Reklama:

Padaczka skroniowa - czy to mozliwe? (323)

Forum: Padaczka

gość
08-08-2007, 13:38:00

Witam! Czy przy padaczce skroniowej muszą występować ataki drgawkowe, bądź drętwienie poszczególnych części ciała?
gość
16-08-2007, 11:08:00

Witam wszystkich
Pisze do was ponieważ jak wszyscy na tym forum również cierpię na epilepsję skroniową lekoodporną od 9 roku życia obecnie mam 38 lat. Mieszkam za granicą biorę keepre 3000 tegretol 400 dwa razy diennie i rivotril 2 mg dwa razy dziennie , lecz mimo to nie jest dobrze, lekarze proponują operację lecz ja się bardzo boję.W maju tego roku miałam wielki kryzys , od tego czasu bylam dwa razy w szpitalu i ciągle jestem na zwolnieniu lekarskim mam wszystkie wcześniej opisane objawy i bardzo krótkie drgawki kilku sekundowe, przed pobytem w szpitalu miałam również w dzień , teraz mam tylko w nocy, przed atakami czuje dziwny zapach, swędzenie nosa , mam mrowienia prawej strony , i bole głowy zaczynające się nad lewą brwią , towarzyszy temu niepokuj , drżenie prawej ręki i bardzo wszystko zapominam.Proszę o pilną odpowiedz co powinnam zrobic ,czy powinnam sie poddac tej operacji i czy ktos miał taką lub podobną operację .Jak bardzo jest ona niebezpieczna , chcialam dodac że mam stwierdzone jedno ognisko.Dziekuje jesli ktos mi odpisze na wszelki wypadek podam nój nr GG 1979172.Pozdrawiam i życze zdrowia Anna.
gość
16-08-2007, 12:08:00


16-08-2007 o 13:08, gość :
Witam wszystkich
Pisze do was ponieważ jak wszyscy na tym forum również cierpię na epilepsję skroniową lekoodporną od 9 roku życia obecnie mam 38 lat. Mieszkam za granicą biorę keppre 3000 tegretol 400 dwa razy diennie i rivotril 2 mg dwa razy dziennie , lecz mimo to nie jest dobrze, lekarze proponują operację lecz ja się bardzo boję.W maju tego roku miałam wielki kryzys , od tego czasu bylam dwa razy w szpitalu i ciągle jestem na zwolnieniu lekarskim mam wszystkie wcześniej opisane objawy i bardzo krótkie drgawki kilku sekundowe, przed pobytem w szpitalu miałam również w dzień , teraz mam tylko w nocy, przed atakami czuje dziwny zapach, swędzenie nosa , mam mrowienia prawej strony , i bole głowy zaczynające się nad lewą brwią , towarzyszy temu niepokuj , drżenie prawej ręki i bardzo wszystko zapominam.Proszę o pilną odpowiedz co powinnam zrobic ,czy powinnam sie poddac tej operacji i czy ktos miał taką lub podobną operację .Jak bardzo jest ona niebezpieczna , chcialam dodac że mam stwierdzone jedno ognisko.Dziekuje jesli ktos mi odpisze na wszelki wypadek podam nój nr GG 1979172.Pozdrawiam i życze zdrowia Anna.
gość
24-08-2007, 21:46:00

Witam. Wykryto u mnie padaczkę skroniową kilka miesięcy temu. Do neurologa zgłosiłam się, gdyż często towarzyszyły mi potworne bóle głowy, które uniemożliwiały mi praktycznie normalne funkcjonowanie. Dodam, że od ok. 4-5 lat występują u mnie identyczne objawy jak u Was, tzn. napady nieświadomości, jakby totalne "odłączenie" na kilkanaście sekund od rzeczywistości podczas których przypominają mi się dziwne, nieprzyjemne sny i występują często w nich postaci, których absolutnie nie kojarzę, a odczuwam to jednak, jak gdyby pewne wydarzenia miały już miejsce, zawsze temu towarzyszące wrażenie deja vu. Trudno to wytłumaczyć, ale na pewno doskonale wiecie co mam na myśli... W czasie ataku, jak i długi czas po jego ustąpieniu czuję się wyczerpana, jakby wszystkie siły ze mnie odeszły, pęka mi głowa i czasami zdarzają się nawet wymioty. Od jakiegoś czasu miewam także drętwienie rąk i nóg, jednak o dość słabym nasileniu. Bywają też okresy, kiedy prześladuje mnie "dziwny", intensywny zapach, lecz nie łączę tego faktu z napadami. Najgorsze jest dla mnie uczucie tzw. "aury" i świadomość, że za chwilę to nastąpi... Zabawne jest to, że w życiu bym nie przypuszczała, że to może być jakaś choroba, że ktoś może mieć podobne dolegliwości jak ja... Powiem szczerze, że nawet wstyd było mi przyznać się do nich lekarzowi i bliskim mi osobom, w obawie, że mogą uznać mnie za "nienormalną" i stwierdzić, że zmyślam... Czekam teraz na wizytę u neurologa i potrwa to chyba dłuuuugo, bo mój lekarz nie przyjmuje już 4 miesięcy z powodu strajku. No cóż... chyba poszukam jakiegoś prywatnego specjalisty. Mam nadzieję, że leki, które będę przyjmowała, nie będą miały większych skutków ubocznych i pomogą mi. Jeśli mam już być do końca szczera, to trochę smuci mnie fakt, iż będę musiała porzucić dotychczasowy tryb życia, zrezygnować z tak częstych imprez i oczywiście alkoholu od czasu do czasu. Ale zdrowie jest w tym momencie dla mnie najważniejsze! Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności tych, którzy mają podobny problem "Cieszę" się, że nie jestem już w tym sama... Karolina_20 karla_87@wp.pl
gość
10-09-2007, 17:24:00

drodzy kochany jestem chora od kilku lat na ta padaczke i mam troche inne odczucia podczas niej jesli bedziecie chcieli bym wam o tym opowiedziala to napiszcie na forum lub na moim gg Elizabeth88@op.pl
gość
16-09-2007, 11:03:00

moze i byc to padaczka skroniowa-przewaznie mozna lekami ja troche zlagodzic-ale to raczej powazne rozpoznanie
Hv to hiperwentylacjas-czyli metoda stymulacji zapisu EEG
jesli chodzi o te bule głowy -to wygladaja troche jak migrenowe-mozesz miec dwie przypadlosci-czemu nie
jesli chodzi o astme -to same ataki dusznosci nie wystarczaja zeby postawic rozpoznanie-trzeba zrobic jeszcze badanie spirometryczne
pozdrawiam
gość
06-10-2007, 20:03:00

witam serdecznie mój meil paweljessa@o2.pl od roku 1983 róznie sie działo,przede wszystkim,miałem objawy podane jak wyżej,i nerwice wegetatywna,?skonczyłem szkole wojsko MSW,i 5 lat po z firmy trafiłem do szpitala,po 2 omdleniach swiadomosc,musle że lekarze sami w mroku dopatruja sie ,jak by nie nazwac to padaczką,ja lecze sie u neurologa no z 13 lat,a co pozwala mnie życ,leki nie- najpierw uswiadamiam sobie nie panikowac to cos daje?od bolu nie chroni,z lewej skroni!! pomaga jak juz alev,troszke,
Jak czuje ze wiecie ,przestawiam sie o 360 stopni to tródne ale nie ma innej obcji,na myslenie POZYTYWNE,!!!!!! POPROSTU DZIAŁA JAK BUMERANG,CZYM WIECEJ WTAPIAM I PANIKUJE TYM DŁÓŻEJ I GORZEJ MNIE,WYJSC,REAKCJE UJEMNE OTEMPIEWAM,A CIEKAWOSTKA PO MAM 100 PROCENT ZMYSŁY SZYBSZE INNE FUNKCJE NORMALNIE BOMBA JESTEM,PRZY WEZWANIU KARETKI,PRZYJAZD 3MINUTY KROPLÓWKA 8H I DO DOMU.....
SKUTEK ODNOŚNIE CO DO PRACY PO ATAKU NA OGÓŁ JUZ JEJ NIE MAM,TRENDOWATY BYŁEM NA RENCIE ALE ZABRALI ODWOŁAŁEM SIE DO SĄDU RAZ WYGRAŁEM 2LATA A 2 RAZ PRZEGRAŁEM ROZUMIECIE JAK SOBIE NIE POMORZECIE TO KLAPA.A NADMIENIAM ŻE MÓJ ZAWÓD STOLARSKI ZACHECAM DO ODPISANIA NA MEILA CHETNIE ODPISZE KAŻDEJ OSOBIE,NA KAZDY TEMAT,TRZYMAJCIE SIE ...A I NIE KROJCIE SIE ,WIEM ŁATWO POWIEDZIEC TRZYMAJ SIE ,ALE JA BYŁEM TAKA PANIKA ŻE KONIEC NETU NIE BYŁO,I ŻYJE WIEC MORZNA
gość
18-10-2007, 20:14:00

Witam
Mam epi od noworodka. Gdy mnie przywieziono po urodzeniu ze szpitala przestałem oddychać rodzice wezwali pogotowie ale gdy pogotowie przyjechało było już ok. Wtedy nie zdiagnozowano nic padaczka była uśpiona bądź poprostu niezauważona do 6 roku życia.
Właśnie kiedy miałem 6 lat zasnąłem na krześle i rodzice nie mogli mnie dobudzić. Obudziłem się dopiero w szpitalu już pod kroplówką itd. Zdiagnozowano wtedy u mnie padaczkę... kolejne ataki nastąpiły kolejno w 7 i 8 roku życia z niepełnymi rocznymi odstępami. Byłem leczony lekami przeciwpadaczkowymi Amizepin do 13 roku życia. W trzynastym roku życia stopniowo brałem coraz mniejszą dawkę leku aż do momentu całkowitego odstawienia leku. Po odstawieniu leku w wieku trzynastu lat ataki ustąpiły. Niestety nadszedł 19 rok życia tuż przed maturą doznałem ataku. Przez to że nikt nie widział tego co się stało pomyslałem że to zwykłe omdlenie. Dziś oczywiście domyślam się że miałem atak i dużo szczęścia ponieważ upadłem twarzą do ziemi w przeciwnym wypadku mogłbym upaść na plecy i udusić się własną śliną. Po ok. 2 miesiącach dostałem kolejnego ataku który widziała moja matka... stwierdziła że powinienem zgłosić się do neurologa ale niestety ja z natury jestem człowiekiem upartym i nie posłuchałem jej. Dziś mam 21 lat pare dni temu doznałem kolejnego ataku którym się tym razem przejąłem. Wylądowałem w szpitalu. Jestem kompletnie załamany. Cieszyłem się że zwalczyłem tą chorobe ale jak widać ona wróciła ze zdwojoną siłą. Nie wiem co mam robić. Ataki z dzieciństwa charakteryzowały się tylko i wyłącznie omdleniem i chwilową utratą świadomości... teraz jest gorzej ostatnie ataki wyglądają następująco: otwarte wywrócone ku dołowi oczy, sina twarz prawdopodobnie z powodu bezdechu, drgawki i napięte całe ciało. Lekarze zapisali mi leki ale nie mam pojęcia czy poskutkują oraz czy wogóle jest szansa wyleczenia tego paskudztwa Nie wiem nawet który to jest stopień padaczki i jaki rodzaj pozdrawiam
gość
19-10-2007, 14:17:00

witam
gość
19-10-2007, 15:16:00

witam. obecnie mam 34lata jestem mezatka . gdy mialam 13 llat dostalam pirwszy atak padaczki i tak puzniej umnie wykryto .ale to nic gdy mialam roczek mialam dzieciece porazenie muzgowe .jestem pod kontrolom neurologa co miesiac. obecnie biore niepszesraszcie sie 8 tabletek dziennie . rok temu robilam jeszcze rezonans glowy ale nic nie wykryto. mam czeste bolesci glowy neurolog muwi ze to migrena raz z prawej strony raz z lewej juz sama nie wiem czy u was tez tak jest? niewstydzcie sie i z ta choroba mozna zyc .niepowiem mnie spotkal taki los ze mam curke niepelnosprawna ma 14 lat chodzi do gimnazjum jest najlepsza uczennica w klasie od 4 lat pszyniosla mi swiadectwo z czerwonym paskiem .poprostu byla wwczesniakiem nieuwiezycie wazyla 95o gramuw niecaly kilogram tak wszysko ok. tylko jej nuzki nie chodza ale jest naprawde udana .pszeszla 2 operacje bo chodzila nuzkami do srodka .padaczka to naprawde okropna choroba mam męza ktury pomaga mi w kazdej trudnej chwili . prosze mozemy sie skontaktowac pod e-meilem monika1973@autograf.pl

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: