Witam jak zwykle na dobranoc
Przekazuję wieści od Janusza - spędza z Kubą czas na łonie przyrody , łowi ryby, popija piwko , jest mu super i pozdrawia
Oj niespokojnie duchy .Nalałam wiaderko zimnej wody i wylewam na głowy Koleżanek nie do poskromienia a w szczególności Ady .
Nie wiem od którego momentu zapoznałaś sie z treścią forum ale gdybyś przejrzała je dokładnie to juz miałabyś świadomość czym może skończyć się taki brak troski o własne zdrowie . Było tu wiele wypowiedzi PAŃ NIEZASTĄPIONYCH ,które szybko zostały sprowadzone na ziemię przez ból lub nawrót dolegliwości neurologicznych. Dobrze jesli skończyło się tylko na tych objawach z powodu przeciążenia , gorzej jeśli przyczyną była destabiliazacja implantu przy braku zrostu lub
przepuklina na sąsiednim poziomie.
Ada, piszę to nie tylko z pozycji osoby , która zbiera doświadczenia innych ale przede wszystkim na podstawie tego do czego doprawadziłam sama prezentuajac taki sposób myslenia jak Ty .
Nie szanując tego co zostało nam dane podczas operacji sami sobie robimy krzywdę .Moze lepiej wyciągnąć naukę z błędów innych . Nikt z nas po kolejnej operacji nie czuje się dobrze , nie kuście losu.
Posłuchajcie , to nie jest tak że po operacji człowiek żyje jak uwiężiony we własnym ciele .
Trzeba tylko wykazać trochę rozsądku .Po pierwszych ochronnych miesiacach normalne prowadzenie domu jest normalne ale do wieszana firan i mycia żyrandola lepiej poprosić domowników .
Ktoś wspomniał o myciu głowy .Ja radziłam sobie sama , to pewnie kwestia przełamania obaw i wybrania odpowiedniej techniki .
W moim pierwszym wypisie szpitalnym było jak byk
-ograniczenie dźwigania .Ale cóż to dla mnie znaczyło ograniczenie dźwigania 2kg, a może 5 a jak 5 wytrzymam to może jeszcze wiecej .
W drugim było juz bardzo jasno
-CAŁKOWTY ZAKAZ DŻWIGANIA Jak nie zrozumiłam prostego przekzau trzeba było łopatą.
Niewskazany , wręcz zabronione jest pływanie odkrytą żabką (zbyt duże odchylenie głowy ) ale jest to jedyna umiejętność pływacka , którą posiadam więc pływałam i tak mogłabym mnożyć rózne występki przeciw własnemu zdrowiu.
Aktualnie jestem po drugiej operacji , mam
neuropatię , wyję z bólu , nie mam perspektyw na trwała poprawę a wykorzytsłam już wiele metod.
Pracuję , prowadzę dom, życie towarzyskie ,jeżdżę na rowerze ale nieraz trudno cokolwiek zaplanować bo nieprzewidywalne są następne godziny nie mówiąc o dniach.
Tyle moich spostrzeżeń i podpwiedzi . Wybór należy do Was .
GOŚCIU,Twój powrót do pracy to Twoja decyzja . Musisz wybrać między zbizkowaniem -niefajnie a doprowadzienim operowanego kręgosłupa do względnie dobrej formy czo przy stabilizacji trwa nieco dłuzej niz dwa miesiące. Przy implantach ruchomych odważni , prz dobrym samopaoczuciu i zgodzie lekaza wracają.
Żeby wrócić do pracy po takim czasie musisz mieć dopuszczenie lekarza medycyny pracy na podstaiw decyzji lekarza prowadzącego najlepiej neurochirurga bo tylko ten specjalista jest władny wydać opinię czy na tym etapie gojenia jesteś gotowy do oobciążnia organizmu .Po operacjach na Szaserów do niedwana po takim czasie zdejmowało się dopiero kołnierz a gdzie czas na adapatację.
NATALIO ,myślę ,ze przy tak nasilonych objawach powinnaś zglosić się na Izbę Przyjęć szpitala gdzie jest oddział neurologiczny .
Tak jak ktoś napisał w sąsiednim wątku , wesprzyj się na kimś dorosłym , bardzo zdecydowanym.Jesteś młodą kobietą , realia spychologii są niekiedy okrutne . W ostateczności pozostaje pilna prywatna diagnostyka a dalsze konsultacje zależne od wyniku.
RENATKO , oczywiście , co za pytanie wal jak w dym z każdym problemem . W razie potrzeby kontakt , który podałam do korzystania
Pozdrawiam Zosia