Bogna, ło to to, podbijam temat i czekamy na mały reportaż, bo my tu na posterunku czekały w przedpokoju z gorącą czekoladą
Kobiałka przystopuj i póki co proponuję wysłuchać i zastosować:
http://www.youtube.com/watch?v=W59jwF9rW28

http://www.youtube.com/watch?v=v0aHjVJlLno
anTosia

Relacja, bardzo prosze
mimo, ze dla wiekszosci koleżanek było to pierwsze osobiste spotkanie to od razu zapanowala serdeczność i otwartość-ot stare znajome.
na stole dużo bardzo słodkiego i mokrego
gdzies tam w tle przewijal się temat dyskopatyczno-zdrowotny jako, ze grono nasze dosyć mocno ukierunkowane w ta strone ale nie był temat absolutnie dominujący.
wręcz przeciwnie, znalazłyśmy wspólny grunt porozumienia w tematach odleglych
jak to przy takich okazjach, smiech, wymiana pogladow.
była tez telekonferencja z nieobecnymi.
po kilku godzinach pogaduch pojawily się pierwsze symptomy naszych niedomog wynikające z braku wygodnej sofy co dalo sygnal do powolnego zwijania zagielkow i czynienia planow dalszych spotkan.
koleżanki i koledzy ,,czekający w przedpokoju' to temat otwarty a przekroczenie ,,progu pokoju'' to tylko jeden krok byleby znaleźć dogodne miejsce i termin
dyskopaci, peryskopki, szyjki i jak by tam nas jeszcze nazywać to grupa tryskajaca energia, radosna- kto nie wie ten nie pozna
fajna imprezka wśród fajnych imprezowiczek

Kiedyś prosiłam na forum o namiary na dobrego fizjoterapeutę z Trójmiasta dla mamy koleżanki, dziś sama mogę podzielić się informacją na temat świetnego specjalisty - pani Anny Rusieckiej -przyjmuje tylko w Rębiechowie, ale ma pacjentów z całego Trójmiasta. Osobiście była u niej moja przyjaciółka i od wielu lat jeździ też do niej z córką. Jeśli ktoś nie znajdzie telefonu w internecie, podam na priv.
Wracając do spotkania w Warszawie - wspaniałe towarzystwo i atmosfera. Faktycznie jakbyśmy znały się od dawna. Myślę, że będą kolejne, otwarte dla wszystkich chętnych. Trzeba tylko poszukać lokalu z sofami, aby w razie potrzeby można było się położyć. ;) Jako jedyna przedstawicielka rehabilitujących się szyjek przed, chyba wczoraj czułam się najmarniej, bo koleżanki wyglądały wręcz kwitnąco.
Pozdrawiam serdecznie
Basia

Witajcie kochani...
U mnie dzisjaj byla piekna pogoda...cudownie i przy tym samopoczucie lepsze

Az Wam zazdroszcze tego spotkania dziewczyny! Moze nastepnym razem sie zdecyduje, bo na chwile obecna nie jestem w stanie przejechac w samochodzie ponad 400 km...moze z czasem?

Kobialka musisz dziewczyno przystopowac bo sie nakrecilas jak spirala i nadal sie nakrecasz! Nie masz jeszcze postawionej diagnozy a myslami jestes na Rysach. Przy dyskopatii pokora, pokora i jeszcze raz pokora! Nawet nie zaczelas rehabilitacji ani leczenia a przeciez od tego trzeba zaczac! Zaden neurochirurg nie wezmie Cie na operacje od tak!!! Musza byc do tego naprawde powazne wskazania i i tak lekarz mowi zeby probowac terapi manualnej i specjalistycznej rehabilitacji!
Forumowicze doskonale o tym wiedza, bo zarowno przed operacja jak i po najwazniejsza jest rehabilitacja i pokora!
Pytasz o okres....matko zaden lekarz Ci nie zrobi operacji jak masz miesiaczke , poniewaz zaburzona jest wtedy krzepliwosc!!!! Musisz sie troche otrzasnac bo w innym przypadku wpadniesz w depresje o ktorej tez duzo piszesz. Zycze Ci spokoju ducha i poukladanych decyzji i mysli i oczywiscie duzo zdrowia.
Piotr...nadal badz dla nas i swojej zony podpora i napedem Zycze jej duzo sily i zdrowia.
Serdecznie pozdrawiam z gor Becia

Panowie za życzenia, a jakże dziękuję :)
Dziewczyny spotkania, a jakże zazdroszczę
Kobiałko jak nie masz kasy na MRI to po co Ci cennik operacji prywatnych Zbieraj na fizjoterapeutę, jest tańszy a bywa, że skuteczny ;)
I wiesz uspokoję Cię jako stara dyskopatka, to nie może być od szyi...te bóle, ta ręka i noga...za dużo możesz pisac i siedzieć przed kompem, przy dyskopatii się nie da tyle siedzieć
Pozdrawiam

Kobialko, *** od tematu operacji dyskopatii odpowiem ci ogolnie
II- leki, fizjoterapia, termin operacji w każdym przypadku choroby zależy od stanu pacjenta i może być zalecane w dowolnej konfiguracji.
dokonując wyboru specjalisty warto zasiegnac ,,jezyka'' u osob po przejściach.
odleglosc może miec znaczenie ze względu na transport, ponoszone koszty itp.
IV- w przypadku każdej choroby przebieg jest indywidualny i a rokowania i stan pooperacyjny jest wypadkowa wielu czynnikow.
na forum jest niewielki procent ogolnie operowanych dykopatow z czego czesc w zupełnie dobrej kondycji-twoje pytanie bezzasadnie uogólnia.
V- tak jak napisala Bogna, anestezjolg po przeprowadzeniu wywiadu i badania ustala czy i kiedy odstawić/zamienic/ przyjmować dane leki stale.
jego zaleceń w tej kwestii należy przestrzegać bezwzględnie i podyktowane jest to bezpieczeństwem pacjenta.
VI- miesiaczka nie jest bezwglednym przeciwwskazaniem natomiast należy o tym fakcie poinformować lekarza.
zgoda w takiej sytuacji wydawana jest indywidualnie.
konieczna w tym czasie obsluga higieniczna jest utrudniona.
jeżeli operacja odbywa się w czasie miesieczki można się odpowiedni zabezpieczyć plus bielizna tylko z czystej bawełny.

wygwiazkowane a.b.s.t.r.a.c.h.u.j.a.c w sensie-może być przydatne w innych okolicznościach niz tylko wizja/niewizja dyskopatii

Dziewczyny jeśli was uraziłem to przepraszam,mam nie raz takie negatywne poczucie humoru,może źle zostałem odebrany,a może od tej dyskopatii mi się już mózg lasuje
Na razie sobie daje pauzę muszę lekko azymut przestawić.

Dino - mocno się starasz wyprowadzić z równowagi ale niestety....kobiety na forum są w większości, ba - to nie są tuzinkowe "dziunie" to są mądre kobiety i doskonale znają psychikę mężczyzny oraz odporność na ból....tak więc marudź sobie do woli :)
A tak serio to ja Ciebie rozumiem i nie wiesz jak bardzo rozumiem. To nie nastraja optymistycznie jak coś nas boli i nie mamy dostępu do leczenia lub musimy zadowolić się namiastką tego co być powinno. Ale takie jest życie i nie zmienisz tego swoim stanem emocjonalnym. Możesz natomiast racjonalnie pomyśleć - co i jak zmienić w swoim życiu żeby było lepiej.
Spokojnej nocy - oczywiście bez bólu dla Was. serdeczności przesyłam.
Bogna

Nikogo nie stac na tak drogie operacje,ale naturalne,ze gdyby taka potrzeba zaszla to sie zapozycza,bierze kredyt i wybiera najlepsza klinike,nikt nie bedzie czekal ponad rok bo ja osobiscie bym wyladaowala w wariatkowie.Nie chodzi o to,ze nic bym nie robila w tym czasie dla kregoslupa,ale chodzi mi o pewne napiecie psychicznie.Moze jest mi trudniej bo od lat lecze depresje endogenna i to opornie w moim przypadku,wiem jakie umysl potrafi z czlowiekiem robic rzeczy,jak wyniszcza i wykancza,jest mi wiec trudniej sie uspokoic i racjonalnie przemowic niz zwyklym panikarzom.A swoja droga,niektorzy tutaj pisza,ze dostawali wskazania do natychmiastowej operacji-jak wiec wtedy wyglada kwestia czekania?Odnosnie hiegieny,czy po tym zabiegu czlowiek jest robotem nieruszajacym rekami i nogami?Bo tak to zabrzmialo.Poza tym mniemam,ze rodzina moze byc w szpitalu przy lozku pacjenta i mu pomagac?Odnosnie tego,ze siedze i pisze...no coz..nie mam dretwien tyllko silny bol szyi i zimne konczyny i jeszcze jako tako siedze ale gdy sie poloze objawy sa minimalne,natomiast gdy siedze sa pelne i zimnica osiaga apogeum.Jesli to i zwezenie miedzykregowe widoczne na rtg nie jest objawem dyskopatii,to super...w takim razie co ze mna jest?Teraz zaczne sobie wkrecac jakis zator albo zapchanie zyl.