Do Renata 071173
Miło czytać że u Ciebie jest OK. Jesteś już wygrana. Korzystasz już w pracy z przywilejów z tyt. orzeczenia o niepełnosprawności? Długo nie odzywałam się, ale zaglądam na forum dosyć często -sporo nowych osób się pojawiło. u mnie-no cóz, raczej nie mam powodów do narzekań i naprawdę gdybym miała podjać decyzje o operacji jeszcze raz zrobiłabym to bez wahania. Czasem boli bardziej to i owo zwłaszcza lędźwiowy, w przeszłości było złamanie blaszki brzeżnej L2, jest tam spora przepuklina ale tragedii nie ma. Szyjka już zaprzyjaźniła sie z implantami i działa nie najgorzej. W życiu codziennym już raczej nie za bardzo sie ograniczam, sprzatam, myłam okna, pracuje na działce, jeżdżę na grzyby i jest naprawdę ok. Najgorzej w kość mi daje jak długo siedzę przy komputerze, wtedy po prostu zastygam i czuję się gorzej. Oczywiście nie dźwigam i na te grzyby to z małym wiaderkiem i jak pełno to do bagażnika. Zdrowy rozsądek nie może nas opuszczać nawet jak nam się wydaje że już wszystko wróciło do normy nie warto kusić losu.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów a szczególnie grzybomaniaków