Witam serdecznie,
Pozwolę sobie odnieść się do wpisu Pani Magdy, gdyż uważam go za bardzo krzywdzący i nieprawdziwy.
Zacznę od tego, że grupa (GRUPA!) TrójDzielni została założona przeze mnie, osobę chorą na neuralgię, w celu stworzenia przestrzeni dla osób zmagających się z tym schorzeniem. Jej założeniem jest wymiana informacji, wzajemne wspieranie się, ale też NARZEKANIE (takie czysto ludzkie) przez osoby chore! Większość z nas, nie znajduje zrozumienia wśród najbliższych - bo bardzo ciężko jest wytłumaczyć, że ktoś kona z bólu, a jednocześnie nie ma żadnych fizycznych objawów choroby. Osoby, które są w grupie, znają jednak ten rodzaj bólu i mogą wesprzeć! Czy to ciepłym słowem, czy trzymaniem kciuków. Nie chodzi tu jednak o tworzenie bazy wiedzy czy kompendium na temat neuralgii. Od tego mamy lekarzy i książki medyczne.
Kolejna rzecz - daleka jestem od cenzurowania JAKICHKOLWIEK wypowiedzi. Po to grupa powstała, by bez żadnego zawahania KAŻDY mógł jednocześnie pochwalić się jakimś osiągnięciem albo pojęczeć jak mu ciężko. Bo każdy na to zasługuje! Tym niemniej nieprawdą jest jakoby wszystko skupiało się wokół śmierci i samobójstw. Ale to już pozostawiam ocenie innych. Tak samo jak Pani twierdzi nie ma żadnych statystyk odnośnie neuralgii vs samobójstwa, tak samo nie ma żadnych statystyk, że na TrójDzielnych rozmawiamy tylko o śmierci.
Następna sprawa to forma. Grupy fejsbukowe to grupy dyskusyjne, ale nie fora. Nie dają możliwości zarządzania treścią, tak jak to pozwalają strony internetowe. To bardziej tablica, na którą można wrzucać swoje przemyślenia, przelewać swoje wątpliwości, gdzie wprost można mówić o strachu czy bólu.
Pomysł założenia takiej grupy nie jest wcale nowatorski - w UK czy USA takie grupy funkcjonują już od dawna, przy czym liczą sobie blisko 5K członków. I tam również ich założeniem jest LUŹNA WYMIANA MYŚLI. A nie podporządkowane stylistyce forum rozprawy medyczne.
Bardzo mi przykro, że rozpoczyna Pani psychoterapię, być może jest ona Pani potrzebna ze względu na pogarszający się stan związany z przewlekłą chorobą. Ale proszę nie wiązać tego z jakąś wydumaną utratą wiary z powodu jakiejś tam grupki ludzi na fejsbuku
I jeszcze rzecz kolejna, na koniec. TrójDzielnych założyłam dla siebie. Bo jestem chora, cierpię. Ale nie chcę wszystkiego zrzucać na barki najbliższych. Walczę. Nazwę wymyśliła moja przyjaciółka, a przez pierwszy miesiąc rozmawiałam sama ze sobą, bo facebook praktycznie wcale grupy nie pozycjonował. Grupka liczyła raptem 5 osób. Rozrosła się i rośnie dalej. Każda nowa osoba, przed przystąpieniem, jest weryfikowana - na tyle, na ile to możliwe - dalej jest to jednak miejsce dostępne dla wielu osób i tego trzeba mieć świadomość.
Przykro mi, że Pani nie znalazła tu nic dla siebie, ale proszę nie oczerniać grupy, tylko dlatego, że Pani ona nie odpowiada.
Z pozdrowieniami,
Karolina