Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
09-11-2009, 13:58:30

Witajcie Kochani.
Na forum ostatnio dużo cierpienia, strachu, niepewności. W moim otoczeniu też mam dwie bliskie osoby które są poważnie chore, i kto wie co będzie dalej. Jesteśmy tylko ludźmi, nikt z nas nie wie co komu pisane, nie znamy kresu swojej wędrówki. Pogoda paskudna to chyba za jej przyczyną moje samopoczucie jest kiepskie , ból z każdej strony.

Pozdrawiam cieplutko
Irek
Wtajemniczona
09-11-2009, 14:08:47

-P
Męża mam już w domu, ale Ja przy moim szczęściu nie mogę długo mieć spokoju i wspominałam w rozmowie z Dorotą,że pojawił się nowy problem.Ciocia mojego męża u której mieszka mój syn złamała sobie nogę w udzie i to tak ,że konieczna jest operacja, ona ma 86 lat więc prawdopodobnie już nigdy nie będzie chodziła.Ona nie ma nikogo oprócz naszej rodziny, więc nowe obowiązki na zmianę z siostrą mojego męża i moim synem jeździmy do szpital w Międzylesiu i robimy co trzeba bo ciocia jest jeszcze na domiar tego cewnikowana....... a jest taka ,że nikomu nieznajomemu nie da się dotknąć.
Renatko trzymam mocno kciuki i proszę opatrzność aby udało wam się wygrać walkę z tą okropną chorobą, musicie być silni i bardzo dbać o psychę Taty bo bora psychiczna kondycja ma bardzo duży wpływ na postęp choroby.
Trzy lata temu moje koleżanka w pracy miał raka piersi, przeżywałam to razem z nią, operację a później chemię, nie dawano jej dużo szans ale ona walczyła a my nie zostawiałyśmy jej samej, kiedy tylko się dało tylko cały czas organizowałyśmy jej czas, czytałyśmy książki w domu jak była po chemii ,choć czasem nie chciał ale nie miał wyboru......nie miała czasu na negatywne myślenie.Wiem ,że to jest ważne...........
Jeżeli chodzi o moją reoperację to muszę się nad nią zastanowić.Była dziś w pracy i wiem ,że jak nie wrócę tam jak najszybciej to nie będę miał prawdopodobnie do czego wracać........a wiem jak trudno będzie zaczynać wszystko od nowa, chyba nie mogę sobie na to pozwolić , muszę utrzymać syna na studiach i sami zbyt często chorujemy z mężem aby pozbawić się środków do życia.To są trudne decyzje i czasami trzeba wybrać zło konieczne.........nie wiem
W związku z pytaniem Doroty o zmianę terminu, proszę aby wszyscy, którzy zadeklarowali chęć udziału potwierdzili lub zadeklarowali chęć zmiany terminu na 14 listopada.
ADA
NA DOMIAR ZŁEGO CAŁY DZIEŃ LEJE
Początkująca
09-11-2009, 15:39:42

Witam wszystkich

Janusz!
Dziękuję za troskę. U mnie tak trochę dziwnie, bo lędźwiowy prawie wcale nie dokucza i nawet nie rozważam operacji. Za to szyjny - ***, mimo, że w opisie niewiele się dzieje. Taki jakiś dziwny ten mój kręgosłup.

Emila!
Oczywiście skonsultuję wynik jeszcze z ortopedą. W moim przypadku ufam ortopedzie i to on miał mnie operować. Byłam u kilku neurologów, to mi nic nowego nie powiedzieli, a neurochirurg chciał kroić szyję, ale jeszcze przed poprawą, później nie byłam - kasa

St. Św.!
Strach przed operacją jest normalny. Ja przeżywałam to strasznie. Płakałam i pytałam męża czy jak będę sparaliżowana od szyji w dół to odda mnie do hospicjum, czy będzie się mną opiekował w domu. Potem jak już nabrałam zaufania do lekarza okazało się że operacja nie jest konieczna powiedziałm z pretensją: To jak ja się teraz psychicznie nastawiłam na operację, to pan doktor mówi, że operacji nie będzie.
Trzymaj się i uwierz w sens i zasadność operacji, a będzie dobrze

Osia!
Trzymam za Ciebie kciuki, oby okazało sie, że operacja nie jest konieczna

Bazylia!
Oczywiście,że Cię pamiętam. Miło znowu pisać z Tobą.
O Asi nic nie wiem.
Poduszka! Ja mam firmy "Tempur" i mi nie śmierdzi. Ważne jest aby dobrać odpowiednią. Ja poprosiłam sprzedawczynię zapłaciłam, przymierzyłam sie do niej na leżąco w domu, zamieniłam na następną i następną, aż wybrałam najlepszą dla mnie. Teraz się z nią nie rozstaję i wszędzie ją ze sobą wożę, nawet do szpitala.

pozdrawiam wszystkich
Forumowiczka
09-11-2009, 16:51:56

Treść zablokowana przez moderatora

Wtajemniczona
09-11-2009, 19:01:33

Sineczko!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja wiem o Tym wszystkim co piszesz, ale ciotka mojego męża nie ma nikogo, w ich rodzinie są już albo starzy albo mieszkający na drugim końcu Polski ludzie......więc nie mogę inaczej, jak mój mąż dojdzie do siebie po operacji to on będzie się nią opiekował, bardzo ,kiedy tylko może, pomaga mi mój syn.
Myślę,że przy takich decyzjach musimy brać pod uwagę naszą osobistą sytuację............musisz wiedzieć ,że nie jest mi łatwo ale po otrzymaniu wyniku rezonansu , zrobię to co będę musiała............
Bez CIEBIE spotkanie nie będzie miało SMAKU
ADA
Forumowiczka
09-11-2009, 19:59:35

dorakami 2009-11-09 20:01:33
Myślę,że przy takich decyzjach musimy brać pod uwagę naszą osobistą sytuację............musisz wiedzieć ,że nie jest mi łatwo ale po otrzymaniu wyniku rezonansu , zrobię to co będę musiała............

To znaczy co zrobisz?
Bo ja się bardzo o Ciebie martwię... myślę o Tobie i zastanawiam się jak Ci pomóc.
dorakami 2009-11-09 20:01:33
Bez CIEBIE spotkanie nie będzie miało SMAKU


E tam. Ada, ja mam nietowarzyskiego męża. Moją aktywność towarzyską muszę do niego dopasowywać (póki jestem jego żoną... ) .
Skoro nie mogę 14 listopada (bo mam już plany), to świadomie odrzucam następny weekend (czyli 21 listopada). W tej sytuacji, biorąc pod uwagę plany wyjazdowe innej Szyjki, naprawdę warto żebyście się spotkały . Nie marudzić tylko spotykać się !!!

Komitet Zarządzający dobrze zna mojego męża i popiera mój wniosek...
Początkująca
10-11-2009, 12:39:42

Witam Wszystkich serdecznie.Jestem tu nowa ,ale śledzę wątek z wypiekami na twarzy.Przypuszczam, że moje stadium choroby szyjek w porównaniu do Was to P.Pikuś, ale proszę o skomentowanie mojego rezonansu.(boli cholernie)i lekarz daje tylko tabsy:za***r,seractil,myolastan,bellergot.Poprawy brak.
Ręce słabe,zawroty głowy,żadne ułożenie ciała nie pomaga.
AAA jestem z Gdyni.Mój RM:Badanie wykonano w sekwencjach echa spinowego w obrazach T1 i T2.
Zwężenie tarczy międzykręgowej c5/c6 oraz jej grzbietowe uwypuklenie do tyłu z niewielką impresją na przednią powierzchnię rdzenia na tym poziomie.Szerokość kanału kręgowego na tej wysokości w wymiarze przednio-tylnym wynosi 7mm.Otwory midzykręgowe na tym poziomie są zwężone.poza tym w obrębie kręgosłupa C nie widać zmian.Rdzeń szyjny bez ognisk o odmiennym sygnale.
Z niecierpliwością czekam na Wasze słowa.
Ewa
Początkująca
10-11-2009, 16:05:03

dorakami 2009-11-09 15:08:47 -P
z siostrą mojego męża i moim synem jeździmy do szpital w Międzylesiu


Droga Ado jak Ci mówiłam mieszkam w Aninie -to jest bardzo blisko szpitala w Międzylesiu więc jak tylko będziesz odwiedzała swoją ciocię to serdecznie zapraszam na gorącą herbatkę lub kawkę (co wolisz) i trochę słodkich kalorii. Jak się zdecydujesz to daj znać na priv to podam ci dokładny adres. Trzymaj się cieplutko.
Początkująca
10-11-2009, 16:11:12

Witam Ciebie Ewo , ja tez z wypekami na trzwarzy kilka miesiecy temu czytałam to forum i jestem szczęśliwa ze poznałam wszystkich tych ludzi . Sama jestem juz po operacji natomiast nie mam wiedzy medycznej odnoścnie Twojej choroby . Mamy na forum nasze
aniołów Zosie i Janusza i oni nepewno wytłumacza Ci wszystko .Z Zosia jest malutki chwilowy problem ponieważ została babcia i wnuczek zabrał jej wiekszośc czasu . Jak znam Zosie pojawi sie pewnie lada chwilka i pomoże .

Znowu ponury dzień i moje poczucie kiepskie boli mnie wszystko od czubków poalców po końcówki włosów . Ja chce słońca i ciepełka . Duże buziaczki
gość
10-11-2009, 16:53:38

Dziękuję Gosiu za ciepłe przywitanie.Oczywiście będę czekała na słowa Aniołów.Ale czytając całe forum, widzę,.ze cała społeczność jest bardzo zgrana i chętna w niesieniu pociechy "pobratymcom"
Zosi gratuluję i zazdroszczę wnuka.Już za miesiąc sama będę znała tą radość.(synowa spodziewa sie synka)
Ewa
Ps.przepraszam za dublowanie postów

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: