Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

gość
28-05-2018, 06:25:06

Zmień lekarza, idź prywatnie. Polecam dr Piotra Zwolińskiego w Warszawie. Zle eeg nie oznacza padaczki. Zdrowy człowiek też może mieć zle eeg, najważniejsze, że nie masz ataków.
gość
29-05-2018, 05:13:19

najkrotsza wiadomosc na klonazepamie jest na ulotce - pacjenci z padaczka nie powinni prowadzic pojazdow i obslugiwac maszyn bedacych w ruchu !!!!! a wiec nie wolno to nie wolno!!!!
gość
29-05-2018, 06:00:44

Ulotka mówi ogólnie o padaczce. Przecież są jej różne rodzaje, nawet ustawodawca to wreszcie zauważył i dopuścił osoby z określonymi napadami padaczkowymi do tego by posiadały konkretne uprawnienia do kierowania pojazdami.
Proszę poczytać i popytać neurologów. Pozdrawiam
gość
30-05-2018, 10:36:07

Osoby zażywające srodki odurzające ,mające problemy ze wzrokiem ,łamiące często przepisy itd mają prawo jazdy a jednak nie powinny posiadac statystyki co do wypadków są przychylne dla osób chorujących na padaczkę (osoba majaca świadomość swojej sytuacji jeździ ostrożnie) problem polega że społeczeństwo sie boi takich osób i takie są fakty. Wystarczy wejść na stronę i poczytac komentarze o tym jak osoba z padaczka miała wypadekNie mam ataków od wielu lat ataków podczas badania komisji lekarskiej odnośnie pracy lekarzowi powiedziałem że. w.gimnazjum miałem ostatni atak i teraz nie mam problemów .To lekarz mi odpowiedział to się zobaczy czy nie będzie Pan mial. Poczułem się jak zająć na polowaniu. .. to jest nie fer że się naszą grupę tak traktuje . Nikt nie mówi o idącej śmierci że.wschodu to że kraj zalewa rzesza osób chorych na AIDS (nie mam nic do Rosjan ,Ukraińców))Nikt tego nie kontroluje Problemow nie ma gdy rozmawiamy o oplacalnej finansowo grupie jak brakuje rąk do pracy to otwieramy granice. . Przecież technologia.poszla tak naprzód że system byłby wstanie zatrzymać bezpiecznie samochód w razie zagrożenia. Sam nie narzekam na finanse , ale co mają.powiedziec osoby żyjące z miesiąca na miesiąc. Ekonomia chorych na padaczkę nie omija każdy w wawie musi średnio zapłacić 8000 za metr mieszkania a każde.wizyty kosztują . A prawda jest taka że.jestescie grupa która ma odcięta drogę do wielu zawodów. Aby brać udział.w.mistrzostwach polski musialem kłamać .Nikt mi nie powie że marzenia nie są.wazne. Czy przedłuża mi prawo jazdy czy nie to nie jest najważniejsze.ale.chcialbym się czuć w Polsce równo. Sam inwestuje w leki na raka urządzenia medyczne EKG itd Moje pieniądze są obracane może.kiedys będą z tego owoce. W życiu trzeba sobie pomagać bo nigdy nie wiesz co będzie życie jest jedno i pisze różne scenariusze.
gość
19-07-2018, 09:36:05

Witam.
Mam prawo jazdy od 2015. Nie mam ataków od 2010.
Czy ktoś zna ogarniętego lekarza neurologa w Warszawie który da mi zaświadczenie do przedłużenia prawa jazdy na więcej niż rok? Mój neurolog twierdzi że nie może bo prawo mu nie pozwala. A ja muszę płacić po 300 zł rocznie 200 za lekarza MP + 100 za dokument.
gość
07-05-2019, 00:24:20

