Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-06-2012, 17:11:30

My konsultowaliśmy się z prof. Hagnerem, był osobiście u brata, gdy jeszcze leżał w szpitalu.
Na początku obejrzał go i powiedział, że na święta Bożego Narodzenia będzie siedział z nami przy stole. (to było w lipcu 2008 r. i pojechał. A tydzień później po obejrzeniu TK (drugiego) powiedział, że nic się nie da zrobić.
Czy dobrze rokował? cóż, brat jest w stanie wegetatywnym już 4 lata.
Proszę samemu sobie odpowiedzieć, czy jest dobry czy nie.
Skasował niezłą sumę to prawda, czy gbur, nie wiem.
Pozdrawiam Ala
gość
06-06-2012, 18:21:37

monika a co u Cibie się stało? nasz tata leży już 3 tygodnie po reanimacji i nie odzyskuje świadomości, porusza trochę głową, nogami i ustami ale nie ma z nim kontaktu proszę napisz jak przebiega wizyta u prof. Talara?
i gdzie on przyjmje i czy trzeba dowieźć chorego? pozdrawiam
gość
06-06-2012, 19:14:27

caly czas probuje dodzwonic sie do talara ale niestety bez skutku
jak narazie skontaktuje sie z jakims neurologiem w mojej okolicy ale oczywiscie caly czas postaram sie dodzwonic do talara.
Do ogolnie polecacie tego hagena? moze jakies inne nazwisko.Ogolnie cena i odleglosc nie maja znaczenia,wazne aby sie na tym znal
Sa jakies leki poprawiajace kondycje mozgu?wato je stosowac? slyszalem cos o zolpidemie i ktos wspominal o jakims leku ktorego koszt wynosi 2000 zl na 14 dni kuracji,jaka nazwa tego leku i czy warto?
jeden lekarz na luznej konsultacji mowil ze istnieje mozliwosc przekierowania funkcji jednej polkuli na druga,cos takiego. Mi sie wydaje ze bredzi. slyszeliscie cos o tym?marek
Początkujący
06-06-2012, 21:04:39

Witajcie kochani:)przepraszam,że nie odpisałem od razu ale kurcze nie wyrabiam po prostu:)Karolinka i Gosia wiedzą na bieżąco co u nas,także tylko szybciutko napiszę co i jak:)Otóż Ania miewa się dobrze:)zaczynamy ćwiczyć i całkiem dobrze to mojej Anuli idzie choć dziś był gorszy dzień i wszystko było na nie;)od wczoraj słuchamy również radyjka internetowego http://www.alter-world.eu/ za posrednictwem którego można pozdrawiać swoich spiochów a także uparciuchów oraz bliskich i przyjaciół wystarczy do nich na gg napisać a na pewno przekażą wasze pozdrowienia:)pracują tam fantastyczni ludzie,którzy nie są nieczuli na krzywdę innych,moja Anula z wielkim dla siebie trudem próbuje wypowiadać słowa gdy tylko słyszy w radiu swoje imię i usmiecha się od ucha do ucha:)także z całego serca dziękuje im za to co robią i polecam wam to radyjko:) pozdrawiam i ściskam was kochani:)Maxi:)
gość
07-06-2012, 13:02:25

Witam was co do Talara wiem ze nie odbiera ...musiscie n a maila pisac...ciezko jest sie do niego dodzwonic...ale trzeba probowac...ja bedac u talara powiem wam zaskoczył mnie bardzo...i mial racje ten czlowiek jest wielki ...nie tam zaden Hagner...to jak dla mnei gbur ...materialista...od poczatku nie polubiłam tego człowieka...i miałam racjeprofesor hagner nie jest dla mnei odpowiedna osoba na tym stanowisku....ten oddzial jest okropny...jak talar pracowal tam to było cudownie pacjenci cwiczeni tak jak bylo potrzeba...wszystko bylo zaplanowane zapiete na ostatni guzik...a po wejsciu hagnera na stolek ...balagan...rehbailitanci wykorzystuja studentow...moja tesciowa podejrala ja kto wszystko przebiegalo u naaszego Michala okropienstwo j nie mam nic dobrego do powiedzenia na temat hagnera podaje jeszcze raz mail do Talara jantalar@jantalar.pl
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
07-06-2012, 13:46:50

Maxi cieszę się z postępów Anuli oby tak dalej, myślę że twoja miłość i cierpliwość też dużo jej daje.
Alu rozumiem twoją wypowiedz, u nas było z Dorotką podobnie jeden lekarz powiedział że stanie na nogi za kilka tygodni, a Talar mamie powiedział że tego nigdy do końca nie wiadomo bo fakt jest taki że w głowie nie ma nic czysto a ona ciągle śpi. My nie mogliśmy z ciocią wtedy jechać osobiście bo jeszcze leżała na ojomie, a potem wszystko się posypało i jest jak jest. My stosujemy stymulację zalecona przez niego plus modyfikację i ćwiczenia które pokazał nam rehabilitant który kiedyś pracował z nim i jak widać są jakieś postępy. Tak się tylko zastanawiam może wy coś wiecie na ten temat bo kiedyś ktoś w szpitalu mówił że talar ma prywatnie, pracuje lub buduje jakąś klinikę rehabilitacji, ale niestety nie mam pojęcia ile w tym prawdy bo nie zdążyłam się dopytać tego pana.
A poza tym u nas bez zmian, ćwiczymy nóżki ciocia strasznie płacze przy tym a ja z nią, potem zakładam te łuski na skarpetki i tak leży w tym całą noc i nieraz jeszcze po gimnastyce zależy który rehabilitant jest. Teraz mamy ,,szał'' z truskawkami i ogórkami, kupuję robię deserki i truskawki zasypywane cukrem wkładam do Nuby to najlepiej smakuje- tylko ja to lekko je rozgniatam i taką papkę wkładam wtedy mam pewność że ,,zje'' całość. A ogórki to najbardziej dobrze zmiksowane z jogurtem przez butelkę lub drobno potarte i włożone do nuby bo ciocia tylko żuje i ssie a gryzie prawie wcale jeszcze nie umie. Liczymy na ciepłą pogodę wkrótce to na lody pojadę z Dorotką uwielbia śmietankowe, wtedy jest cała umazana bo aż czensie się kiedy je je z wafelka wystawia język i stara się lizać, to trzeba po prostu zobaczyć opisać sie nie da hi hi Pozdrawiam cieplutko Ewka
gość
07-06-2012, 15:38:18

Ewa, kiedy tak to opowiadasz o Dorotce, to wydaje mi się, że ona już nie jest w śpiączce, a właściwie w stanie wegetatywnym. Ona już prawie do was wróciła.
U nas niestety bez większych zmian, tyle czasu minęło, a brat nie robi żadnych postępów.
Teraz będę próbowała z tym smoczkiem, ale dopiero we wakacje, jak do niego pojadę.
Trzymam kciuki za wszystkich, walczcie dalej, Max cieszę się że u Was takie duże postępy, tylko tak dalej a wszystko wróci do normy, życzę Ci tego z całego serca. Pamiętam jak my się cieszyliśmy kiedy brat otworzył oczy, kiedy zaczął oddychać samodzielnie, kiedy przekręcił głową.
Bardzo jestem ciekawa co się dzieje u Uleczki.
Czy już wyleczyła się, czy wróciła do ośrodka?
Pozdrawiam wszystkich. Ala
Początkujący
07-06-2012, 16:22:15

Witajcie.U nas w nocy wszystko runęło;( w nocy Ani bardzo się pogorszyło,na szczęście nie spałem od razu zawołałem lekarza,zrobili tomograf i trach ... krwiak podtwardówkowy;( od razu na blok ją zabrali,podobno ostatni dzwonek był i by za późno było:( do tego okazało się że Ania ma pęknięte jelito ale to akurat szybko załatali,leży teraz na oddziale intensywnej opieki pooperacyjnej,na szczęście oddycha sama,ma podawany tlen,jest bardzo słaba i teraz modlimy się o cud żeby przetrwała te najgorsze godziny:( trzymajcie kciuki.Dziękuje Wam za wszystkie miłe słowa.buziaki.Max
gość
07-06-2012, 16:46:44

Max bardzo mi przykro, ale bądźmy dobrej myśli, Twoja Ania tyle już przeszła, myślę że jest silna i da rady.
Wierzę w to i Ty też musisz wierzyć. Trzymaj się.
Będzie dobrze.
Ala
gość
07-06-2012, 17:31:50

tak naprawde co sie rozumie przez slowo wybudzony?
Ojciec lezy,czasem ma otwarte oczy ,przelyka sline,ziewa
jezeli lezy z otwartymi oczami to mozna go nazwac wybudzonym?
Wasi bliscy maja wiecej odruchow, rozumieja co sie do nich mowi itp itd wiec sa wybudzeni?
Czy wybudzenie to powrot do pelnej swiadomosci i sprawnosci intelektualnej?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Zaniki korowe
Witam mam 46 lat i ostatnio neurolog wysłała mnie na badania z powodu bólów głowy które męczą mnie od ponad 20 lat i wyszło coś takiego z badania:/ kazała powtórzyć za rok ale chciałem zapytać czy ktoś może miał coś podobnego?
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Straszna obawa przed zabiegiem wszczepienia zastawki
Hej, piszę tu bo bardzo się boję operacji mam 42 lata i przed sobą operację w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Czytam tu o powikłaniach o nie właściwym ułożeniu Drenu w Jamie Otrzewnej. Czy ktoś ma pozytywne doświadczenia ? Proszę o wsparcie duchowe. Dziękuję Aleksander
gość
Proszę o pomoc i poradę
Matkę chorą na stwardnienie zaniku mięśni bocznych, z dnia na dzień jest coraz gorzej nawet tabletki przeciwbólowe nie działają mama robi się nerwowa wulgarna itp . Nie wiem co mam już robić.
Reklama: