Witam serdecznie. Od pól roku lekarze nie moga mnie zdjagnozowac. Zaczne od poczatku.
Jestem (bylam) stylistka rzes, pracuje w pzycji siedzadej lekko pochylajac
sie do przodu co wiadomo obciaza kregoslup. Mialam kontakt z mocnym klejem do aplikacji
rzes, co moze tez ma znaczenie.Mialam klientke i wpewnym momencie zaczelo
mi wszysko wirowac przed oczami, praktycznie nic nie widzialam. Polozylam sie myslac,
ze nadwyrezylam wzrok i zaraz minie. Niestety nie przeszlo i zaczelam wymiotowac. Maz
zaniósl mnie do auta w którym stracilam przytomnosc. W szpitalu zrobili mi tomografie
glowy, wyszlo ok, badania tez w porzadku poza niskim potasem. Zostalam w szpitalu i
mialam jeszcze tobionego doplera tetnic zylnych, cisnienie przez dobe, pobierany plyn
rdzeniowy i rezonans odcinka szyjnego. Wszystko dobrze, poza
przepuklina w kregach
szyjnych. Wypisali mnie bo stwerdzili, ze mam depresje. Od tamtej pory nie moge
pracowac, bo caly czas mi wszystko lata przed oczami, nawet jak jest noc to ciemnosc
faluje, bardzo boli mnie glowa i mam uczucie przepelnienia, jakby mózg mial mi wyplynac.
Okulistka stwierdzila, ze z oczami ok, laryngolog podejrzewal ze od oparów kleju dostalam
obrzeku w nosie i uszkodzil sie blednik, neurolog dal leki na dotlenienie mózgu.Na wlasny
koszt porobilam sobie badania: mr glowy, mr angio glowy, tk angio tetnis szyjnych,
vng na blednika, ltt na borelioze, poziom hormonów tarczycy, pole widzenia. Wszystko
wychodzi dobrze. Chodzilam na masaze i akupunkture. Ostania byla wizyta u chirurga naczyniowego , który zalecil mi znalezc dobrego okuliste. Moze to byc uszkodzenie nerwów wzrokowych.
Bylam u trzech okulistów i kazdy odsylal mnie do neurologa i odwrotnie. Czytalam na
internecie, o róznych badaniach okulistycznych specjalistycznych, zaden okulista jednak
na takie mnie nie skierowal.
Nie mam juz sily, bo nie moge normalnie funkcjonowac, ani pracowac, ani jezdzic
autem. Bardzo prosze o opinie.