Chciałem się podzielić z wami udalo mi sie odzyskać prawko (obecnie mam je 6miesiecy) lecz musze powtarzać badania co pół roku. Miesiąc temu miałem badanie ktore wyszło niestety duzo gorzej (nadal brak atakow prawdopodobnie bylo spowodowane vrakiem snu spalem od miesiaca po 4/5h przez zapalenie ktore mialempod zebem obecnie problem rozwiazany )jeżeli przy nasteonym badanju wyjdzie podobnie slaby wynik wracam do lekow nie trace prawka (neurolog poinformował mnie o o takim ryzyku ze trzeba będzie wrócić do leków aby nie było powrotu atakow) ps moja prywatna opinia jest taka ze orzecznicy wydający przedłużenie prawa jazdy nie ogarniaja tematu i boją się odpowiedzialności 1szy lekarz u którego byłem jak mu powiedziałem w jakiej sprawie przychodzę to przez srednio czytelny opis od neurologa odeslal mnie mimo ze byl czytelnywpis e ze neurolog sie zgadza na przedluzenje jak chcialem mu pomoc odczytac srednii czytelne zdanie tondostalem odpowiedz ze on to powieniwn odczytac bez czyjejs pomocy zachowywał się tak aby mnie zniechęcić do przychodzenia ponownie do niego oczywiście mu się to udało. Sprawdzając dostępność orzecznikow w enelmed po wizycie u neurologa (neurolog poprawił lekko.nieczytelny dokument) udałem się do drugiego. Lekarz był bardzo miły lecz tez był w szoku bo nie miał z taką sytuacją do czynienja i sam musiałem naprowadzac na ile mogę miec prawko. Na następne spotkanie z moja profesor neurolog porusze ten temat może ta sprawa będzie poruszona na spotkaniu neurologow. Poniżej wkleilem moja wcześniejsza wypowiedz Ja nie mam ataków ponad 15lat dostałem prawo jazdy na 5lat z powodu średnich wyników EEG mam problem z przedłużeniem dokumentu. Lekarz który mi dał wcześniej zaświadczenie ma do mnie pretensje że nie biorę lekow(wcześniej mi mówił co innego jak się nie mam ataków okolo10latto mogę odstawić) obecnie sytuacja wygląda tak że zmieniłem lekarza w miejscowości której obecnue mieszkam i aby marzyć o dokumencie muszę zrobić rezonans głowy oczywiście prywatnie plus dodatkowe EEG które nie może wyjść gorzej. Aby nie było z byt łatwo mogę to wykonać za 4miesiace bo wtedy mam ściągany aparat na zęby.(obecnie jestem 6miesiecy bez dokumentu) podczas badania wychodzą zmiany napadowe podczas hiperwentylacji lekko poza norma Lekarz który nie chciał mi przedłużyć prawa jazdy jazdy powiedział że mogę mieć problemy przy wysiłku itd dodam że 4 lata trenowałem wioślarstwo przez trzy lata miałem stypendium sportowe więc dla mnie to jest nonsens Moje wnioski są takie lekarze ostro boją się wystawiać zaświadczenia, po drugie przyznałem się że miałem problemy w dawnych latach ze względu na to że mam rodzinę i odpowiadam nie tylko za siebie i teraz żałuję że względu ile stresu mnie to kosztuje( lekarz neurolog który rozmawiał z moją mama powiedział po co się przyznawałem stare papiery są po kilku latach likwidowane a na 99% ich już nie ma w obiegu) ... mało tego byłem u dwóch neurologów w Warszawie nikt mi nie chciałam lekarstw przepisać bo nie mam ataków.(chciałem dostać lekarstwa aby poprawić wyniki eeg jeśli przedłuża mi prawko to może się zmieszczę 3000pln
gość
16-10-2019, 22:15:17

D.arek Daj znać na jakiej podstawie oddali Co prawo jazdy na 5 lat a nie na 2 lata czy inny okres?
gość
17-10-2019, 07:42:41

Lekarz orzecznik (pediatra) chciała na 2 lata, ja chciałem bezterminowo (zgodnie z przepisami).
W Instytucie badań tropikalnych był neurolog - facet "kumaty". Wiedział o co chodzi i znał przepisy. On w swojej dodatkowej opinii wpisał, że prawko na 5 lat.
Mamy Rozporządzenie i przepis :
10. Osobie ubiegającej się o wydanie lub posiadającej prawo jazdy kategorii AM, A1, A2, A,
B1, B, B+E lub T, która nie miała napadów padaczkowych poza napadami padaczkowymi
podczas snu lub nie miała napadów poza napadami padaczkowymi, co do których wykazano, że
nie wpływają na świadomość i nie powodują żadnego upośledzenia czynnościowego, można
orzec brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami, pod warunkiem, że ustalono
obecność tego wzorca objawów w okresie nie krótszym niż dwa lata wymaganym w przypadku
padaczki bez napadów padaczkowych. Jeżeli osoba badana miała ataki lub napady
jakiegokolwiek innego rodzaju można orzec brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania
pojazdami pod warunkiem, że upłynął roczny okres bez kolejnego ataku lub napadu
padaczkowego i po przedstawieniu opinii lekarza neurologa.
Ja "podpadam" pod te zapisy i tak jest i będzie w mojej karcie chorobowej.
D.arek
gość
17-10-2019, 08:03:31

Nikt nie zdążył mi zabrać prawa jazdy
To na jaki okres dostaniesz prawko zależy od lekarza orzecznika i jego widzimisię.
Przepisy tego nie określają. Przynajmniej w moim przypadku
gość
17-10-2019, 12:58:19

Co do zabrani prawka to mistrzowsko z tego wybrnąłeś . Gdybym znał te forum rok temu pewnie też bym tak postąpił ale nie znałem procedury.
Mój przypadek jest podobny do twojego. Z tym, że ja poszedłem na badania WOMP z myślą, że jeżeli nie mam napadów 10 lat i żadnej dokumentacji to oczywistym jest że jestem zdrowy. Aha nie ma mowy. Muszę mieć rok bez napadów udokumentowany. Wiec odwołanie do Sosnowca (4 miesiące) SKO (1,5 miesiąca) WSA (już 3 miesiące). Dalej zobaczymy. Oczywiście cały czas chodzę do lekarza neurologa i mówię, że jestem zdrowy i robię MR głowy, EEG.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Torbiel w okolicy podgnykowej
Czy może ktoś miał usuwaną torbiel w okolicy podgnykowej? Wykonanych wiele rezonansów, ostatnio usg szyi pokazuje, że torbiel raz jest większa raz mniejsza. Nie wiem czy to niedokładność pomiarów wykonujących badanie czy faktycznie zmienia wymiary. Syn chodzi z tym już 5 lat i do tej pory żaden lekarz nie określił się co z tym robić. Ostatni lekarz wykonujący usg stwierdził, że syn musi pójść na operację, nie czekać i to wyciąć. Poczytałam sporo na ten temat i okazuje się, że to poważna operacja a nie wizyta u stomatologa. Jednak żaden lekarz tego nie powie, nie wyjaśni. Czy my trafiamy tylko na takich właśnie lekarzy? Może ktoś mógłby polecić lekarza, szpital etc. komu udało się wyjść bez skutków ubocznych po takiej operacji?
gość
Zez potętniaku
Czy w Lublinie jest klinika leczenia zeza potępiaku tętnicy szyjnej
gość
Dziwne bóle głowy i szyii
Witam piszę do was z zapytaniem ponieważ może ktoś przechodził coś podobnego i dalej mi podpowie co robić. Około dwa miesiące temu zaczęła boleć mnie głowa z tyłu po prawej stronie ból nie jest mocny raczej lekki po tabletce przeciwbólowej ustępuje na cały dzień lecz najbardziej męczące jest to iż trwa co dzień od rana aż do położenia się w łóżku wtedy ustępuje. Byłam u kilku neurologów którzy nie stwierdzili objawów neurologicznych każdy "szedł" w kierunku napięcia mięśni potylicznych barkowych ogólnie mięśni znajdujących się w tym obrębie. Robiłam rtg które wykazało zniesienie lordozy szyjnej oraz boczne lekkie skrzywienie kręgosłupa korzystałam z kilku różnych fizjoterapii (tylko jedna przyniosła ulgę ból zniknął na dwa tygodnie) gdy pojawił się ponownie postanowiłam wykonać rezonans odcinka szyjnego który wykazał zniesioną lordoze (rezonans był niskopolowy 0,4 T zastanawiam się czy nie był zbyt słaby i czegoś nie przeoczył) ostatnio ból zniknął samoistnie na kilkanaście dni ale wczoraj się znów pojawił czasami promieniuje za ucho do skroni zdarzyło się też do oka ale zazwyczaj odczuwam go w jednym miejscu z tył głowy bardzo nisko czasami czuję jakby mrowienie w karku i ciągnięcie zdarza się także iz ból pojawia się w innych częściach głowy ale jest to kilkusekundowy ból kłujący który szybko mija obecnie czekam na rezonans głowy ponieważ zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś guz myślę s gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny może ktoś przechodził coś podobnego. Będę wdzięczna za rady.
gość
Torbiel rathkiego lub plata tylniego
Ratunku!!! Bole glowy i oczu mgla przed oczami coraz częściej bole glowy,wymioty co drugi dzień... Zaraz się wykończę w oczekiwaniu neurologa a gdzie jeszcze rezonans... Torbiel od 4 lat
Reklama: