Reklama:

epilepsja (5391)

Forum: Padaczka

gość
09-12-2011, 20:44:38

"psiarku" na wstępie moje gratulacje dla Ciebie i dla żonki, ma być to córunia? Cieszę się , że wreszcie coś drgnęło w Twoim leczeniu, oby tak dalej. Co tyczy się komisji lekarskich, to wszystko zależy na jakiego lekarza trafisz, nie słuchaj tych którzy nie maja pojęcia o chorobie, padaczka padaczce nie jest równa, nie można włożyć do jednego worka wszystkich rodzajów padaczki, u Ciebie ważny jest też charakter wykonywanej pracy, to, że pracodawca nie proponuje Ci zmiany stanowiska pracy. Bardzo dobrze odpowiedziałeś koledze, aby zamienił się z Tobą "rolami", nie masz się czego obawiać, masz padaczkę lekooporną do dnia dzisiejszego jeszcze nie opanowaną, miewasz po kilka ataków w bardzo krótkim odstępie czasu, pobyty w szpitalu, dla komisji jest to ważne, ja piszę to ze swojej pozycji, orzeka mnie komisji ZUS. Myślę, że komisja resortowa i komisja ZUS od siebie bardzo nie odbiegają. Dobrze by było gdybyś miał dokumenty z innego leczenia, gdzieś w którymś poście czytałam, że byłeś w szpitalu chyba na laryngologi, to wszystko pozbieraj na komisję, też w którymś poście czytałam, że stało Ci się to po bardzo wytężonej pracy i nie przespanej nocy to wszystko musisz przekazać lekarzowi. Ty nie masz powodów do symulacji, zawsze w każdym poście powtarzasz, że chciał byś wrócić do pracy, jesteś przecież młodym człowiekiem. Pozdrawiam Alicja
Wtajemniczony
09-12-2011, 21:18:37

"Myślę, że komisja resortowa i komisja ZUS od siebie bardzo nie odbiegają. "
Z tego, co ja się orientuje, to komisja resortowa orzeka o zdolności do służby.
A orzecznik/komisja ZUS orzekają do zdolności we wszystkich zawodach.
A, że epileptycy mogą pracować za biurkiem np. wypełniać jakieś mało ważne papiery i tam pracować dlatego nie chcą dawać rent z tytułu całkowitej niezdolności do pracy; czyli rent socjalnych.
A renty pracownicze z częściowej niezdolności do pracy raczej dają.
Fakt słyszałem też o trudnościach z częściowa niezdolnością. Ale to raczej rzadkość
marco
gość
10-12-2011, 09:24:02

"marco" ja jestem na rencie chorobowej dopiero dwa lata, miałam dwie komisje lekarskie, (teraz czekam na trzecią), do wniosku o rentę załączasz bynajmniej w ZUS wywiad zawodowy z ostatniego stanowiska pracy, w przypadku "psiarka" powinien być to wywiad ze służby.
Ponadto ja mam przepracowane prawie 38 lat, więc stąd wiem, że inaczej komisja podchodzi do osoby ubiegającej się o rentę z długoletnim stażem pracy a, inaczej do osoby która ma niewielki staż pracy.
W przypadku "psiarka" jest jeszcze jedno, ataki padaczki zaczęły się po bardzo wyczerpującej służbie, gdzieś w którymś poście pisał na ten temat, jest to bardzo ważne.
A tak na marginesie "marco" ja całe swoje życie zawodowe spędziłam przy "papierach" i każda "produkcja" (a, pracowałam w dużym zakładzie przemysłowym) zaczyna się od tzw. papierów (rysunków, technologi, procesów produkcyjnych, zamówień na materiały, części), bez tego pracownik na produkcji nie zrobi nic. Pozdrawiam Alicja.
Wtajemniczony
12-12-2011, 13:48:11

powiem tak, że z moich obserwacji oraz relacji znajomych z "firmy" wiem, że komisja msw działa na korzyść człowieka-odwrotnie do zusu. raz zdarzył się przypadek u mnie w Szczecinie, że nasza komisja przyznała człowiekowi 3 grupę, ale okręgowa w Poznaniu nie zgodziła się z tym, wezwała człowieka z kompletem dokumentów na badania do siebie i orzekła mu 2 grupę-czyli na jego korzyść. w zusie z kolei orzecznicy zachowują się jakby płacili świadczenie ze swoich pieniędzy.. co do zusu to mają tam taki burdel że się w głowie nie mieści. otóż w piątek dostałem list polecony z zus abym stawił się z kompletem kwitów na badanie lekarskie w związku z długim L4. normalnie się we mnie zagotowało. dlaczego? bo nie podlegam pod zus!!!! pojechałem tam, zrobiłem im taką awanturę, poszedłem do dyrektora i zapytałem jakim prawem mnie wzywają, czy nikt nie weryfikuje danych dotyczących człowieka, tylko wzywają i już. usłyszałem tylko przepraszam, ale za to auta nie zatankuje, nie mówie już o straconym czasie,bo u nich coś załatwić albo coś sie dowiedzieć to cały dzien trzeba stracić...w piątek o 14 nie było już połowy pracowników, dyrektor oddziału nie mógł odszukać kobiety która mi wystawiła to wezwanie, bo sobie poszła do domu nie informując przełożonego. dostała *** hehe. co do mojej komisji to też mam troche niepewności, ale z kolei dokumentacje mam pełną, a przewodniczący komisji powiedział, że na epi obligatoryjnie dają 2 grupę. zobaczymy, z kilkanaście dni dostane obiegówke taką jak przy przyjęciu do Policji, potem po obejściu lekarzy mam komisję. jak będe znał termin, to dam znać abyście trzymali kciuki pozdrawiam serdecznie
gość
12-12-2011, 19:39:33

Witam! "psiarku" lepszy numer opiszę. 11 lat temu mój mąż był ciężko chory przebywał na zwolnieniu lekarskim, minęło dopiero 4 m-ce a, ZUS przesyła druk, aby się określił czy będzie chorował do 9 m-cy. Poszłam prosto do kierownika i zapytałam czy, nie widzą symbolu choroby.

A teraz, trzymajcie za mnie kciuku, w piątek mam komisję lekarską o przedłużenie renty. Pozdrawiam gorąco
Wtajemniczony
21-12-2011, 12:44:54

witam. mój synuś trafił do szpitala w sobote w nocy z zapaleniem płuc, dziś już go wypuścili, ale wystarczyły 2 nieprzespane noce, silny stres i znowu dostałem silnego ataku kiedy żonka z małym byli w szpitalu, ja w domu sam zostałem, położyłęm sie ok 21 na kanapie, a obudziłem o 11 w dzień na podłodze, w "opakowaniu", z zakrwawioną twarzą. nie słyszałem telefonów, jak wstałem to się zataczałem, łeb mnie bolał. tydzień temu miałem usuwane zęby,założonych kilka szwów które puściły w trakcie ataku...wiem że w naszym przypadku stresu trezba unikać, ale można spokojnie siedzieć kiedy dziecko jest chore, prawda? jutro mam wizyte u lekarza, ciekawe czy znów zmieni mi lek..a jak tam komisja lekarska?? pozdrawiam
gość
21-12-2011, 16:47:53

Witaj"psiarku" to co przeczytałam, aż mi podcięło nogi, mam tylko nadzieję, że w którymś momencie zadziałają u Ciebie leki i te ataki będą lżejsze. Co do komisji, czysta farsa, kilka zadanych przez lekarza pytań, zapisanych dosłownie na skrawku papieru, zmierzone ciśnienie, jakieś tam badanie stawu kolanowego (jestem po artroskopii), później lekarz usiadł przy komputerze a, ja patrzyłam sobie w niebo, aha kilka razy zapytał mi się ile mam lat. W ogóle nie zapoznał się z aktualną dokumentacją medyczną, którą zebrałam w przeciągu roku, powiedział tylko "a, po co mi to, przecież dokumentację Pani mamy" Całe orzeczenie przepisał z orzeczenia z ubiegłego roku, widziałam to na własne oczy, (dobrze że, nie przepisał z datami). Oto cały przebieg mojej komisji lekarskiej. Dostałam częściową niezdolność do pracy do 31.12.2014r. Najprawdopodobniej będę się odwoływać do komisji lekarskiej, dzisiaj właśnie lekarz z Powiatowego Zespołu d/s Orzecznictwa o Niepełnosprawności powiedziała mi, że mój rodzaj padaczki kwalifikuje się do całkowitej niezdolności do pracy i żebym się nie zastanawiała tylko odwoływała. Mam jeszcze troszeczkę czasu, po świętach usiądę i napiszę odwołanie, dokumenty mam mocne, cztery pobyty w szpitalu w przeciągu roku w tym jedna operacja. "psiarku" jak czuje się synek, myślę że, lepiej skoro tak szybko wypisali go ze szpitala. Pozdrawiam gorąco Alicja
gość
21-12-2011, 23:05:12

Witam Was wszystkichDawno nie pisałam ale nie mam czasu siedzieć dniami przy komputerze. Nadchodzą święta, trzeba poprzygotowywać wszystkie niezbędne potrawy świąteczne włącznie z prezentami dla dzieci Bardzo byłoby miło, gdyby tak każdy chory siedząc przy stole wigilijnym poprosił Mikołaja (jako prezent) o nie dostanie już żadnego ataku. Śmieszne prawda Ale jeśli chodzi o mnie, to właśnie byłoby moim życzeniem na gwiazdkę Bardzo mocno życzę Wam aby ten nadchodzący rok był z jak najmniejszą ilością ataków. Dla mnie jest to jedna z najgorszych rzeczy, które mogły mnie spotkać, tymbardziej że ostatni atak przytrafił mi się 3 dni temu. Dzięki Bogu w domu był mąż, który zaradził wszystkiemu co trzeba. Z tego wszystkiego mam tylko siniaka na nodze i głowie w okolicy uszu. Staram się przez cały czas nie stresować, żyć wyluzowana, ale to nie jest takie proste. Mam za dużo obowiązków. Tutaj w Londynie życie przebiega bardzo szybko i jeśli się czegoś chce, to trzeba szybko do tego dążyć, bo za chwilę ktoś może to zabrać sprzed nosa. Chodzi np. o dostanie się do specjalisty neurochirurga, do którego udało mi się dostać skierowanie od swojego neurologa, do którego chodzę na kontrolę, a neurochirurg ma stwierdzić, czy nadaję się do operacji po zrobieniu dużej ilości dokładnych badań przez dłuższy czas, bo nie zawsze każdy się do tego nadaje. Obecnie czekam na odpowiedź z badań. W styczniu mam wizytę u neurologa, który ma mi powiedzieć jaki wyszedł wynik badań. Oby tylko się udało. Co prawda "nadzieja matką głupich", ale mimo wszystko mam chociaż minimum tej nadzieji A poza tym życzę Wam wszystkim jak naj naj najlepszych, najweselszych i zdrowych świąt oraz udanego sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku
gość
22-12-2011, 00:02:08

Witam was.Nie było mnie jakiś tutaj, ale się za wami stęskniłam:) Co u was tak na dobrą sprawę słychać? U mnie grypa króluje , ale ogólnie nie jest źle:)
Wtajemniczony
22-12-2011, 10:05:36

ach niby święta, ale dół człowieka dopada, do tej pory jakoś dawałem radę, ale ostatnio masakra. mam nowe leki, ale ataki i tak się powtarzają, dzisiaj mam wizyte u neurologa, może znowu coś wykombinuje..na lekarza nie narzekam, nawet ordynator neurologii mi ją polecała, ale cała ta kuracja kurde nic nie daje nie wiem jak wy, ale ja w ogóle nie czuje atmosfery świąt, jak człowiek był mały to się cieszył, jakoś inaczej było, a teraz? wieczna gonitwa, wszędzie kolejki, ludzie podenerwowani, agresywni...po nowym roku mam komisje lekarską, zaczynam się denerwować-w końcu niezbadane i niezrozumiałe są jej wyroki hehe pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: