Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

gość
17-10-2019, 13:03:54

I tak trzymaj. Pozdrawiam
D.arek
gość
30-10-2019, 23:25:02

@D.arek
Mam k***ę od neurologa od 12.2018 r. bez napadową + bez leczenia farmakologicznego + prawidłowe EEG i MR głowy. Piszesz, że okres na jaki lekarz z WOMPu wydaje prawo jazdy zależy od jego "widzi misie".
Jakich argumentów użyć aby ten okres był jak najdłuższy?
Standardowo prawo jazdy wydają na 6 miesięcy, bo należy co 6 miesięcy przedłożyć opinie lekarza. (2 lata -> 4 pinie + 3 lata -> 3 opinie = 7 opinii )
Czy to wynika z wytycznych? (proszę o źródło) bo z ustawy wynika, że osoba powinna przedstawić zaświadczenie od lekarza co 6 m-cy przez 2 lata i co 1 rok przez następne 3 lata ale nie jest to równoznaczne z tym, że prawko będzie ograniczone na 6 miesięcy a jedynie będzie wymóg dostarczyć opinię neurologa co pół roku.
Wg mojej interpretacji mógłbym okresowo dostarczać dokument od lekarza neurologa do starosty aby prawo jazdy było utrzymane w mocy.
Z czeego wynika, że w kolejnych okresach można robić badania w "zwykłych" ośrodkach medycyny pracy a nie w WOMP?
PS. więc z innej branży, że ustawa jest postawą ale to wytyczne ukierunkowują do wydawania decyzji stąd moje pytanie czy do Dz. U. "w sprawie badań lekarskich osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami i kierowców" są wytyczne?
PS1. Jest na forum Prawnik, który zajmuje się takimi zagadnieniami? Oczywiście odpłatnie
Dla zainteresowanych aktualny Dz. U.:
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001659/O/D20191659.pdf
Przepraszam za chaotyczność. Mam wiele aspektów sprawy do wyjaśnienia.
gość
30-10-2019, 23:25:38

Treść zablokowana przez moderatora

gość
31-10-2019, 11:45:04

Zgodnie z pkt 6 interesującego nas załącznika jest tak jak piszesz. Z tym, że prawo jazdy będzie ważne 6 m-cy (pkt 4b prawka).
Aby dostać nowe na te pół roku należy:
przedstawić kartę konsultacyjną swojego lekarza (specjalisty) lekarzowi uprawnionemu (lekarz specjalista może mieć te uprawnienia ). Czyli dwa w jednym. On wystawia orzeczenie lekarskie, dopiero z tym udajesz się do Wydziału Komunikacji po nowe prawo jazdy. Masz koszt badania + koszt wydania prawa jazdy. Razem jest to bardzo kosztowne.
Mi powiedział pan w Wydziale komunikacji, że teraz mam przedstawiać to orzeczenie od lekarza uprawnionego.
Z tego co piszesz "podpadasz" pod pkt 6. Tu są sztywne daty, dopiero na końcu masz "wg wskazań lekarza"
Ja pod pkt 11. Mój lekarz napisał tak jak mówi prawo i tego musiał się trzymać : brak napadów - bezterminowe prawo jazdy. Konsultantka neurolog w WOMP (lekarz uprawniona nie respektowała opinii mojego lekarza) w swojej opinii napisała, że na 2 lata. Po odwołaniu się również nie chciano mi dać bezterminowego. Dopiero po pokazaniu tego rozporządzenia i odpowiednich zapisów wymogłem konsultację z ich neurologiem. On znał przepisy i porozmawialiśmy sobie o ich bezsensie (np. bezdech - chrapanie) i o tym, że na zachodzie wystarczy rok bez napadów. Dostałem od niego opinię, że na 5 lat.
Ludzki lekarz.
Nie ma wytycznych
Jest Ustawa i Rozporzadzenie
D.arek
gość
31-10-2019, 20:48:10

Gość 2019-10-31 12:45:04
należy przedstawić kartę konsultacyjną swojego lekarza (specjalisty) lekarzowi uprawnionemu (lekarz specjalista może mieć te uprawnienia ). Czyli dwa w jednym.
Masz na myśli aby znaleźć lekarza neurologa, który zajmuję się również medycyną pracy?
Trochę mało prawdopodobne.

On wystawia orzeczenie lekarskie, dopiero z tym udajesz się do Wydziału Komunikacji po nowe prawo jazdy. Masz koszt badania + koszt wydania prawa jazdy. Razem jest to bardzo kosztowne.
Mi powiedział pan w Wydziale komunikacji, że teraz mam przedstawiać to orzeczenie od lekarza uprawnionego.
D.arek
Chodzę do neurologa na NFZ więc ten koszt mi odpada. Natomiast lekarz medycyny pracy tak samo jak ten w WOMPie opiera się na karcie konsultacyjnej. Tylko czy mogę do niego iść zamiast do WOMPu po tych pierwszych 6 miesiącach od odzyskania prawka?
gość
31-10-2019, 21:25:45

Mój lekarz neurolog ma również uprawnienia lekarza uprawnionego. Czyli wystawi orzeczenie lekarskie dla wydziału komunikacji.
Masz znaleźć lekarza uprawnionego (zał. nr 13) do wystawiania takich orzeczeń. Wydaje mi się, że obojętnie gdzie.
gość
28-01-2020, 10:25:50

Cześć, mam takie pytanie odnośnie prawka.
Jestem już od ponad roku bez napadów, biorę leki.
Kiedyś zacząłem robić kurs jak jeszcze ataki nie występowały, następnie miałem pierwszy atak i został on chyba zgłoszony do wydziału komunikacji.
Chciałbym zacząć kurs od nowa. Ta informacja jest zawarta dalej w wydziale komunikacji?
Jak to jest, jeżeli powiem lekarzowi który dopuszcza mnie do kursu że choruję, wystarczy iż dam zaświadczenie od neurologa iż jestem ponad 1 rok bez napadów i to wystarcza? Następnie będę miał co jakiś czas badania czy wystarczą zaświadczenia od mojej Pani neurolog? Czy na takim prawo jazdy jest data do jakiej jest ważne prawko - np na pół roku?
Sorry że tak dużo pytań ale to dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam serdecznie.
gość
03-02-2020, 09:34:23

możesz chyba zapytać czy jest tam taka informacja
gość
28-03-2020, 11:27:21

Dzień dobry,
Przez lata przepisy nieco się zmieniły (np. obowiązuje wymóg jednego roku bez napadów zamiast dwóch).
1. Czy wiecie coś na temat aktualnego podejścia lekarzy rodzinnych i neurologów oraz szpitali do zgłaszania napadów np. do starostwa? Czy aktualnie jest jakiś przepis, który ich do tego zmusza (może ktoś ma źródło)? Czy to faktycznie robią?
2. Czy w obecnej erze cyfryzacji ktoś z wydziałów komunikacji lub policji szuka osób chorych na padaczkę wśród osób z prawem jazdy? Np. na podstawie danych z NFZ, WKU (kat. E), czy wśród przyznanych stopni niepełnosprawności (ZUS, PZds.OoN)?
gość
03-04-2021, 21:47:47

Witam, córka ma 18 lat , od 8 lat przyjmuje lek, na młodzieńcza padaczkę nieświadomości . Od momentu brania leków nie ma zawieszeń .ostatnie eeg w styczniu które pokazuje małe wyładowania . Niestety musimy szukać nowego lekarza już dla dorosłych . Będąc u jednego z lekarzy powiedział ze nie mieliśmy podawać ze choruje , a sam nie chciał wystawić zgody na prawo jazdy . Córce nic nie dolega co roku miała kontrolne badania . Nie wiem czy szukać innego lekarza , czy odpuścić na jakiś czas prawo jazdy .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Rezonans głowy 15 latka
Chłopak 15 lat, z ASD, ADHD,zaburzeniami koncentracji i uwagi, dodatkowo drżenia kończyn dolnych i górnych najbardziej intensywne w obrębie dłoni. Dodatkowo homocysteina 25 oraz na zmianę powyżej normy wapń całkowity lub wapń zjonizowany.
gość
Dziwne bóle głowy i szyii
Witam piszę do was z zapytaniem ponieważ może ktoś przechodził coś podobnego i dalej mi podpowie co robić. Około dwa miesiące temu zaczęła boleć mnie głowa z tyłu po prawej stronie ból nie jest mocny raczej lekki po tabletce przeciwbólowej ustępuje na cały dzień lecz najbardziej męczące jest to iż trwa co dzień od rana aż do położenia się w łóżku wtedy ustępuje. Byłam u kilku neurologów którzy nie stwierdzili objawów neurologicznych każdy "szedł" w kierunku napięcia mięśni potylicznych barkowych ogólnie mięśni znajdujących się w tym obrębie. Robiłam rtg które wykazało zniesienie lordozy szyjnej oraz boczne lekkie skrzywienie kręgosłupa korzystałam z kilku różnych fizjoterapii (tylko jedna przyniosła ulgę ból zniknął na dwa tygodnie) gdy pojawił się ponownie postanowiłam wykonać rezonans odcinka szyjnego który wykazał zniesioną lordoze (rezonans był niskopolowy 0,4 T zastanawiam się czy nie był zbyt słaby i czegoś nie przeoczył) ostatnio ból zniknął samoistnie na kilkanaście dni ale wczoraj się znów pojawił czasami promieniuje za ucho do skroni zdarzyło się też do oka ale zazwyczaj odczuwam go w jednym miejscu z tył głowy bardzo nisko czasami czuję jakby mrowienie w karku i ciągnięcie zdarza się także iz ból pojawia się w innych częściach głowy ale jest to kilkusekundowy ból kłujący który szybko mija obecnie czekam na rezonans głowy ponieważ zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś guz myślę s gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny może ktoś przechodził coś podobnego. Będę wdzięczna za rady.
gość
Fasd
Witam serdecznie chciałabym porozmawiać z neurologiem dziecięcym na temat diagnozy u 3 letniego dziecka któremu zdiagnozowano po 2 latach od narodzin Fasd. Otóż przedstawię państwu moją historię. Byłam w toksycznym związku mój partner a ojciec naszego dziecka to specyficzna osoba. Podczas kłótni wyrzucał nas z domu . Ja po kilku dniach wracała z dzieckiem spowrotem. Ojciec dziecka jest wrogiem alkoholu nie pije i nie pali. Jak i również ja jestem wrogiem alkoholu. Tak owszem pale papierosy. Z naszych kłótni wyszła taka sytuacja że odebrano nam dziecko tymczasowo z powodu kłótni i niestebilizacji. Dziecko będąc w rodzinie zastępczej 10 miesięcy temu miało badanie pod kątem fasd. Z badań rozwoju dziecka wyszło że moja córka ma Fasd. Ja nie piłam w ciąży i nie pije alkoholu, ojciec dziecka również nie pije. . Czy na podstawie rozwoju można stwierdzić u dziecka Fasd. ? Jestem załamana ta diagnoza i wogole się z nią nie zgadzam. Czytając szukając po internecie wiem że wyszło by to na badaniach USG jak i po urodzeniu dziecka. Jednak takiego czegoś nie stwierdzono u mojej córki. Jestem przerażona ta diagnoza. Córka po swojej babci odziedziczyła w genach jedno większe ucho i odstające. Do tego badanie rynienki pod nosem miała wąskie przed podcięciem wędzidełka górnego pod górną warga. Jeżeli by się odezwała jakaś pani neurolog pediatra bo nawet nie wiem gdzie zaczerpnąć informacji może wysłać na priv wyniki badań. Gdzie dostałam je od pani opiekunki po 10 miesiącach od ich wykonania. Nawet nie wiedziałam że moja córka miała robione takie badanie. Dodam iż doktor rodzinny również potwierdził że to nie możliwe by dziecku po 2 latach stwierdzono Fasd gdy matka i ojciec nie pili alkoholu. Pani z opieki społecznej również potwierdziła i potwierdzi w sądzie że u nas alkoholu do domu nigdy nie było. Nie mogę sobie dać z tym rady że z mojego dziecka jest robione dziecko kaleka. Proszę o jakąś odpowiedź Email pani jakieś neurolog bym mogła uzyskać jakiej kolwiek informacji . Dziękuję
gość
Demielinizacja
Co to znaczy? "Rozproszone w tkance mózgowej nieliczne hyperintensywne w obrazach T1,T2, Pd, FLAIR położone obwodowo ogniska demielinizacyjne" Czekam na wizytę, ale nie daje mi to spokoju.
Reklama: