Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

gość
04-02-2008, 18:45:00

Jeśli mogę wiedzieć to dlaczego uważasz że jest to jeszcze głupsze??
gość
25-02-2008, 10:11:00

pozwol ze ja odpowiem,jesli zlapie cie atak w samochodzie przy 80-90 km/h walniesz w inny,w dzrewo albo row ,cokolwiek to masz pasy,czasem poduszke powietrzna KUPE METALU KTORA CIE CHRONI a motorem przy ataku przy takiej predkosci masz jakies 20%szans na przezycie i jakies 3% ze przezyjesz i niezostaniesz kaleka,ja mam padaczke,kocham calym sercem motocykle,robie prawko tylko na motocykl,moj lekaz powiedzial mi ze mam tak zadko ataki i z reguly na snie ze bardziej prawdopodobne jest ze jakis palacy,otyly facet kolo 50 dostanie zawalu niz ja ataku za kierownica,mimo to boje sie i zrobie to prawko i bede czekal az 3 lata niebede mial ataku i wtedy wsiade na motocykl.
Prosze cie pomysl nd tym bo czasem niewarto
pozdrawiam konrad
gość
27-02-2008, 11:47:00

kiedyś byłem kierowcą zawodowym miałem tylko 2 ataki podczas snu biorę neurotop rano 300 i wieczorem 300 od tamtej pory mineło pół roku bez napadów czy w takim przypadku mogę jeżdzić samochodem osobowym .
gość
27-02-2008, 21:07:00

kolega piszący 25.02 wie co mówi....Jestem równiez epileptykiem, miałem jednak tylko 2 napady. Równiez pałam miłością do motocylki, wiec gdy tylko sie dorobie kupuje i robie prawko (albo odwrotnie:P), natomiast problem tkwi w tym, ze równiez boję sie napadu w trakcie jazdy, a w ogóle tego czy dane mi bedzie zdawac na prawo jazdy...
gość
28-02-2008, 12:45:00

wedlug mnie kazda dorosla odpowiedzialna osoba wiedzac ze choruje na padaczke nawet nie powinna pomyslec o prawku ,zagraza nie tylko sobie a przedewszystkim innym kierowcom,
gość
28-02-2008, 12:51:00

wedlug mnie kazda dorosla odpowiedzialna osoba wiedzac ze choruje na padaczke nawet nie powinna pomyslec o prawku ,zagraza nie tylko sobie a przedewszystkim innym kierowcom,
gość
28-02-2008, 14:51:00

co niektórzy tego nie rozumią że dla kogoś prawko to całe jego życie i jeżeli ktoś nie ma ataków dlaczego nie może czasem prowadzić auta
gość
13-03-2008, 09:49:00

Witam. Ja przynoszę dobre wiadomości Jestem epileptykiem od 11roku życia (mam 22 lata). Mam napady typu grand-mal (średnio 3 razy do roku), a mimo to zrobiłem prawo jazdy na motocykl oraz na kat B. Lekarzowi powiedziałem że jestem całkowicie zdrowy. Pierwsza komisja wojskowa - nie wyciągałem papierów że choruję i dostałem kategorię A. Potem zmieniłem kategorię na D. Pytali się mnie czy mam prawko -skłamałem że mam, ale nie jeżdżę. Nie zabrali mi i jest ok A co do tego że ludzie uważają że jestem zagrożeniem na drodze... Przed atakiem mam coś takiego jak "Aurę". Dzieje się to jakieś 10minut przed atakiem. Zawsze mam czas aby zjechać na pobocze, zamknąć drzwi i spokojnie przeczekać atak... Odczuwam to mniej więcej jak nadciśnienie na lewej gałce ocznej - zaczyna mi migać taka mała plamka. oczywiście nie zawsze przy aurze mam atak, ale wiem kiedy mogę sie go spodziewać. Czy uważacie że jestem zagrożeniem? Ja nie... Jeżdżę normalnie jak każdy - bez szaleństw. Czasem szybciej, czasem wolniej. Nieraz też jeździłem motocyklem. nie mam swojego ale znajomy mi pożyczył i jakoś nie bał się, a wiedział że mam padaczkę. Po prostu jest coś takiego jak odpowiedzialność. Wiem że nie jestem sam na drodze i dlatego muszę uważać...
gość
13-03-2008, 10:34:00


13-03-2008 o 10:49, gość :
Witam. Ja przynoszę dobre wiadomości Jestem epileptykiem od 11roku życia (mam 22 lata). Mam napady typu grand-mal (średnio 3 razy do roku), a mimo to zrobiłem prawo jazdy na motocykl oraz na kat B. Lekarzowi powiedziałem że jestem całkowicie zdrowy. Pierwsza komisja wojskowa - nie wyciągałem papierów że choruję i dostałem kategorię A. Potem zmieniłem kategorię na D. Pytali się mnie czy mam prawko -skłamałem że mam, ale nie jeżdżę. Nie zabrali mi i jest ok A co do tego że ludzie uważają że jestem zagrożeniem na drodze... Przed atakiem mam coś takiego jak "Aurę". Dzieje się to jakieś 10minut przed atakiem. Zawsze mam czas aby zjechać na pobocze, zamknąć drzwi i spokojnie przeczekać atak... Odczuwam to mniej więcej jak nadciśnienie na lewej gałce ocznej - zaczyna mi migać taka mała plamka. oczywiście nie zawsze przy aurze mam atak, ale wiem kiedy mogę sie go spodziewać. Czy uważacie że jestem zagrożeniem? Ja nie... Jeżdżę normalnie jak każdy - bez szaleństw. Czasem szybciej, czasem wolniej. Nieraz też jeździłem motocyklem. nie mam swojego ale znajomy mi pożyczył i jakoś nie bał się, a wiedział że mam padaczkę. Po prostu jest coś takiego jak odpowiedzialność. Wiem że nie jestem sam na drodze i dlatego muszę uważać...
LUDZIE,CZY WY JESTEŚCIE NORMALNI?????????????????????CZY WY MYSLICIE????????? A ZWŁASZCZA TY KOLEGO!!!!!!!!!BEDZIESZ JEZDZIL WOLNO CZY SZYBKO TO I TAK WSZYSTKO MOZE SIE STAC TOBIE I LUDZIOM NA DRODZE!!!!!!!!!!!TY JESTES ODPOWIEDZIALNYM CZLOWIEKIEM???????????????JESTES SMIESZNY PRZYKLAD: POWODUJESZ WYPADEK, BIORA CI KREW DO BADANIA.WYKAZUJE,ZE JESTEŚ POD WPLYWEM JAKIEGOŚ SRODKA W TYM PRZYPADKU NASZYCH PSYCHOTROPÓW I CO TERAZ ?????DUZY PROBLEM DLA CIEBIE-ODPOWIADASZ I TO BARDZO!!!!!!!MUSICIE WIEDZIEC PRAWA JAZDY -NIE DLA EPILEPTYKÓW!!!!!!!!!!!!!MANDATY WYSOKIE WYCHODZILYBY ODE MNIE,GDYBYM MOGLA TO ROBIC PLUS ZABRANIE BEZ MOZLIWOSCI ICH ODBIORU!!!!!!!!!! NIE INTERESUJE MNIE,CO SOBIE MYSLICIE O TYM,CO NAPISALAM !!!!!!!!!!!TO CO PISZE DOBRZE!Pozdrawiam Was! POMYSLCIE O SOBIE I O LUDZIACH NA DRODZE. Malgorzata z Wroclawia.
gość
13-03-2008, 10:53:00


13-03-2008 o 10:49, gość :
Witam. Ja przynoszę dobre wiadomości Jestem epileptykiem od 11roku życia (mam 22 lata). Mam napady typu grand-mal (średnio 3 razy do roku), a mimo to zrobiłem prawo jazdy na motocykl oraz na kat B. Lekarzowi powiedziałem że jestem całkowicie zdrowy. Pierwsza komisja wojskowa - nie wyciągałem papierów że choruję i dostałem kategorię A. Potem zmieniłem kategorię na D. Pytali się mnie czy mam prawko -skłamałem że mam, ale nie jeżdżę. Nie zabrali mi i jest ok A co do tego że ludzie uważają że jestem zagrożeniem na drodze... Przed atakiem mam coś takiego jak "Aurę". Dzieje się to jakieś 10minut przed atakiem. Zawsze mam czas aby zjechać na pobocze, zamknąć drzwi i spokojnie przeczekać atak... Odczuwam to mniej więcej jak nadciśnienie na lewej gałce ocznej - zaczyna mi migać taka mała plamka. oczywiście nie zawsze przy aurze mam atak, ale wiem kiedy mogę sie go spodziewać. Czy uważacie że jestem zagrożeniem? Ja nie... Jeżdżę normalnie jak każdy - bez szaleństw. Czasem szybciej, czasem wolniej. Nieraz też jeździłem motocyklem. nie mam swojego ale znajomy mi pożyczył i jakoś nie bał się, a wiedział że mamIM padaczkę. Po prostu jest coś takiego jak odpowiedzialność. Wiem że nie jestem sam na drodze i dlatego muszę uważać...
I TY MOWISZ,ZE PRZYNOSISZ DOBRE WIESCI !!!!! MOWISZ,ZE NIE JESTES ZAGROZENIEM DLA LUDZI---KAZDY EPILEPTYK ZA KOLKIEM JEST ZAGROZENIEM DLA LUDZI!!!!!!!!!!!CZY TY MYSLISZ ????????????MASZ NA DODATEK ATAKI GRAND MAL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! MASZ AURE PRZED KAZDYM ATAKIEM,ALE TE ZAWSZE MOZE SIE KIEDYS NIE POJAWIC!!!!!!!!!!!!!!ZANIM NAPISZESZ MASZ "DOBRE WIESCI" TO SIE DOBRZE ZASTANOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam.Małgorzata z Wrocławia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: