Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
09-11-2009, 06:55:56

Zgłaszam się i ja.
Choć psychicznie marnie to wygląda.
Czuję że perspektywa chyba koniecznej operacji zaczyna mnie przerażać i przerastać.
Sam fakt konieczności pojścia do szpitala - " podcina mi nogi" .

St.Św.
Początkująca
09-11-2009, 07:30:55

Janusz,
no ja dawno na nocna zmianę nie pracowałam. O 4 nad ranem mój mąż zaczął mnie szukać i zagogonił z powrotem do łózka. I tam się dalej męczyłam. Nic a nic dzisiaj nie spałam. Padnieta jestem koszmarnie.

Pzdr.
Emila
gość
09-11-2009, 07:32:51

St Św no nie ja myślę że ten czas oczekiwania jest najgorszy z wszystkiego ale zapewniam że to nic strasznego zawsze jest ryzyko ale kiedy tej walki o zdrowie się nie podejmie to efekty odwlekania przy kiepskim stanie emocjonalnym mogą poczynić jeszcze większe spustoszenia w organizmie Uszy do góry w końcu z Ciebie chłop a czas na łapanie doła będziesz miał po operacji kiedy wszystkiego zakazują tego nie rusz tamtego nie dotknij Pozdrawiam Janusz
Początkująca
09-11-2009, 07:32:55

Gość 2009-11-09 07:55:56
Czuję że perspektywa chyba koniecznej operacji zaczyna mnie przerażać i przerastać.
Sam fakt konieczności pojścia do szpitala - " podcina mi nogi" .

St.Św.



Hej,
a co to za czarne humory. Bedzie jak będzie. A bedzie dobrze. Czy juz jestes po konsultacjach?
Jakieś decyzje w sprawie operagtora podjete?
Pozdrawiam
Emila
gość
09-11-2009, 07:36:12

No nie dobrze. Emilko jak czasu wejdź na skype Pozdrawiam Janusz
Początkująca
09-11-2009, 07:51:37

Aniu i Renatko,
trzymajcie się mocno, życzę Wam dużo siły, bo potrzebujecie jej bardzo. Bądźcie dobrej myśli, należy wierzyć do końca, wiem że przeżywacie obecnie bardzo ciężkie chwile, ale miejmy nadzieję, że tym razem lekarze i medycyna dokonają cudu. Nigdy nie należy tracić nadziei. Wasza wiara w pokonanie choroby potrzebna jest teraz Waszym bliskim. Jeżeli Wy jej nie stracicie, Im będzie dużo łatwiej uwierzyć w możliwość pokonania choroby. Życzę dla Was i Waszych bliskich jak najmniej cierpienia, spokoju ducha i siły.
Wiem co to znaczy być przy bliskiej chorej osobie.
Osia.
Pozdrawiam Osia
Początkująca
09-11-2009, 08:03:29

Piranio,
bardzo Ci zazdroszczę. Masz szczęście, że nie musisz się poddawać operacji. Też chciałabym usłyszeć, że moje zmiany trochę się cofnęły i operacja nie jest na razie konieczna.
Mam zamiar zrobić jeszcze jeden rezonans na dwa tygodnie przed terminem operacji – być może stanie się cud i skalpel nie będzie potrzebny.

Ado i Januszku,
macie rację, że oczekiwanie na operację nie jest łatwe dla nikogo, ponieważ przychodzą wtedy do głowy bardzo głupie myśli.
Dzięki za słowa pocieszenia, Osia.
Pozdrawiam Osia
gość
09-11-2009, 09:20:00

Janusz - dziękuję.

Emilko - na moje pytanie czy naprawdę ta operacja jest potrzebna , usłyszłem od p.dra Wilka - tak i to możliwie szybko.
Dlaczego zwlekałem mając taki opis rezonansu ?, itd...
Teraz mam zrobić nowy rez. bo tamten ma już dwa lata i należy się spodziewać zmian (raczej nie na lepsze) i RTG czynnościowy.
Z wynikami szybko do pana dra aby ustalić zakres i termin oper.
Jak to powiedział poczułem jak wiele spraw mi się pewnie skomplikuje.

Emilko - Tobie też dziękuje za dobre słowa.

(A może mi się trochę poszczęści tak jak Piranii.)

St.Św.
Początkująca
09-11-2009, 10:05:26

Oj czytam ze zrobiło sie smutno na forum . Po wspaniałaych wieściach od Zosi przyszedł czas znowu o chorobach ale takie jest to nasze zycie .
Aniu myslami jestem z Tobą przeszłam to 4 lata temu wiem co to znaczy ale zawsze kochana trzeba miec nadzieje . Trzymaj sie bądz dzielna .

Mnie dopadło przeziebienie albo grypa sama nie wiem ale czuje sie fatalnie , chce mi sie spac wszystko mnie boli a i szyjka i reka dokłada swoje idzie sie wykończyc .Czy bedzie taki dzień ze nic nie bedzie boleć.
Taka obolała ide na naświetlanie niewiem czy dobrze robie ?
Za oknem znaowu pada a wam zyczę pogdy ducha .Gosieńka
gość
09-11-2009, 10:14:26

Witam wszystkich szczególnie ciebie Piranio!
Ja nadal cierpię z powodu tych okropieństw w odcinku szyjnym.Teraz są już zmiany na całej długości kręgosłupa,jakieś rotacje,dyskopatie,skoliozy, lordozy,juz mi się wszystko miesza.
Piranio/D....u/,cieszę się że uniknęłaś operacji kręgosłupa.
Pisałyśmy kiedyś na forum Medigo, może pamiętasz Asiulę?
Poddała sie operacji i nie wiem co dalej,straciłam z nia kontakt. I druga sprawa,PODUSZKA; jeszcze jej nie kupiłam,wszystkie jakoś cuchną, moze ty, czy ktoś kto posiada to CUDO, doradzi jaką wybrać żeby była dobra
i nie "pachniała" stęchlizną-to podobno specyfika tego tworzywa. Mam wreszcie środki, nie za wiele,ale moze wreszcie kupię,tyle że jaką,żeby sprawiło to ulgę,a nie pogorszyło.Neurolog twierdzi,że pomoże na ból.
Pozdrawiam i zyczę zdrówka.
Bazylia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: