Reklama:

Porażenie nerwu twarzowego (66)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
07-04-2010, 09:16:52

Miałem porażenie nerwu twarzowego lewej połowy twarzy,
czas od pierwszych obiawów do wyleczenia choroby to 2 tygodnie, czas spędzony w szpitalu, leczenie jakie zostało zastosowane w moim przypadku i pomogło w 100% to:
wit. z grupy B, encorton, naświetlanie lewej połowy twarzy jakąś lampą, ćwiczenia ruchu powieki i ust(ćwiczyłem praktycznie w każdej chwili jak najwięcej się dało) pozdrawiam życzę powrotu do zdrowia
gość
10-07-2012, 21:52:17

ja mam porazenie twarzowego od miesiaca biore witaminy nivalin w zastrzykach. mam to juz 2 raz. zaczelo sie poprawiac po rechabilitacjach itp. ruszylo mi czolo i dolna czesc ust ale nie moge sie usmiechać i nagle stanęło. czy to oznacza ze juz dalej nie ruszy czy to normalne?
gość
21-08-2012, 19:41:31

na pewno sie ruszy, cwicz miesnie, dziala tez dobrze lampa bioptron - naswietlanie.
gość
18-04-2013, 19:16:44

Cześć Kochani, ja porażenie Nerwu twarzowego przeszłam 10 lat temu. Leczyłam się ok. 2,5 na twarzy nie pozostały żadne ślady. Jedynie Emocjonalnie nie potrafiłam nad soba zapanować lekki stres powodował u mnie atak płaczu. Jednak i to po paru miesiacach prawie przeszło.
Co jest smutne w przeciagu ostatniego roku zauwazyłam znów zmiany na twarzy oko zaczelo mi zezować a ostatnio spostrzegłam ze i usta zaczynaja sie wykrzywaiać tak jak kiedyś :( Czekam teraz na wizyte u neurologa mam nadzieje ze uda sie nad tym zaponować.
Początkująca
27-06-2014, 21:35:41

Cześć. Ja choruje na porażenie nerwu twarzowego od miesiąca. Zaczęło się to u mnie od infekcji wirusowej z którą byłam w środę u lekarza i dostałam antybiotyki, niestety tego samego dnia pod wieczór zaczęło piec mnie oko i bolec policzek, myślałam że to może ząb, ale następnego dnia poszłam do lekarza rodzinnego i dostałam od niego 3 rodzaje tabletek i dowiedziałam się, że mam porażenie. Bo rano gdy wstałam cała twarz mi ściągało na prawą stronę, wieczorem tego dnia zgłosiłam się do szpitala gdzie zbadał mnie lekarz neurolog, bo bałam się że to może coś poważniejszego, ale i on potwierdził opinię lekarza rodzinnego i przepisał mi te same leki i dodatkowo dał mi zastrzyki (20sztuk) o nazwie nivalin.Tydzień później dostałam się w końcu do neurologa w przychodni który kazał mi brać to co już biorę z tym że dodał mi zastrzyki sterydowe o nazwie dexaven (10sztuk) i tabletki vicebrol. I na dzisiaj biore jeden taki i jeden taki zastrzyk i 3 razy dziennie vicebrol ( pozostałe tabletki brałam 2 razy dziennie ale już się skończyły). Dodatkowo neurolog nakazał mi wpuszczać krople do oczu ( polecam HydroBalance ) aby oko nie wyschło i żebym nie oślepła, bo to się niestety zdarza często jak stwierdził, kazał mi też robić głupie miny przed lustrem i żuć dużo twardej gumy do żucia stroną sparaliżowaną. Kolejna wizytę u niego mam 4 lipca i na dzień dzisiejszy zostały mi 4 zastrzyki i nie widzę dużej poprawy. Chociaż skończyły się bóle twarzy, oko ( gdy mocno zamknę oba) prawie już całkiem cię zamyka, aczkolwiek zaklejam je na noc dla pewności i jestem w stanie czasem się umalować co naprawdę wymaga cudu teraz. Leczenie podobno trwa tygodniami ale ponieważ jest minimalna poprawa u mnie to powinnam się cieszyć. Dam jeszcze radę osobom które wychodzą z mokrymi włosami na dwór by tego nie robiły, mam 23lata i miliony razy wychodziłam z mokrymi włosami na dwór nawet w zimie, nigdy nie nosiłam czapki i w końcu raz ciach i mam taki problem....
Jeszcze gdyby kogoś interesowały ceny zastrzyków no za nivalin zapłaciłam 200zł80gr, a za sterydy 80zł, także nie dość że leczenie jest długie to bardzo kosztowne. to tyle jeśli chodzi o mnie dopiszę jeszcze coś jak mi to mini ile to zajęło i czekam na wasze komentarze :)
gość
25-07-2014, 10:42:03

hej,
podajcie proszę kontakt do gabinetu akupunktury gdzies w Małopolsce, gdzie ktoś z Was leczył albo leczy ( i są efekty ) Oczywiście chodzi o porazenie n.twarzowego. PODAJCIE PROSZE konkretne miejsce, nr tel! Pilne dla mnie.
gość
25-07-2014, 10:44:30

w sprawie polecenia konkretnego gabinetu lub osoby - zapomniałam dopisać pod moją prośbą adres email: aga7@onet.pl
gość
25-07-2014, 19:22:56

Treść zablokowana przez moderatora

gość
04-08-2014, 19:29:23

Witam wszystkich!
Mam 21 lat, i porażenie od 10.05.2014.
Na początku dostawałem zastrzyki: Ketonal, Nivalin, Milgamma, potem B 12, do tego MAGNE B6, krople do oczu, i serie rehabilitacji, galwanizacja, solux, laser. Za chwilę minie 3 miesiące od porażenia. Do tej pory delikatnie ruszyłem powieką i twarzą, ale do ideału daleko, nie mogę się uśmiechnąć jeszcze. Mam nadzieje ze minie, o czym będę Was informować na bieżąco. Ważne jest aby nie tracić nadziei ;)
gość
09-08-2014, 10:42:45

hej, od mojego porazenia nerwu twarzowego mija miesiac i tydzien, czuje poprawe lecz pare dni temu zdarzylo mi sie wysc z mokra glowa na dwór i zaczela mnie strasznie bolec glowa po porazonej stronie czy mam sie bac ze to nawrot choroby i znowu mnie wykrzywi ;/ ?? dodam ze przechodze to porazenie juz drugi raz, wczesniej majac 10 lat i teraz majac 25.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Mielopatia - wymiar rdzenia 4mm
Cześć, mam zdiagnozowaną dyskopatia na poziomie C5 C6 i C6 C7. Dodatkowo też rozwinęła się już mielopatia / ucisk na rdzen bo wymiar strzałkowy wynosi tylko 4mm. Neurochirurg na razie nie widzi konieczności operacji bo nie mam ciężkich objawów. Aktualnie to lekko obnizona sila miesniowa w rekach, sporadyczne uciski w okolicach karku. Mam tez mrowienie lewej polowy twarzy ale powiedzieli ze to z innego powodu (mam tez zmiany w mozgu). Badania neurologiczne w normie. 2 fizjoterapeutów odmówiło rehabilitacji bo nic się już nie da zrobić a nie chcą zaszkodzić. Nie wiem co robić. Z jednej strony po co się operować jeśli objawy nie są mocno dokuczliwe, z drugiej strony nie chce żeby było za późno... Doradźcie proszę
gość
Wylew podpajęczynówkowy
Witam piszę bo już tracę nadzieję. Mój tata trafił do szpitala 6 dni temu , okazało się że to wylew podpajeczynkowy , obecnie jest w śpiączce na całe szczęście stan stabilny ale wciąż poważny . Nie oddycha samodzielnie, wykryli u niego genetyczną przypadłość malformacji naczyniowej wiem że na forum za pewne odpowiedzi nie uzyskam i muszę uzbierać się w cierpliwość jednak szukam jakiejkolwiek informacji która sprawi że zacznę wierzyć że wszystko będzie dobrze. Wiem , to bardzo ciężka przypadłość , tata ma 61 lat całe życie żył pracą aż do momentu wylewu . Pomoc na szczęście przyjechała bardzo szybko bo w ciągu godziny tata już był w szpitalu pod opieką . Jutro ma wynik badania szczerze nie pamiętam jakiego bo zbyt dużo informacji i stresu w ostatnich dniach . Cały czas drenowany , lekarze mówią że krwi jest niewiele , więcej płynu rdzeniowego. Błagam Was czy ktoś już kiedyś znał taki przypadek??? :
gość
Ból głowy
Mam 31 lat i od 2.10.2024 zmagam się z bólami głowy z prawej strony. Bóle są w okolicy potylicy po prawej stronie oraz nad prawym uchem. Ból jest kłujący, pulsujący, codzienny. Czasem pulsuje szybciej , a czasem wolniej. Pojawia się o różnych godzinach z różnym nasileniem , nie ma reguły, powtarzalności. Przemieszcza się między tymi punktami. Dotychczas nie zauważyłem żadnych towarzyszących objawów. Przeszedłem szereg badań tj. - Rezonans magnetyczny głowy z TOF - Tomograf komputerowy głowy - Rezonans magnetyczny odcinka szyjnego kręgosłupa - Nakłucie lędźwiowe - Blokady nerwu potylicznego większego i mniejszego - Fizjoterapie u 3 różnych fizjoterapeutów i Osteopaty - Badania okulistyczne ( tomograf oka, badania dna oka) - Badania krwi, zwyczajną morfologię, boreliozę, w kierunku chorób układowych -Rf, anty-CCP, p/ciała p/jądrowe i p/cytoplazmatyczne. - Badania u laryngologa endoskopem + TK zatok Wyniki wszystkich powyższych badań wychodzą bardzo dobrze. Obecnie zażywam lek Pregabalin 2 x dziennie po 75 mg oraz Amitriptylinum 1 raz dziennie 25 mg. Oceniając obecne bóle w skali 1-10 , dałbym im max. 6 , ale w znacznej większości są na 3-4. Mam to przyjmować minimum przez 3 miesiące. Kiedyś tj. 12 lat temu borykałem się z migrenami z aurą , ale udało się to zwalczyć. Z takich kwestii , które powtarzam wszystkim lekarzom , ale nie biorą tego pod uwagę to od 2 lat noszę aparat ortodontyczny. Wiem, że ma mocno zakorzenione zęby. Jak wyrywali mi ósemkę to sięgała do zatoki. 21.09.2024 wybiłem bark 5. raz w życiu i to nastawianie w szpitalu było tragiczne. Pani chyba nie wiedziała co robi aż w końcu przyszedł ktoś kompetentny i to ogarnął. Podczas gdy niekompetentna Pani próbowała nastawić mi wybity bark, bardzo się spinałem, całe ciało. Obecnie jestem na etapie prowadzenia dziennika bólów głowy, które lekarz prowadzący mnie, chce przeanalizować. Czy ktoś z Państwa może borykał się z podobnym problemem i mógłby podzielić się ze mną swoim doświadczeniem ? Jakie badania mógłbym wykonać ? Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek informacje.
Reklama: