Witam,
Moja mama również choruje na polineuropatie.
Dolegliwości u niej zaczęły się 2 lata temu, w chwili obecnej ma 57 lat. Najpierw pojawiło się opadanie prawej stopy, potykanie, z czasem dolegliwości nasilały się i prawa noga stała się znacznie słabsza niż lewa.
Mama nie choruje na cukrzycę ani na inne choroby, nie pali papierosów, bardzo okazjonalnie piła alkohol, wykonywała pracę biurową, nie miała poważniejszych urazów, wypadków samochodowych, nie kojarzy początku dolegliwości z jakimś konkretną sytuacja np. z infekcją, raczej nie była narażona na substancje toksyczne.
W 2011 miała operowany guz jajnika, który okazał się niezłośliwy - teratoma maturum.
Mama przeszła 2 rehabilitacje (Sulęcin 03.2012 oraz Sulechów 07.2012), bezpośrednio po których jej stan się poprawiał na krótki czas ale choroba i tak postępowała.
W między czasie miała wykonane TK i MRI kręgosłupa lędźwiowego, MRI klatki piersiowej i głowy, które nie wykazały patologii.
W 06. 2012 była przyjęta do Ciborza na neurologię celem wykonania biopsji PMR, która nic nie wykazała.
09. 2012 przyjechałam z mamą na Śląsk i lekarz pokierował do kliniki neurologii, tam również nie wykazano przyczyny choroby.
Z odchyleń z badań lab. pojawiała się niewielka leukopenia (już od około 2 lat), po hospitalizacji w klin. neurologii wykonano konsultację hematologiczną w Gorzowie Wlk, p. doktor powiedziała, że wyniki krwi nie są niepokojące.
Zaproponowano jej do rozważenia terapię sterydami, ze względu na powikłania mama się nie zdecydowała, również zdania lekarzy były podzielone.
Stan mamy stopniowo pogarsza się, jeszcze 1,5 miesiąca temu poruszała się na b.krótkich dystansach z trudnością z pomocą chodzika. Obecnie nie jest w stanie chodzić, nie może utrzymać prostej postawy gdy siedzi, twierdzi, że słabną jej również kończyny górne. Mimo, iż nie może ruszać nogami, uważa że ma zachowane czucie w kończynach.
16 czerwca 2013 roku mama kończy 6 tygodniową rehabilitację w "Reptach" - Górnośląskie Centrum
Rehabilitacji, które niestety nie przyniosło oczekiwanych efektów.
Tak naprawdę to nikt z lekarzy nie wie co mogło być przyczyną dolegliwości, dwóch lekarzy powiedziało, że w przypadku polineuropatii często nie można ustalić przyczyny. Zdaję sobie z tego sprawę ale nie chcę by jakaś poważna choroba nie została przeoczona np. NPL.
Moje pytania:
- czy można byłoby zrobić jakieś jeszcze badania
- czy warto poddać się terapii sterydami
- czy jakiś konkretny ośrodek specjalizuje się w tego typu przypadkach (
neurologia / rehabilitacja)
- czy może ktoś polecić specjalistę w leczeniu polineuropatii?
Pozdrawiam wszystkich ciepło
Magda