Nie ukrywam, że to co piszesz to trochę przesada-że wytrzymuję ból? No pewnie, codziennie łykam ketonal, mydocalm, wcieram maści i ogólnie "jadę na lekach" więc trudno nie wytrzymać, tylko pytanie ile tak jeszcze można się faszerować chemią?
Teraz parę pytań z gatunku, że pewnie gdzieś już odpwoiedzi były ale nie mogę znaleźć konkretnie więc niech każdy opisze swój przypadek, będę wdzięczna.
II. Jak szukaliście dobrego lekarza do konsultacji? Przypuszczam, że także najlepszego specjalisty najbliżej waszego miejsca zamieszkania bo jechać np.ze Szczawnicy do Bydgoszczy to trochę "nie ten tego"....Przypuszczam, że do konsultacji trzeba już mieć komplet badań? Jakich? Tomograf wystarczy czy raczej rezonans?
Czy lekarz od razu proponuje termin czy najpierw dawał wam leki, fizjoterapia, etc.?
III.Jak wygląda kwestia zapłaty za zabieg? Ile się czeka (termin) na NFZ i czy w ogóle można, czy tylko prywatnie?? Jak czytam to taki zabieg kosztuje ponad 20 tys., chyba, że weszłam na stronę jakiejś prywatnej kliniki i coś źle zrozumiałam...
IV.Mam także zapytanie-czemu tyle osób po tej operacji wciąż narzeka na objawy, bóle drętwienia, etc? Wygląda to tak jakby po operacji każdy od nowa zaczynał mękę tylko z innymi lub lekko zmienionymi objawami.Przypuszczam, że większość osób stosuje się do zaleceń, leży, oszczędza więc co jest? Taka operacja nie pomaga do końca?
V.Do operowanych mam także zapytanie, czy jak ktoś bierze dużo leków na co dzień na inne schorzenia to może to jakoś znacznie wpłynąć na znieczulenie? Co się dzieje po przebudzeniu z operacji gdy leżysz nieruchomy w kołnierzu a czas połknąć np.tabletkę, którą bierzesz na co dzień.
Vi.I jeszcze kwestia na wesoło do dziewczyn-czy w czasie operacji mając akurat okres także rozbieramy się do naga i leje się po stole?
VII.Kwestia tylko dla zainteresowanych-czy ktokolwiek z was mający
dyskopatię SZYJNĄ, miał po jednej stronie ciała lodowate , zimne kończyny (nie mylić z mrowieniem czy drętwieniem). Czy to możliwe, że noga jest zimna od szyi?