A ja powiem wam szczerze, że pojechałem do niego z kontuzją kolana... które przez wygłupy odgięło się na moment w drugą stronę, następnego dnia rano nie mogłem prawidłowo zginać i prostować nogi więc pojechałem do pana Józka - stwierdził, że to skręcona łękotka, pokręcił nogą i kazał leżeć kilka dni - Noga juz się zginała jak trzeba, ale jeszcze mnie bolała przez około miesiąc więc pojechałem z rodzicami do lekarza na usg... i lekarz nie znalazł nic, nawet śladu po urazie... nie dałem za to panu Józkowi żadnych pieniędzy - nie chciał przyjąć ode mnie 20 zł...
Obecnie od kilu lat trenuję sztuki walki, nie skarżę się na kolano
Więc proszę nie mówcie mi, że robi to dla kasy
Pozdrawiam
Sebastian z Przemkowa