Czesc Wam.
Probuje przeczytac to cale forum, ale potrzebuje dluzszej chwili na to. Dziewczyny pomozcie.
Zaczelo sie niewinnie. Myslalam ze bol szyji spowodowany jest przewianiem, albo zle spalam w nocy .. alr nie przechodziło. Dni mijały a ból zaczal sie nasilać. W końcu doszly mrowienia w lewej rece lopatce i barku,lekkie dretwienia, bole glowy i najgorszy to ten bol promieniujacy. Byl jeszcze znosny do czasu. Na RTG wyszla dyskopatia C5, C6, C7 i zwezenie tylnego odc krazka C4,C5. Dostalam sierowanie do neurologa w trybie PILNYM i na fizjoterapie. nFZ zalamka... Poszla prywatnie. Fostalam mase lekow...ale one kompletnie nic nie pomagaja. Leki zostale zmienione na inne i tez nic. Mrowienia poki co ustapily za to nasilil sie ból. Jest nie do wytrzymania. Czesto mimo wysokiego progu bolu zwyczajnie nie daje rady i zalewam sie lzami. Na eszelki wypadek zapisalam sie do beurologa tez na NFZ ale mam go w maju. Postanowilam rezonans zrobic prywatnie.mam w sobote. Nie mam nie dowladow czy zaburzen czucia ale te bole sa tak silne i towarzysza mi orawie bob stop..nie wiem jak dlugo tak jeszcze pociagne.
Obecnie biore takie leki jak roticox, neurovit, sirdalud i przeciwbolowy poltram combo ***. Zadnej poprawy. Biore 8 dzien i doslownie zadnej poprawy. I ciagle nieprzespane noce.
Czy u was tez tak sie zaczynalo? Nie wiem czego sie spodziewac. Pogorszenia czy cidu ze leki zaczna dzialac bądź fizjo cos da? Nie stac mnie na leczenie prywatne. Eydaje ostatnie pieniadze na ten rezonans bo chce juz wiedziec prawdziwy stan rzeczy. Do tej pory bylan aktywna, fitnessy, tance a teraz czekam..az przejdzie... Ale nie przechodzi jest coraz gorzej 😭
Jak to bylo u Was? Kiedy pojawily sie jakies niedowlady, braki czucia - po jakim czasie? Czy leki na was dzialaly?