Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
24-03-2023, 16:05:39

Gość 2023-03-24 14:42:32
Może tak i lepiej 😜 noe miałaś czasu nabijać sobie głowy czy poddać soe operacji czy nie... a jak się czyta te wszystkie procenty powikłań to od razu człowiek czuje się zdrowszy i zastanawia nad sensem poddawania soe temu ryzyku 🤦🏽‍♀️
Gościu, nie napiszę zmień nastawienie, bo tego się nie dokona pstryknięciem palcami, ale spróbuj szukać pozytywów. Każda, podkreślam każda, nawet najmniejsza procedura medyczna wiąże się z ryzykiem. Każde wyjście z domu wiąże się z ryzykiem. Mało tego nawet bez wychodzenia z domu istnieje ryzyko. Podam pierwsze z brzegu przykłady: można się pośliznąć w wannie lub pod prysznicem i połamać, uderzyć głową, w ekstremalnej sytuacji można zasłabnąć i nawet się utopić. Przy myciu okien można spaść z taboretu czy drabinki i doznać poważnego urazu. Znam przypadek kiedy to starsza pani potknęła się o frędzle od dywanu, złamała kość udową, nie była w stanie doczołgać się do telefonu i tylko dzięki wodzie z wazonu przeżyła do czasu przyjścia zaniepokojonej kilkudniowym milczeniem rodziny, u starszych osób odwodnienie jest bardzo obciążające.
A jednak mimo to kąpiemy się, myjemy okna, bez obaw korzystamy z usług kosmetycznych, które przy niefortunnym splocie zdarzeń mogą doprowadzić do ciężkich zakażeń. Wchodzę ze swoimi wypowiedziami w takim stylu i treści, z nadzieją, że uda mi się trochę wyciszyć osoby, które w operacji dopatrują się tak wielkiego ryzyka, które według nich jest nieporównywalne z niczym innym. Nie chcę mnożyć sytuacji, które wydają się wręcz nieprawdopodobne w skutkach, bo to nie wątek psychologiczno obyczajowy, ale podałam te kilka przykładów, że całe nasze życie jest poniekąd ryzykiem. A na operację radziłabym spojrzeć przez pryzmat uzyskanego dzięki niej dobra. Sala operacyjna i intensywnego nadzoru wbrew obawom jest miejscem najbezpieczniejszym przez stałą obserwację, monitorowanie wszystkiego co się tylko da i możliwość najszybszej reakcji. Bywa jednak, że mimo najlepszych umiejętności i starań całego zespołu coś w perspektywie się wikła. Jesteśmy żywym organizmem, nie wszystko jest przewidywalne. Nie piszę tego gołosłownie, sama przeszłam wiele operacji i były też powikłania. Przechodziłam też różne stany emocjonalne i lęki czego nie kryję, bo moja długa historia jest na forum i mam nadzieję, że to co piszę chociaż trochę pomoże innym. Mam też taką refleksję z własnego doświadczenia, która nie każdemu się pewnie spodoba, że kiedy dolegliwości dyskopatyczne odbierają siły do w miarę normalnego funkcjonowania, zabierają sen, to najgorsze lęki są bez znaczenia, byleby tylko ulżyło, bo wydaje się, że gorzej już być nie może.
W okresie oczekiwania na termin jeżeli kondycja fizyczna pozwala, dobrze jest wypełnić sobie czas również towarzysko, żeby nie mielić w głowie jednego tematu, tak jak zrobiła Florentynka na spotkaniu przy piwku
Forumowiczka
24-03-2023, 16:30:08

Święte słowa, a z piwkiem tak właśnie dziś zrobię,,,👍
Początkująca
24-03-2023, 16:52:45

Hamer Bardzo dziękuje - lepiej ująć tego nie można 👍 Ja podzielę się tylko tym iż warto stawiać na doświadczonych operatorów Nasz niby z polecenia spierniczył sprawę ze hej . Zabrakło doświadczenia nie przewidział , skończył w połowie.
Tego żałujemy iż tak łatwo daliśmy się omamić ……Czasu nie cofniemy i uczymy się na błędach . Dziś pozytyw Mamy wizytę u dr Trompety Radość ogromna . Już we wtorek .
Halinko masz dobrego operatora , byłam na oddziałach widziałam pacjentów mam doświadczenie męża Po tych zabiegach siły wracają szybko a są szansa na sprawniejsze jutro .
Forumowiczka
24-03-2023, 18:08:48

Ichtis, przesyłam z całego serca dobre myśli i otaczam modlitwą żeby wtorkowa wizyta przebiegła pomyślnie, żeby mąż uzyskał potrzebną pomoc i mógł cieszyć się sprawnością. A Tobie życzę sił do pokonywania wszystkich przeszkód i wspierania męża.
gość
24-03-2023, 20:19:18

Gość KM . Miałam w sumie 5 operacji w tym trzy kręgosłupa szyjnego i muszę powiedzieć, że każdą zaniosłam inaczej, po pierwszej operacji kręgosłupa czułam się ok ale w nocy coś zaczęło mnie strasznie dusić nie mogłam leżeć więc siedziałam,rano okazało się, że zrobił się krwiak i mnie dusił ale zaczął się wchłaniać,przy drugiej nauczona poprzednią miałam dren, przy trzeciej też i zawsze wycieka mi strasznie dużo tej krwi,jak to mówił mój operator zadusilo by babę ale poza tym wszystko inne traktowałam za normę, czytałam to forum i wiedziałam, że gardło ma boleć i bolało ale wiedząc to znosiłam to normalnie, najgorzej dla mnie było podniesienie głowy ale też opracowałam swój sposób, dwa razy byłam na takiej sali pooperacyjnej a trzy razy na normalnej sali i jedno co muszę powiedzieć to na zwykłej sali było mi lepiej , był mąż, pilnował pomógł pójść do toalety ,po dwóch godzinach już się pionizowalam ,na papierosie,nie spałam ,gadałam a po ostatniej, był covid męża nie wpuścili zasypiałam na tej sali ciągle mnie dobudzali spadała mi saturacja kazali mi gadać to wtedy było ok.Tak więc nie ma reguły, każdy i za każdym razem inaczej. Pozdrowienia dla wszystkich przed i po , nie należy się nakręcać bo to jest najgorsze.
gość
24-03-2023, 20:42:06

Hamer❤️ gościu dziękuje za opis operacji . Tyle nasłuchałam się iż kolejna operacja w tym samym miejscu to duże ryzyko zrosty blizny itp Dam znać we wtorek Dobrej nocki
Początkująca
25-03-2023, 15:02:43

Florentynko Mojra jak się czujecie?
Forumowicz
25-03-2023, 20:12:56

hamer 2023-03-24 17:05:39
... Przechodziłam też różne stany emocjonalne i lęki czego nie kryję, bo moja długa historia jest na forum i mam nadzieję, że to co piszę chociaż trochę pomoże innym. ...
Te lęki to z mojego punktu widzenia -dziadostwo straszne. Trudno się ich pozbyć. Jak zmagałem się z tym kręgosłupem, a było to "naście" lat, jak chodziłem po chodniku jak pijany menel, jak robiłem "rundki wokół osiedla bez względu na aurę (bo może coś pomoże jeżeli nie w samej szyi to przynajmniej psychicznie że coś robię, staram się, ..)
Dopiero operacja postawiła mnie na nogi. Odżyłem.
Lęki opanowane ale sporadycznie, "ni stąd ni z owąd" , jak tylko wspomnę tamten czas to mnie ciarki przechodzą.
Czytając to forum widzę ile osób ma problem z szyją ale mają problem stosunkowo w nie długim czasie, boją się. Jak jak zniosłem te kilkanaście lat - sam nie wiem.

Konkluzja z perspektywy lat: Jeżeli jest problem to należy go zdławić /rozwiązać/ jeszcze w zarodku. Wszelkie odkładanie w czasie problem pogarsza.
W moim przypadku operacja pomogła mi w 90 % (tak to oceniam). Te 10 % to coś tam jednak, przez długotrwały ucisk, zostało trwale zapamiętane, uszkodzone (neurochirurg/operator mnie o tym uprzedził, wiedziałem o tym).
Wczoraj z małżonką byłem byłem w domu, na wsi. Po zimie. Pograbiłem zeschnięte gałęzie, posprzątałem. Dziś od rana mam ból szyi, w głowie szum i orkiestra, lekki niepokój tzn. lęk. To nie pierwszy raz. Do jutra minie.
07-06-2019 r. Discektomia C4/C5; C5/C6; C6/C7. Implantacja klatek LFC z Cerasorbem. Stabilizacja przednia płytka Biomet. (Płytka + 8 śrub). Operacja ( wg ICD9CM):100.02
Forumowiczka
25-03-2023, 22:47:55

ichtis 2023-03-24 17:52:45
Hamer Bardzo dziękuje - lepiej ująć tego nie można 👍 Ja podzielę się tylko tym iż warto stawiać na doświadczonych operatorów Nasz niby z polecenia spierniczył sprawę ze hej . Zabrakło doświadczenia nie przewidział , skończył w połowie.
Tego żałujemy iż tak łatwo daliśmy się omamić ……Czasu nie cofniemy i uczymy się na błędach . Dziś pozytyw Mamy wizytę u dr Trompety Radość ogromna . Już we wtorek .
Halinko masz dobrego operatora , byłam na oddziałach widziałam pacjentów mam doświadczenie męża Po tych zabiegach siły wracają szybko a są szansa na sprawniejsze jutro .
Forumowiczka
25-03-2023, 22:51:01

Nie napisałaś, gdzie byłaś na oddziałach . Trompeta w Piekarach jest ja idę do Bytomia napisz gdzie nasz ta wizytę 👍

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: