Kiedys na tym forum pisalem jakies 2-3 mc temu.I nadal problemy z szyjnym.w sumie nie wiem co juz mam robic bo tak.....mam zawroty glowy (nieraz duze) ktore ciagna sie kilka dni,jak nie zawroty to ból w szyji i bol glowy.Ogolniegdyby nie zawroty to jakos do pracy by sie poszlo,a tak to nawet z domu nie wychodze,bo czym dluzej chodze mam wieksze zawroty.Do tego dorobilem sie juz nerwice po rechabilitacji i MC kenzim mialem kilka dni poprawy.Ale w sumie nie wiem juz co robic bo neurolog odradza operacje jak nie mam niedowładów.Ale co z tego ze nie mam niedowładów jak te zawroty mnie wykanczaja nerwowoczlowiek normalnie nie moze funkcjonowac.Do tego w listopadzie konczy sie 6mc chorobowe,i nie wiem czy dostane rechabilitacyjne...czyli stres . Do pracy sie nie nadajew w sumie bo co z tego jak wroce i po kilku dniach wroca zawroty????jutro przeprowadze powazna rozmowe z neurologiem co dalej.Bo ja miewajac te zawroty strasznie mam ochote na operacje zeby sie tego pozbyc.Z drugiej strony neurolog mowi nie Co radzicie...kroic sie czy nie????
Może idź do innego lekarza,co dwie opinie to nie jedna.Rezonans miałeś robiony?Dziwne ja nie mam niedowładu i idę na operacje z tym że ja mam ból-oj lepiej nic nie mówić.Mam dość bólu,tabletek.
Paweł super że wszystko u ciebie w najlepszym porządku Mam od 10 jeszcze laser poradzcie co robić iść czy nie-jak pamiętacie nic mi nie pomagały-może ustąpić komuś miejsca?pozdrawiam wszystkich Irena
Do Kudi
Witaj, a może u osteopaty byś spróbował, bo mi tenże bardzo pomógł. Miałam zawroty głowy, które czasami kończyły się omdleniami. Byłam u niego na zabiegu ( niemiłym, bo zemdlałam na amen), ale teraz od dwóch tygodni ślad po nich zaginął, a nawet ból kręgosłupa przepadł (podobno miałam uciśnięte żyły przez przesunięty kręg). Oczywiście, że zastanawiam się czy to wszystko wróci i kiedy wróci, ale na razie jest ok i widmo operacji odsunięte. Mam niwielki niedowład lewych kończyn, ale z tym jakoś da się żyć. Głowa do góry, wiem, że to trudne kiedy wszystko dookoła wiruje, ale może właśnie warto udać się do doświadczonego osteopaty ( mnie do niego wysłał neurochirurg). Pozdrawiam,
Ania
Mi też kazdy neurolog odradzał operację. A byłam u trzech . Teraz mnie męczy że nie poszła do neurochirurga i mam zamiar to nadrobić. Mi McKenzi pomógł zwalczyć ból ale pojawiło się w zamian jakieś takie ni to drętwieni ni to mrowieni ni to pieczenie w drugiej dłoni (a właściwie 1 czasem 2 palcach a czasem wogóle nic) czasem tez czuję w stopie po tej samej stronie ale też tylko na krawędzi i własnie ta stopa mnie denerwję bo to by wskazywało na niższe pozimy z problemami niż te które wykazał rezonans. Nie wiem zobacze co powie neurochirurg a mam nadzieję że powie że operacji nie potrzeba.
Pozdrawiam wszystkich i życzę lepszych dni.
creepek
Aniu a gdzie ten osteopata u którego byłaś? Pytam bo moja starasza siostra ma zawroty w głowie, omdlenia i szum w uszach i przez to że ja mam przepuklinę szyjna podejrzewają że i ona ma przepuklinę szyjną. Tylko że ją cięzej namówić na wizytę u specjalisty i na badania. Dostaje teraz leki przeciw zawrotom głowy i to trochę pomaga więc nic dalej z tym nie robi. Ale jak długo da się łykać tablety? Nic się nie chce mnie słuchać ta moja siostrunia ale popracuję nad nią.