Grażynko - na druty to już czas, a i haftować też możesz. Ja też wzięłam się za robienie na drutach,ale co zrobiłam kawałek to sprułam, nie mam teraz do tego cierpliwości. Ja miałam operację 7 grudnia, a więc 2 miesiące temu i dopiero teraz czuję jakąś poprawę. Wreszcie mogę sama wyjść na spacer, zaczęłam czytać książki (wcześniej nie mogłam się skupić). Czasami też coś ugotuję rodzinie, bo wcześniej nie mogłam, czułam się słabo, kręciło mi się w głowie.
Tylko pamiętaj - nie wolno dźwigać, schylać się i zawsze pamiętaj o sobie. Pozdrawiam Jagoda