Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
21-02-2010, 12:28:20

Witam!
zanim zacznę dyskusję chciałabym dopracować mój profil - no i mały kłopot - przy dodawaniu zdjęcia pojawia się pole do wypełnienia "Tagi (oddzielone przecinkiem):" ??? hm... a cóż ja tutaj bidulka mam wpisać?:?
Elżbieta45
gość
21-02-2010, 13:02:40

Elu, wpisz tam co chcesz np. fotki, album zdjęć, itp

Irek
gość
21-02-2010, 13:40:53

Witam wszystkich mam na imię Gabi jestem z szczecina mam do was prośbę jestem po operacji kręgw szyjnych c4c5c6 i stabilizacji m-trzonowej .Zrobiono mi rtg i wyszło mi kątowe wygięcie kręgosłupa ku tyłowi na tej wysokosci .Proszę was o pomoc co to znaczy . co mnie może czekać .Może ktos z was mi odpowie może ktoś z was miał taki sam problem .Pozdrawiam
gość
21-02-2010, 14:28:09

Elu, Ty jeszcze słuchasz opinii ZUS-u? Mnie tydzień po operacji/ sprawdzanie zasadności zwolnienia wydanego Przez szpital/ lekarz orzecznik złapał za głowę i próbował nią pokręcić!!! Po czym spytał co mi robili w tym szpitalu bo dyskoidektomia mu nic nie mówi.

Przy takim rezonansie na pewno neurochirurg nie stwierdzi,że jesteś zdrowa. Ja miałam lepszy- tylko trzy poziomy i zaraz zostałam wpisana na zabieg- też stwierdzono,że i tak mnie niebawem dowiozą i w gorszym stanie.

Jeśli chodzi o to,że nikt nie wierzy w nasze cierpienie to się z tym zgadzam. naszego cierpienia nie widać.Z tym się musisz pogodzić. Po zabiegu już nie będziesz taka sprawna jak wcześniej ale komfort życia jest lepszy.

Idź do innego doktora i wierz mi neurochirurdzy nie kroją ot tak dla przyjemności.

Życzę Ci wytrwałości i nie poddawaj się a operacja jeśli jest konieczna to nie jest taka straszna
Pozdrawiam Szyjki Vika
Forumowiczka
21-02-2010, 18:09:19

Zgadzam sie z Vika. Naszego bolu i cierpienia nie widac. Elu, w moj bol nie wierza nawet najblizsi. To przykre ale prawdziwe. W okresie najostrzejszych cierpien bolowych, przed operacja, sama jezdzilam zalatwiac diagnostyke i wszystkie formalnosci - skrecajac sie z bolu - nie raz na drugi koniec miasta. A zaraz po operacji zostalam zupelnie sama w domu - maz w pracy, wracal poznym wieczorem i prezentowal poglad, ze chyba nic mi juz nie jest "bo jestem po operacji". To bardzo przykre, rzadko o tym mowie ale tak jest. W pracy to juz kompletnie zadnej mowy o tym, ze cos mi jest byc nie moglo bo dla kolezanek wazniejsze byly rozmowy o dzieciach lub kulinariach (bo dla ludzi wazna jest ich rzeczywistosc a nie innych).
A lekarze? Zwlaszcza ci z ZUSu?! Elu, nie licz na zrozumienie. To sa urzednicy, ktorych zadaniem jest dbanie o to by ich pracodawca nie placil darmozjadom (my takze nimi jestesmy, hehehe, o ironio). Niedawno neurolog (wizyta prywatna!!!) nie mogla sie nadziwic ze nie pojechalam na prewecje ZUS bo to takie cudowne rehabilitacje sa... i ze dziwi sie bardzo neurochirurgowi, ze nie wyrazil zgody... Wiec ja jej na to, ze nie wyrazil - widocznie taki przypadek jestem. Owa pani doktor jest orzecznikiem ZUSu wiec nie zdziwilo mnie jej podejscie :> Acha, zapytala jeszcze dlaczego do pracy jeszcze nie wracam bo inni pacjenci az sie pala... Cholera, a ja sie nie pale! Bo mnie boli, bo ten bol mnie usztywnia, bo nie poruszam w pelni stawem barkowym, bo siedzenie za biurkiem po osiem godzin szybko mi zaszkodzi !!! Ale tego bolu po mnie nie widac, pani doktor go nie czuje, ona widzi osobe zdolna do pracy. Taaaa....
Elu, nie poddawaj sie. UFAJ SOBIE. Tylko Ty wiesz jak sie czujesz. Zawierz swojej intuicji i szukaj takich lekarzy i mozliwosci, ktore przyniosa Ci ulge.
Ja wierze, ze Cie boli. Tak samo jak inni stad wierza, ze boli mnie. I dlatego czasem sie spotykamy i opowiadamy o swoich bolaczkach i sposobach na nie. I dlatego ciagle zagladamy na to forum .

Irek, wspaniala poezja. Zobaczymy jak ZUS potraktuje mnie tym razem...

Gabi, moze ten wynik to nic takiego. Nasze operowane kregoslupy maja nienaturalne wygiecia. Moze to tylko jakis specjalistyczny jezyk medyczny czy cos... Pokazywalas wynik lekarzowi?
Wtajemniczony
22-02-2010, 14:48:10

Elżbieta45 2010-02-21 13:28:20 Witam!
zanim zacznę dyskusję chciałabym dopracować mój profil - no i mały kłopot - przy dodawaniu zdjęcia pojawia się pole do wypełnienia "Tagi (oddzielone przecinkiem):" ??? hm... a cóż ja tutaj bidulka mam wpisać?:?


zapraszam do dodania zdjec na forum, wystarczy w trakcie wpisywania nowego posta kliknac na przycisk GALERIA - WSTAW PLIK i wybrac zdjecia, ktore chcemy dodac.

prosze takze zapoznac sie z stale uzupelnianym, dzialem POMOCY, podaje link http://www.forumneurologiczne.pl/faq

przyklad zdjecia ponizej:
[url href=/galeria/mikemat/albumy title="Przejdź do galerii użytkownika"][NOFILE]
Wtajemniczony
22-02-2010, 14:53:15

dodaje jeszcze 2 przyklady

[url href=/galeria/mikemat/albumy title="Przejdź do galerii użytkownika"][NOFILE][NOFILE]
gość
22-02-2010, 19:38:04

Witam,
Na wstępie chciałbym podziękować znanej tutaj i cenionej ZOSI za wszelką pomoc ( maile prywatne ) jest żródłem wielkiej wiedzy i nieoceniona jest jej pomoc a lata doświadczenia robią swoje, choć pewnie każdy wolałby mieć inne wątki a nie problemy z bólem i zmaganiem się z nim.

Co do mojego przypadku to zaczęło się wiele lat temu około 10 od wypadku samochodowego. Wtedy chodziłem 6 tygodni w kołnierzu wraz z moją dziewczyną i wyglądaliśmy dość oryginalnie:) Oczywiście zaniedbałem to trochę i z 6 zrobiło się 4,5 tygodnia ..... Potem okresowo ból powracał ale z racji półzawodowego sportu i ilość kontuzji i ból to codzienność. Do ortopedy trafiłem tego lata po upadku z konia, 4 tyg. ręka w gipsie i 3 tyg. w kołnierzu. Na zdjęciach okazało się że mam zniesiona lordozę i kręgi są dzięki temu zbyt blisko siebie. Gips i kołnierz nosiłem pilnie budząc setki pytań i zaciekawienie. Ręka 100% jest już ok a szyja mnie boli coraz bardziej. Do dyskopatii daleko ale zalecone mam noszenie kołnierza min 4 godz. dziennie i spanie w nim. Koniecznie musze pracować przy komp. w nim i podczas prac siedzących i podróżowania na siedząco w aucie , komunikacji itp. TAK MINIMUM ROK! co 3 mce kontrola. Oczywiście tego nie robię do końca bo to wiąże się to z tym, że chyba wstydzę sie wnim być w pracy:(
Operacja to podobno ostateczność najwcześniej za 3-5 lat jeśli sie pogorszy do tego czasu. Wskazane jest pływanie i rower! W zmienionej minimalnie pozycji. Wykluczona jest jazda konna i bieganie! Bo to powoduje "zbijanie" kręgów i zmniejszenie dystansu pomiędzy nimi.
Jestem tutaj aby jak każdy podzielić się swoimi doświadczeniami ale i usyzkać pewne informacje.

Przez wiele lat zmuszony byłem używac różnych kołnierzy, więc jeśli macie jakieś pytania chętnie na nie odpowiem z racji doświadczenia:)

Chyba jednka powinienem się przełamać i zacząć hodzić w kołnierzu do pracy bo szyja boli mnie bardziej i muszę się chodzeniem w nim ratować....

Jak radzicie sobie w chodzeniem w kołnierzu i przebywaniem wsród bliskich?

Benfrost
Początkująca
23-02-2010, 09:35:40

Prawdą jest, że nikt kto nie przeżył tego co my nie jest w stanie tego zrozumieć
Gdy są lepsze dni to wszyscy myślą, że jesteśmy już zupełnie zdrowi Prawda jest gorzka ale tak jest......
Dlatego musimy być pozytywnie nastawieni do życia i nawzajem się wspierać. Pozdrawiam
Ela z Legionowa
Początkująca
23-02-2010, 09:35:49

Prawdą jest, że nikt kto nie przeżył tego co my nie jest w stanie tego zrozumieć
Gdy są lepsze dni to wszyscy myślą, że jesteśmy już zupełnie zdrowi Prawda jest gorzka ale tak jest......
Dlatego musimy być pozytywnie nastawieni do życia i nawzajem się wspierać. Pozdrawiam
Ela z Legionowa

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: