Witam! Jestem nową forumowiczką. Cieszę sie,że Was tutaj znalazłam...może coś mi doradzicie, coś podpowiecie...? Wczoraj usłyszałam od lek. ortopedy : trzeba operować

.Mój wynik :
"Badanie MR ocinka szyjnego kręgosłupa wyk. w sekwencjach FSE,FGRE w obrazach T2,PD-zależnych, w płaszczyznach strzałkowych i poprzecznych. Zniesienie fizjologicznej lordozy kręgosłupa szyjnego, z wytworzeniem patologicznej kyfozy, najgłębszej na pograniczu C5-C6. Na poziomach C4-C5,C5-C6 i C6-C7 stwierdzono obecność wypukiln tylnych centralnych, które różnostopniowo modelują przednią ścianę worka oponowego, najbardziej zaznaczoną w linii pośrodkowej z redukcją przedniej rezerwy płynowej. Zmiany w największym stopniu widoczne są na poziomie C5-C6, z modelowaniem rdzenia kręgowego. Zmianom na opisywanych poziomach towarzyszą osteofity na tylno-bocznych krawędziach trzonów kręgów oraz w stawach międzywyrostkowych, które dodatkowo zwężają zachyłki boczne i otwory międzykręgowe. Na pozostałych poziomach zmian nie stwierdza się. Rdzeń kręgowy w badanym zakresie bez zmian ogniskowych. "
Jestem przed konsultacjami neurochirurgicznymi...na razie nie wiem kogo wybiorę na pierwsza rozmowę, bo wszędzie trudno sie dostać pod koniec roku w ramach Funduszu Zdrowia. Myślę,że trzeba będzie działać prywatnie na pierwszym etapie konsultacji...
Czy z taką diagnozą jak moja jest szansa przetrwania bez zabiegu. Nie będę się rozpisywała o dolegliwościach...czuję sie kiepsko. Ale jednak mam "cykora"...bądź co bądź to szyja. Odcinek lędźwiowy miałam operowany w 1991 r. i jak na razie nie jest najgorzej - aczkolwiek nie jest idealnie.
Proszę - mając własne doświadczenia napiszcie co sądzicie ...