Kokobis,
po opisie MRI sądząc, neurochirurg nie powinien raczej Cie zbyć. Trzymam kciuki za pomyslne ustawienie leczenia.
U mnie bez większych zmian. Pare dni temu zaczelam rehabilitacj w nowym dla mnie osrodku. Trafilam na Panią, która stosuje na mnie miekkie techniki terapii manualnej (osteopatia i jakies inne jeszcze - chodzi głównie o dzialanie na skórę, powięzia). Jeszcze nie wiem czy to daje mi ulge trwałą. Na pewno na początku odczulam poprawe, ale po wczorajszym dniu jest troche gorzej. Ale to wymaga czasu.
Ewo,
może spróbuj w tym ośrodku rehabilitacji (pisałam Ci o nim w mailu).. Jedno jest tylko negatywne, nie wiadomo na jakiego terapeute sie trafi , a wiadomo każdy stosuje troche inne techniki.
Zosiu,
czy terapia powięziowa dała jakies trwałe efekty u Ciebie jeśli chodzi o szyję? A swoją droga przykro mi że dolny odcinek daje Ci sie we znaki.
Pozdrawiam wszystkich.
Emila