Lucynko, nieco rzadziej ale zaglądam. Wiesz jak to w uzdrowisku, czasu brak:)
Jestem na półmetku pobytu w wojskowym. Złota polska jesień, dużo zabiegów, dużo spacerów, fajna atmosfera.
Lucynko, jeżeli pytasz o moje zaglądanie na forum w związku z nadchodzącym wyjazdem do Buska, mogę na pw. udostępnić swój numer telefonu, łatwiej będzie się skomunikować. Napisz czy tak forma kontaktu Ci odpowiada.
W uzupełnieniu tego co napisała Gosia odnośnie kołnierza. Dr. Wilk od "zawsze" preferuje takią metodę. Tak też było 15 lat temu kiedy miałam pierwszą operację szyi. Trochę niewygody ale duży komfort jeżeli chodzi o poczucie bezpieczeństwa.
Gosia, spokojnie zdaj się na wszystkie zalecenia dr. Wilka, nie przejmuj się drobnymi niedyspozycjami. Potrzeba czasu, wyluzowania z atmosfery okołooperacyjnej.
Jeżeli jesteś zainteresowana. rehabilitacją w komfortowych warunkach szpitala uzdrowiskowego to daj znać, podpowiem co i jak. To oczywiście po uzgodnieniu z dr. Wilkim.
Pozdrawiam Zosia.