Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
23-05-2018, 20:57:21

Witam, bardzo chciałabym przeczytać wszystkoe posty z tego wątku, ale ponad 2000 stron nie dam rady. Mam 32 lata, 7 lat temu 2 wypadki, w tym potrącenie przez samochód, od 2,5 roku bóle łopatki, piersi, pod pachą, od listopada 2018 trzeci raz przechodzę atak okropnego bólu łopatki, baku, ramienia i ręki po lewej stronie (wydaje mi się że to rwa ramienna), wiele fizjo ćwiczeń za sobą, ale rwa powraca coraz częściej i z coraz większą siłą. Stwierdzona wypuklina lewostronna c6/c7 z uciskiem korzenia nerwu c7. Zaplanowana operacja na 28 czerwiec - całkowite usunięcie dysku i wstawienie prawdopodobnie tzw.klatki miedzytrzonowej, która po czasie ma narosnąć kością i na stałę połączyć krąg c6 z c7. Zdecydowałam się, nie wytrzymam już dłużej, a jednak jestem przerażona, neurochirurg opowiada wszystko, jakby to mały zabieg był, prawie bez ryzyka i z bardzo szybką rekonwalescencją... Proszę o kontakt lub opinie osób, które przeszły taki zabieg. Pozdrawiam, Joanna
gość
24-05-2018, 20:28:42

Joanno, wszystkie osoby, które zamieszczały tu swoje posty dotyczące przebytej operacji dyskopatii szyjnej mają taki przebieg jak został zaproponowany Tobie. Niektórzy w szerszym zakresie- więcej poziomów, stabilizacja płytą.
Napisz proszę co konkretnie Cię przeraża. Czy jest to np. obawa o ewentualne powikłania, czy o przebieg pooperacyjny, powrót do sprawności?
Spróbuję Cię pocieszyć. Trzy poziomy C4-5-6-7 ze stabilizacją międzytrzonową 2004/2007. Ruchomość wystarczająca do normalnego funkcjonowania. Przy tak rozległym usztywnieniu i współistniejącej dyskopatii na innych poziomach ból o miernym natężeniu tylko po przeciążeniu, na co dzień ok.
Początki rekonwalescencji były trudne więc tu nie ma reguły, że zawsze jest szybko ale czas był sprzymierzeńcem.
Joanno, spróbuj swój lęk zamienić na optymizm oczekiwania poprawy. Wiem, łatwo pisać jak jest się już po operacji. Z.
gość
25-05-2018, 13:45:54

Mnie operował doktor Bronarski z CMS w Warszawie. po 3 dniach byłem w domu, a dojście do pełnej sprawniości zajęło mi około 3 miesięcy.
gość
25-05-2018, 14:43:21

Ktos miał operacje w Kielcach ? Mam do zabiegu wymiane 3 dysków ,na implanty stałe z płyta i śruby.Przeraża mnie to i wizja unieruchomienia . Lekarze mówią ,z eto na już powinno być ,a ja się boje . Mam i przepukliny i osteofity uciskajace na kanał . Na dodatek juz boli lęzwiowy . Czekać czy ryzykować ? Na razie bóle małe ,gorzej z koncentracją ,depresja i syczeniem w głowie .Ania.
gość
25-05-2018, 17:50:42

Czy po operacji można podbiec do autobusu, jeździć na rowerze? Czy to już idzie w zapomnienie.
Wtajemniczona
25-05-2018, 21:22:59

Ja o jeździe na roweże zapomniałam mogę teraz pomarzyć .Po pierwszej operacji jeszcze jeździłam ale posypało się dalej i totalny zakaz .Z bieganiem nie ryzykuję.
Wtajemniczona
25-05-2018, 21:23:46

Rowerze
gość
26-05-2018, 06:32:00

Volvova dzięki za odpowiedź :).Ja tylko czasami mam takie sytuacje ,że jestem dwa kroki od autobusu i jak troszeczkę nie podbiegnę to mi zwieje i znowu godzina czekania, a potem wyrzuty sumienia, że zdrowie ważniejsze i trzeba było poczekać. Zazwyczaj pamiętam i nie podbiegam. Mam już schizę.Boję się,żeby nie poszły kolejne poziomy.Uważam,ale pracę mam jaką mam. Za miesiąc minie rok,ale jak byłam na kontroli pół roku po operacji to lekarz powiedział,że nie ma jeszcze kostnienia.Nie wiedziałam ,że trzeba łykać wapń w tabletkach. Ciągły strach, ale nie żałuję operacji, bo ból był nie do wytrzymania.Pozdrawiam wszystkich na tym forum.
gość
26-05-2018, 19:05:30

Droga Z.,
Dziękuję za odzew i wsparcie :)
Dość dużo czytam, ale większość przypadków są równie skomplikowane, jak Twój - wielopoziomowe. Niewiele mogę znaleźć o pojedynczych poziomach i bez płytek, a to mnie bardzo interesuje. Ponadto, większość dotyczy też osób starszych ode mnie (ja mam 32 lata). Najfajniej było by usłyszeć coś od dokładnie takich "przypadków" jak ja. Co mnie przeraża? Jeśli chodzi o operację to, że coś mi uszkodzą przed przypadek, tyle się naczytałam o jeszcze gorszych problemach po niż przed, o reoperacjach, o złym wstawieniu implanta, albo o przesunięciu... Poza tym to boję się, że uciśnięty korzeń c7 to nie powód mojego bólu, a co za tym idzie operacja nie pomoże. Boję się, że w okresie rekonwalescencji zrobię coś niewłaściwego i coś popsuje. Czytałam, też o fizjoterapiach i zabiegach po, moja doktor nie zaleca nic takiego?! Boję się strasznie, że po usztywnieniu dwóch kręgów wylezie mi inna wypuklina na sąsiednim kręgu, a doktor z kolei, że to możliwe tylko u 0,5-1% operowanych?! A internetowe posty wskazywałyby, że jest to dużo większy procent. Przerażają mnie ograniczenia, tak jak wyżej wspomniane: jazda na rowerze, bieganie, czy będę mogła jeszcze kiedyś jeździć na skuterze w kasku, "poszaleć" na imprezie, albo wsiąść na rollercoaster :( Chciałabym wiedzieć na 100%, że dobrze robię. Jestem jeszcze młoda i takie ograniczenia na resztę życia to nic fajnego, a z drugiej strony ból jest jeszcze większym ogranicznikiem życia.
Pozdrawiam,
Joanna
Wtajemniczona
27-05-2018, 06:59:26

Joanno ograniczenia i zakazy to już powinnaś stosować ponieważ masz już chory kręgosłup i tylko pogarszasz sytuację .Rehabilitacja dużo pomaga lecz to indywidualna sprawa nie ma dwóch takich samych przypadków .Nawet operacja wyrostka może być niebezpieczna tak samo jak zwykły upadek i rozbicie głowy . Nie można do życia podchodzić tak by widzieć tylko czarne jego strony życie jest piękne gdy widzimy to co dobre i nas cieszy .Nie ma co się martwić na zapas , ja miałam już trzy operacje w ciągu trzech lat i jestem szczęśliwa że chodzę i normalnie funkcjonuję mam 45 lat i dzieci w wieku 10 lat daję radę zrezygnowałam z biegania , nart , roweru ale za to więcej spędzam czasu na basenie sali gimnastycznej są zamienniki na wszystko Po co cierpieć i pogarszać swój stan zdrowia .
W szyi mam implant c5/c6 operacja styczeń 2017 dziś jak nie powiem to nawet lekarz nie widzi że coś było nie tak blizny nie widać jest tak ładnie zrobiona w zmarszczce że nawet moja kosmetyczka jej nie zauważyła a jest długa 8cm kołnierz campa nisiłam 6 tygodni potem zero rehabilitacji przez 6 miesięcy by powstał zrost , autem zaczęłam jeździć sama po 6 miesiącach .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: