Gość 2023-01-12 13:53:30Gość 2008-06-25 15:04:00
Już dośc dawno była mowa na forum o tej chorobie, ale może ktoś napisze mi coś nowego...
Od kilku dni cierpię na porażenie nerwu twarzowego! Całą połowę twarzy (prawą)
Witam moja córka choruje na porażenie już 2 miesiąc na chwilę obecną jest 2 raz w szpitalu
Bo miała przepustkę na święta. Na chwilę obecną nie ma poprawy. Ma liczne zabiegi rechabilitacyjne.
mam sparaliżowaną, sztywną, nie mogę sie uśmiechnąć, zmarszczyć brwi ani normalnie otworzyc ust. W dodatku boli mnie oko, mam spuchniętą powiekę, nie mogę go sama zamknąć, co jakiś czas oko zasnuwa się mgłą, że słabo widzę. Pobolewa mnie też ucho i z tyłu ucha. Czuję sie rozbita, ogólnie źle się czuję. Chodzę prywatnie do neurologa, który stosuje akupunkturę i jakieś prądy... Byłam na trzech zabiegach, na razie nic, ale staram się być dobrej myśli. Neurolog nie zapisał mi żadnych leków ani zastrzyków, bo powiedział, że są i tak nieskuteczne...
Czy ktoś może też na to choruje, bądź chorował? Jakie leczenie u Was zastosowano? Jak długo trwa ta choroba, kiedy mogę spodziewać sie jakiejś poprawy? (mój neurolog mówi, że po 10 zabiegu powinna nastąpić poprawa). Czy ktoś z Was także leczony był akupunkturą? Z jakim skutkiem? Z góry dziekuję za odpowiedzi!