Ja zmagam się z kurczem pisarskim od 2005 roku. Początkowo miałam tylko trudności z pisaniem, potem problem coraz bardziej się nasilał. Podczas pisania ręka bardzo dziwnie mi się wykrzywiała, a palce "skakały" do góry. Wyglądało to żałośnie. Czułam się upokorzona i zawstydzona. Przez jakiś czas pisałam nawet podtrzymując długopis prawą i lewą ręką jednocześnie, było to jednak bardzo męczące i niewygodne.
Próbowałam różnych metod leczenia: neurolog faszerowała mnie lekami - nie pomogło, masażysta masażami troszkę zmniejszył problem, ale zmiana była niewielka i krótkotrwała - po zakończeniu masaży ręka wróciła do punktu wyjścia. Próbowałam nawet akupunktury, ale to też nie przyniosło efektów.
Neurolog stwierdziła, że powodem kurczu jest przeciążenie ręki spowodowane dużą ilością pisania ręcznie.
Byłam zmuszona zmienić stanowisko pracy na takie, które nie wymagało zbyt częstego pisania długopisem - obecnie piszę głównie na komputerze (wcześniej b.dużo pisałam ręcznie).
Od około roku piszę lewą ręką! Doszłam do wniosku, że trzeba sobie jakoś radzić w życiu i nauczyłam się pisać lewą. (Ciekawostką jest to, że charakter pisma jest identyczny.) Gdy piszę powoli, to jest w miarę O.K., ale szybkie notowanie sprawia mi problem. Ponadto, gdy piszę lewą ręką, to prawa mimowolnie dziwnie mi się wykrzywia i boli.
Prawa ręka sprawia mi coraz więcej problemów. Mam kłopot z malowaniem tuszem rzęs, czy malowaniem paznokci lakierem. Ostatnio zaczyna się też problem z jedzeniem łyżką. Boję się co będzie dalej.
Nie wiem gdzie się zwrócić o pomoc. Nie wiem czy to się będzie pogłębiać oraz czy może się przenieść na inne części ciała.
Moim ostatnim problemem jest to, że zastanawiam się czy to może być uwarunkowane genetycznie, a jeżeli tak to czy gdy będę miała dzieci, to mogą to po mnie odziedziczyć. Czy ktoś wie gdzie znaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie pytania?
Nie napisałam tego wszystkiego, aby Was przestraszyć. Chciałabym po prostu pomóc sobie i Wam. Może jest gdzieś ktoś, kto wie coś konkretnego na temat kurczu pisarskiego, jego leczenia i ewentualnych innych objawów oraz uwarunkowań genetycznych.
PROSZĘ O POMOC!!!
Jaskółka