Reklama:

epilepsja (5391)

Forum: Padaczka

gość
04-06-2014, 20:30:14

hej:) mam pytanie czy któraś z was była w ciąży na lekach Absenor 300??
To moja pierwsza ciąża i strasznie sie denerwuje czy wszystko bedzie ok z dzidziusiem...
Początkujący
05-06-2014, 20:10:42

Hej
Jestem tutaj nowy. Pisze bo mi ciężko.W zasadzie nie wiem skąd ta przypadłość mnie zaatakowała w wieku 30 lat. Eh. Nie wiem czemu. Mam rodzinkę tj. Córeczkę, Żonę no i czekam na drugiego Dzidziusia. Boje się o Nich. Mam dobrą prace. Może nie płacą kokosów, ale nie jest źle. Niestety jeśli potwierdzi się diagnoza to stracę prace. Kur...a! Co wtedy? Póki co czekam na diagnozę. Eh.
Ps. Dziwi mnie, że jeżeli jestem zestresowany i to mocno czuje, że zaczynam odpływać. NIe mogę skupić się na rozmowie i rozmówcy.
Komentatorka
08-06-2014, 20:27:53

Witam, odnośnie ciąży, to niedawno przerabiałam to.... tzn. bałam się o swoją dzidzię, co prawda inne leki brałam niż ty, ale nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze.
Córcia moja ma już roczek skończony- w kwietniu, jest zdrowa, co więcej trzeba :)
Najważniejsze, byś się wysypiała i nie wmawiała sobie niczego, dbaj o siebie.
Pozdrawiam :)
Marlena
Komentatorka
08-06-2014, 20:31:56

Crazyjony, trzymam kciuki, by tylko okazało się, że masz przemęczenie organizmu, staraj się wysypiać-wiem przy dziecku ciężko, ale próbuj.
Co do koncentracji, to doskonale cię rozumiem.
Musisz być silny.
Jeśli chodzi o pracę, to nie mają prawa cię zwolnić z powodu epilepsji, no chyba, że jesteś kierowcą czy pracujesz na wysokościach-to jest niewskazane...
Uważaj na siebie.
Pozdrawiam.
Marlena
Początkujący
08-06-2014, 20:42:34

Dziękuję za słowa otuchy. Ostatnio lepiej się czuję. Zobaczymy co to za dziadostwo mnie męczy. Pozdrawiam.
Początkująca
17-06-2014, 23:31:10

Witam, ;)
nie lepiej poddać się operacji i nie brać leków do końca życia ?
Początkująca
17-06-2014, 23:31:13

Witam, ;)
nie lepiej poddać się operacji i nie brać leków do końca życia ?
Komentatorka
19-06-2014, 09:42:12

Witaj na.ko87, nie każdy się kwalifikuje do operacji.
Pozdrawiam
Marlena
gość
28-06-2014, 11:07:37

Witam was. Crazyjony nie łam się, dokładnie twoja sytuacja wygląda jak moja. 3 lata temu dostałem pierwszych ataków. Miałem uporządkowane życie, stałą prcę-kokosów nie było ale robiłem to co kochałem, nagle cały świat zawalił mi się na głowę...straciłem pracę, zostałem z kredytem na dom i dzieckiem, zaraz pojawiło się drugie. Miałem wtedy 27 lat. Posiedziałem trochę w domu, dostałem rentę, trochę się zapuściłem i ogólnie dorobiłem się deprechy. Ale pewnego dnia stwierdziłem że tak nie może być, to nie wyrok, jestem za młody żeby gnić w domu. Mimo że nie potrafiłem zbyt wiele-wcześniej przez 7 lat tresowałem psy dla MSWiA-postanowiłem poszuukać czegoś sensownego. Niestety w naszym cudownym kraju jak ktoś słyszał że jestem chory na epi to patrzył na mnie jak na chorego psychicznie...Postawiłem wszystko na jedną kartę, wyjechałem za granicę. Nie mówiłem nikomu na co choruję, unikałem polaków bo to największe zakały za granicą przykre, ale prawdziwe...Teraz mam pracę, stałą, niezbyt ciężką, ale wdomu jestem co drugi weekend na 3 dni. Co przeżyłem to przeżyłem, było ciężko na początku-tułanie się po wynajętych pokojach, 2 razy zostałem wyrzucony z domu przez polaków u których wynajmowałem pokój bo widzieli atak epi i stwierdzili że się mnie boją, że to choroba psychiczna..Teraz jest już ok, ataki są ale rzadziej bo żyje na większym luzie, doskwiera mi brak dzieci i żony ale daję radę. W Polsce jakbym miał pracę to pewnie musiałbym zasuwać na 2 etaty i dzieci i tak by mnie nie widziały. Więc nie poddawaj się stary, coś się w życiu kończy, a coś zaczyna, epi to nie wyrok, tak miało byc i tyle! Życie jest jedno, trzeba wycisnać z niego co się da. Zadawałem sobie pytanie-dlaczego ja, przecież nikomu nic złego w życiu nie zrobiłem? Ale ludzie mają gorzej, są gorsze choroby. Musisz pogodzić się z epi, nauczyć się z nią żyć i poszukać innej alternatywy(chociaż ja dalej w 100% nie pogodziłem się z tym, dociera to do mnie po każdym ataku...). Któregoś dnia mój 6-letni już synek powiedział:tato, a pamiętasz jak zostaliśmy sami w domu, to upadłeś i nie mogłem cię obudzić i strasznie się bałem..." ku...wa aż klucha w gardle staje człowiekowi, wez wytłumacz dziecku co to było...My przeżyjemy, zakwasy po kilku dniach przechodzą, bóle głowy też, ale u dziecka zostaje to w główce na całe życie, mój synuś miał wtedy może 4 latka i pamięta do dzisiaj. Kiedyś mu wytłumaczę, ale jak będzie większy, teraz wie że ma pójść do sąsiada po pomoc w razie czego. Nic, potrułem i idę do pracy. nie łam się chłopie, głowa do góry! Pozdrawiam. Psiarek.
Wtajemniczona
01-07-2014, 13:36:59

Witam Wszystkich! Crazyjony, to co pisze maja, psiarek, jest świętą prawdą.
Ja od siebie mogę Ci dodać, że zachorowałam w wieku 33 lat, przez 10 lat leczono mnie, tylko w niewłaściwym kierunku.
Ciężko jest się pogodzić z diagnozą, tak jak wiele osób zadawałam sobie pytanie, dlaczego ja, nikomu nie zrobiłam krzywdy, nawet zwierzęciu, a co dopiero człowiekowi.
Zresztą w 2000 roku, kiedy to postawiono mi właściwą diagnozę nie było dostępu do internetu, nie mogłam poczytać tak jak dzisiaj, co to za choroba. Nikomu się nie przyznawałam, myślę, że dobrze, zdrowi ludzie nie zrozumieją chorych.
A co do pracy, jeżeli Twoja praca nie zagraża Twojemu życiu, ani życiu innych, lekarz medycyny pracy bez problemu powinien podbijać Ci badania okresowe, tak było w mojej sytuacji. Natomiast w pracy nie wszyscy wszystko muszą wiedzieć, są pracodawcy, którzy na słowo padaczka czy epilepsja dostają gęsiej skórki.
Pozdrawiam Alicja

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: