję "dziecko" do spania.Ale z niecierpliwością czekam na jakiekolwiek informację.Głowa do góry będzie lepiej.Pozdrawiam.Gosia