Reklama:

operacja kręgosłupa szyjnego (125)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
02-12-2015, 13:00:22

Witam Was ,czytam na temat operacji na kregoslup szyjny.Czeka mnie to ,boje sie nie wiem jak to wyglada mam problem z dyskami od C4-C7 jak zrozumialam lekarza dyski sa zmjazdzone wczesniej dal mi skierowanie na operacje pilne (termin za rok) oczywiscie na kontroli powiedzial ze operacje bedziemy przyspieszac bo kregoslup nie wyglada za dobrze.mozecie mi powiedziec na czym polega operacja i jakie jest dalsze leczenie dziekuje.
gość
15-07-2016, 11:20:56

Współczuję wam. Chodziłem za pieniądze jak i z ubezpieczenia, szkoda czasu i pieniędzy. Mamy takich lekarzy jakich mamy i jak źle trafimy to żadna mamona nie pomoże. Lekarze to tacy sami ludzie jak pan Miecio czy Czesio z warsztatu samochodowego. Natomiast pewne przypadłości są wynikiem wieku i z tym należy się pogodzić nie licząc na wspaniałe zdolności lekarzy. Nowoczesny sprzęt też tu nic nie pomogą bo je obsługują właśnie tacy jak Czesio i Miecio do których dołączyła Goździkowa.
gość
25-09-2016, 05:57:39

Witam Was, czeka mnie operacja kręgosłupa szyjnego od c5 do c7, mam 38lat , boję się tej operacji i to strasznie.Czy ta operacja wiąże się z jakimś większym. Mam mieć zabieg przeprowadzony opolskim WCM może ktoś orientuje się lub operowano go w opolskim i może coś więcej napisać na temat tej placówki, jakieś postrzeżenia co do fachowości personelu. Proszę o opisanie mi jak to wygląda od poszewki. Jak długo w szpitalu po operacji, jak potem z rehabilitacją jak długo powrót do normalnego życia. Szykuje się na operację a tak naprawdę nie wiem na jej temat nic.
gość
18-10-2016, 06:45:46

Ja jestem miesiąc po operacji dyskopatii na poziomie c5/c6. Naczytałam się na forach jak to ma wyglądać, żeby móc się odpowiednio przygotować... i niewiele z tego się sprawdziło, więc myślę że to indywidualna sprawa. Nie miałam po operacji problemów z mówieniem ani przełykaniem - operację miałam o 12:00 a następnego dnia rano zjadłam na śniadanie kanapki... spodziewałam się że przez długi czas będą tylko papki.. Ale panowie, którzy byli operowani po mnie mieli problem z przełykaniem nawet własnej śliny. Do szpitala trafiłam bez objawów, czułam się świetnie... po wybudzeniu z narkozy pojawił się baaaardzo silny ból palców prawej ręki. Tabletki przeciwbólowe delikatnie go łagodziły ... ale tylko delikatnie. W nocy zastanawiałam się czy jakby mi odcięli rękę to bolałoby bardziej czy mniej. Ból nasilał się przy kontakcie z zimną wodą, a łagodniał a nawet całkowicie ustawał przy gorącej. Po trzech tygodniach od operacji ustąpił całkowicie. Rana na szyji jest nieduża, jakieś 4 cm, ślicznie zszyta. I tu pewna przestroga. Znajoma poradziła mi żebym po miesiącu smarowała ją maścią na blizny ... kupiłam taką w aptece. Bardzo mi się za to oberwało na kontroli u lekarza. Nie wolno jej używać. Rozpuszcza włókna kolagenowe i rana się może znacznie powiększyć. Nacięcie jest robione w taki sposób, że rana po całkowitym zabliźnieniu nie powinna rzucać się w oczy. Hmm... pobyt w szpitalu 5 dni (przy czym operacja w drugim dniu). Stawianie na nogi dzień po operacji. Wieczorem maszerowałam już korytarzem sama. Zalecenie noszenia kołnierza ortopedycznego - przez miesiąc - miałam implant stały. Siły wróciły mi w pełni kilka dni po powrocie do domu. Myślałam że będę mogła wrócić do pracy - ale lekarz po miesięcznej kontroli wyznaczył kolejną za dwa miesiące i kazał wciąż na siebie uważać - zalecił zwolnienie na dwa miesiące jeszcze. No... to chyba tyle... bo się rozpisałam. Osobiście nie żałuję że poddałam się operacji. Mam 35 lat i chyba trochę życia przed sobą. Lekarze ostrzegali że jeśli się nie zoperuję to zwykła stłuczka samochodowa może doprowadzić mnie do kalectwa. Musiałam zrezygnować ze sportu całkowicie, co było dla mnie najgorsze... I wciąż na siebie uważać. Po operacji lekarz obiecuje, że będę mogła jeszcze wszystko robić ... i narty i basen i inne sporty. Oczywiście w miarę rozsądku.
Pozdrawiam i życzę powodzenia:)
gość
10-11-2016, 18:23:59

Gość 2016-10-18 08:45:46
Ja jestem miesiąc po operacji dyskopatii na poziomie c5/c6. Naczytałam się na forach jak to ma wyglądać, żeby móc się odpowiednio przygotować... i niewiele z tego się sprawdziło, więc myślę że to indywidualna sprawa. Nie miałam po operacji problemów z mówieniem ani przełykaniem - operację miałam o 12:00 a następnego dnia rano zjadłam na śniadanie kanapki... spodziewałam się że przez długi czas będą tylko papki.. Ale panowie, którzy byli operowani po mnie mieli problem z przełykaniem nawet własnej śliny. Do szpitala trafiłam bez objawów, czułam się świetnie... po wybudzeniu z narkozy pojawił się baaaardzo silny ból palców prawej ręki. Tabletki przeciwbólowe delikatnie go łagodziły ... ale tylko delikatnie. W nocy zastanawiałam się czy jakby mi odcięli rękę to bolałoby bardziej czy mniej. Ból nasilał się przy kontakcie z zimną wodą, a łagodniał a nawet całkowicie ustawał przy gorącej. Po trzech tygodniach od operacji ustąpił całkowicie. Rana na szyji jest nieduża, jakieś 4 cm, ślicznie zszyta. I tu pewna przestroga. Znajoma poradziła mi żebym po miesiącu smarowała ją maścią na blizny ... kupiłam taką w aptece. Bardzo mi się za to oberwało na kontroli u lekarza. Nie wolno jej używać. Rozpuszcza włókna kolagenowe i rana się może znacznie powiększyć. Nacięcie jest robione w taki sposób, że rana po całkowitym zabliźnieniu nie powinna rzucać się w oczy. Hmm... pobyt w szpitalu 5 dni (przy czym operacja w drugim dniu). Stawianie na nogi dzień po operacji. Wieczorem maszerowałam już korytarzem sama. Zalecenie noszenia kołnierza ortopedycznego - przez miesiąc - miałam implant stały. Siły wróciły mi w pełni kilka dni po powrocie do domu. Myślałam że będę mogła wrócić do pracy - ale lekarz po miesięcznej kontroli wyznaczył kolejną za dwa miesiące i kazał wciąż na siebie uważać - zalecił zwolnienie na dwa miesiące jeszcze. No... to chyba tyle... bo się rozpisałam. Osobiście nie żałuję że poddałam się operacji. Mam 35 lat i chyba trochę życia przed sobą. Lekarze ostrzegali że jeśli się nie zoperuję to zwykła stłuczka samochodowa może doprowadzić mnie do kalectwa. Musiałam zrezygnować ze sportu całkowicie, co było dla mnie najgorsze... I wciąż na siebie uważać. Po operacji lekarz obiecuje, że będę mogła jeszcze wszystko robić ... i narty i basen i inne sporty. Oczywiście w miarę rozsądku.
Pozdrawiam i życzę powodzenia:)
gość
10-11-2016, 18:27:50

dzień dobry, i jak się teraz czujesz? nie wystąpiły żadne komplikacje? mam dylemat. Jestem po wypadku komunikacyjnym mam dyskopatię w odcinku szyjnym, sport to całe moje życie. Nie mam żadnych objawów poza fatalnym obrazem rezonansu magnetycznego. Lekarze zalecają operację. Mimo, że nic mnie nie boli i nie drętwieje. Podobno wystarczy jeden niefortunny ruch i ląduję na wózku.
gość
21-11-2016, 21:16:15

Witam jestem po wizycie u neurohirurga czekam na operacje kręgosłupa szyjnego przepukliny 4.5 mm i 2.00 mm, do tego zwężenie kanału kręgosłupa do 7 mm. Będę operowana w Koninie. O co pytam czy miał ktoś z was operacje ze zwężeniem kanału kregowego. Jak wyglada operacja i rekonwalescencja. Bardzo sie denerwuje.
gość
08-12-2016, 11:24:35

Hej. Czuję się dobrze. Kołnierz nosiłam przez miesiąc i wtedy nie miałam żadnych dolegliwości. Potem trochę się bałam kręcić głową... np prowadząc samochód, ale jako że muszę jakoś dowozić dzieci do szkoły musiałam to przełamać. No i na początku wykręcałam się całym ciałem, a potem, nie wiem nawet kiedy zaczęłam poruszać głową normalnie. Teraz jestem prawie 3 miesiące po operacji. Poruszam się już sprawnie i tydzień temu stopniowo zaczęłam wracać do ćwiczeń. Mam czasem silne bóle głowy - jak się ma zmienić pogoda - i czuję delikatne mrowienie w szyji, ale wcześniej też miewałam bóle głowy, więc może to nie po operacji. Mam konsultację pooperacyjną za tydzień, to będę mogła napisać coś więcej.
Nie żałuję że się zdecydowałam, bo jak wspomniałam wcześniej z dyskopatią szyjną nie mogłam wogóle ćwiczyć, a teraz mogę wrócić już do dawnego trybu życia. Sama operacja nie jest bolesna, blizna nie jest już nawet wyczuwalna pod palcami, żadnych zgrubień, widocznych zrostów. Czekam jeszcze tylko aż zjaśnieje. Ludzie czasem myślą że mnie kot podrapał, więc jak można sobie wyobrazić to cienka czerwonawa kreska. Też się bardzo bałam, więc doskonale rozumię Twoje obawy. Nie wiem ile masz lat, ja mam 35 i nie chciałam ograniczać się do spacerków. Zwłaszcza że od momentu wykrycia dyskopatii do dziś minęło ok. 10 miesięcy i przez tak ostrożny tryb życia przybrałam sporo na wadze. Teraz wreszcie pracuję nad powrotem do kondycji.
Pozdrawiam
Marta
gość
08-12-2016, 13:00:13

już widać, że są kolejne uszkodzenia, nie na ćwiczysz się lub uszkodzisz bardziej, co wybierasz?
gość
22-12-2016, 08:58:36

Witam wszystkich !
jestem na etapie czytania forum, ale i tak chyba nie przebrnę przez tyle stron ...
Operację c5 c6 mam mieć w lutym.
Zdecydowałam się po wizytach u kilku neurochirurgów.
Mam 40 lat, boli mnie kark, drętwienia prawej ręki, takie jakby rwanie w kościach czasami itp.
Mam tez patologiczną kyfoze tzn. ze zamiast wygięciaa to jakby ustawiony prosto ten kręgosłup w odcinku szyjnym i moze dlatego też czasami zawroty głowy
Mam pytanie do tych co już po operacji jesli tu zaglądają :
kiedy można wrócić do jakiejś aktywnosći fizycznej ?
Moja praca zawodowa jest non stop siedząca, moze tez dlatego ta głowa tak pochylona -no ale przeciez jak tu siedzieć w kołnierzu na recepcji głupio jakoś...
Byłam kiedyś otyła bardzo i teraz bardzo a siebie uważam, ćwiczę żeby mieć jakiś ruch i utrzymywać formę.
Jak myslicie, kiedy mozna wrócić do biegania ?
po 3 miesiącach ?
pozdrawiam
Ewa

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: