Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Forumowiczka
07-08-2007, 09:10:00

Kasiu jeśli chodzi o noc to nie wiem, ani w szpitalu ani w ZOLu nie pozwolono mi zostać na noc. A jak częśto przekładacie mamę w nocy, może jak zdąży zasnąć to ją budzicie przekładając i nie może zasnąć znów? A czy w dzień też podsypia? Jak długo? - proponuję pozapisywać czas wszytkich drzemek, może się okaże że wcale krótko nie sypia. [addsig]
Aniaiania
gość
07-08-2007, 09:19:00

Witam.,Kasiu mój mąż też większą część nocy ma otwarte oczy przeważnie po godz. 2.00 też coś mruczy, pokasłuje, kicha. Na noc sama zostaje z mężem a że pracuje więc rozpracowałam plan. Ide spać o 23.00 (wtedy go przekładam) zgaszam radio, światło, ustawiam sobie budzik na godzine 3.00 (znowu go przkładam) zapalam mu lampkę, włańczam cicho muzykę i dalej ide spać do godz. 6.00. Wtedy nie słysze materaca, który głośno chodzi.
Wczesniej wstawałam na każde mruczenie, kasłanie a teraz nie. rehabilitantka mówi że jak będzie coś mu się działo to obudzi cały dom i narazie odpukać jakoś ciągniemy już 2 miesiące. Ula
Wtajemniczona
07-08-2007, 10:53:00

Aniu, Ulu, mama w ciągu dnia śpi, nie cały czas ale kilka godzin sie zbierze napewno. w nocy jak ja przekladamy (tez o 3, a wczesniej o 23) to zazwyczaj nie spi. po 23 zasypia ladnie,i ok. 1-2 ozywia sie, i po przelozeniu czasami sie uspokoi a czasami nie. te dzwieki sa dosc glosne, materac przy tym to nic mam teraz dosc plytki sen wiec przy byle mruczeniu sie budze. slyszalam, ze tzw. "pacjenci neurologiczni" tak maja w nocy, ze staja sie bardziej aktywni niz w dzien.
dzieki, papa dziewczyny
k.
Isabell48
Forumowiczka
07-08-2007, 13:45:00

Do 14 latka - bardzo się cieszę że z toim przyjacielem jest już wszystko w pożądku, tak jak pisałam zaraz po wypadku - wszystko jest możliwe, trzeba tylko w to mocno wierzyć, pisz czasem do nas.
Pozdrawiam
Ania[addsig]
Aniaiania
gość
07-08-2007, 14:31:00

Witajcie, kochani! Śledzę to forum od około miesiąca, ale jakoś do tej pory nie miałam odwagi napisać. Mój 44-letni brat jest w stanie apalicznym, po rozległym zawale i zatrzymaniu krązenia. To zdarzenie miało miejsce 11 maja. Od tygodnia jest w domu, ale nadal nie ma z nim kontaktu. W skali GCS dostał 8 pkt. Ma rurkę tracheotomijną i odżywiany jest przez sondę do żołądka. Największym problemem są straszne przykurcze, zwłaszcza rąk.
Cały czas śledzę losy Waszych śpiochów i mocno trzymam za nich kciuki. To świetnie, że istnieje to forum. Z niego dowiedziałam się najwięcej. Poza tym, ludzie, których dotknął podobny problem mogą się wzajemnie wspierać, nie tylko duchowo.
Pamiętacie prośbę Darii o ssaka dla taty? To moja bratanica. Dzisiaj pocztą dostałyśmy to urządzenie. Magda, ogromne dzięki. Jesteś WIELKA!!! Bardzo nam pomogłaś!!!

Gosia
gość
08-08-2007, 06:20:00

Witamy cię Gosiu na forum. Fajnie że cały czas pisze ktos nowy bo ostatnio coś mało piszemy.

Mam zamiar jechać do prof. Talara powiedźcie mi czy jak nagrywaliście film o swoim śpiochu to prof. ogladał to na waszej kamerze czy musieliście mieć juz nagrane na płytcce i oddważał u siebie - bo jakoś nie miałam odwagi zapytać Go o taka błachostkę?Ula
Forumowiczka
08-08-2007, 08:45:00

Ulu, ja miałam dwa filmy bo dogrywałam jeszcze źrenice, ktróre na pierwszym filnie nie było widać. Pierwszy film miałam na płytce, drugi na kamerze i profesor oglądał oba. TAK WIEC nie ma znaczenia na co będzie nagrany film. [addsig]
Aniaiania
Wtajemniczona
08-08-2007, 17:30:00

Witajcie!
Ula: my też mieliśmy film na cd i kamerę ze sobą - na wszelki wypadek, prof. oglądał na plytce.
Kochani, wieziemy jutro mamę na badania do szpitala, cała wyprawa sie szykuje. Prawde mowiąc troche sie boje tego zamieszania: jak mama zniesie podróż oraz same badania (rezonans + eeg) i cczy karetka przyjedzie na czas. Prosze trzymajcie kciuki!!!!!
Do dziś zachodze w glowe dlaczego mamie nie zrobili rezonansu kiedy lezala w szpitalu w ciagu pierwszego miesiaca po NZK, skoro jak sami lekarze przyznawali - nie wiedzieli co sie z nia dzieje.tomografie trzepali jedna po drugiej, a porzadnego szczegolowego badania nie zrobili, ktorebycmoze rozwialoby ich watpliwosci a nam pozwoliloby nie bladzic po omacku.
7.30 rano start, kciuki prosze
wciaz czekamy na idealne slonce (dzis u nas padalo) zeby w koncu z mama do ogrodu wyjechac. zaraz jesien jak ten czas pedzi.
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Justyna
Isabell48
Forumowiczka
09-08-2007, 07:23:00

Justynko - odpowiedź jest prosta, nie zrobili badania rezonansem, bo to jest koszt dla szpitala. A teraz to jest badanie zlecone przez innego lekarza i to jest inaczej finansowane, nie ze środków szpitala.
Justynko napisz jak wyszły badania, co lekarze stwierdzili.
Mam jesze jedno pytanie, używacie skrótu NZK, co to faktycznie oznacza. Mój Michał miał wypadek, więc ma uraz głowy i nie znam tego skrótu, miałam się wcześniej was zapytać, ale mi głupio jakoś było.

Pozdrawiam
Ania [addsig]
Aniaiania
gość
09-08-2007, 12:56:00

Witam ponownie. Aniu, NZK to skrót od ,,nagłe zatrzymanie krążenia". Wiem, bo mój brat to miał i również NZO - nagłe zatrzymanie oddychania.
Wczoraj odwiedziłam braciszka. Wydaje mi się, że jest trochę lepiej, że bardziej reaguje na obecność bliskich, na nasze głosy. Bardzo się wpatruje, gdy do niego mówimy i robi takie miny, jakby chciał coś powiedzieć.
Najbardziej niepokoją mnie przykurcze. Jest bardzo usztywniony i ma przykurczone ręce we wszystkich stawach. Ostatnio trochę rozluźnił palce rąk, ale to wszystko kropla w morzu.
Kochani, czy Wasze śpiochy też tak zgrzytają zębami? To jest nie do wytrzymania. Początkowo myśleliśmy, że robi tak, gdy jest mu np. niewygodnie, ale chyba nie jest to prawdziwy powód. Też macie taki problem?
Pozdrawiam. Gosia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: