Iwono rzeczywiście moja ilość szwów jest niwielka, jeszcze nie miałam okazji zobaczyć cięcia. W piątek idę ściągać szwy. Skórę ponad raną mam też zdrętwiałą. Wczporaj czułam się całkiem nieżle mimo 9-cio godzinnej podróży pociągiem, ale dzisiaj boli mnie wszystko - ramiona, łopatki, głowa....Ale od wczoraj nic nie zażywałam przeciwbólowego:(
Doroto wiem , że czekanie jest najgorsze, ale sama operacja nie jest taka straszna, ani to jak jest po niej. Prawdę mówiąc po cesarkach dużo bardziej się cierpi. Mi najgorzej przeszkadzał kołnierz, było mi bardzo niewygodnie, bolała mnie potylica od niego. Ale to już za mną:)Powoli się przyzwyczajam. Życzę Ci żeby telefon zadzwonił jak najwcześniej.
Pozdrawiam!
Ewa