Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
26-08-2009, 21:38:00

Zosieńko, dzięki za wszystko Jutro napisze do Ciebie na priv, opowiem wszystko i jak zwykle zadam kilka pytań, jeśli pozwolisz Jesteś KOCHANA
Pozdrawiam wszystkich
Renata
Renata [link=\\"http://straznik.dieta.pl/\\"][image noborder]http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=60694d191237293e0.png[/image][/link]
gość
27-08-2009, 10:29:00

Dziekuję wam kochane dziewczyny, bardzo mi pomogłyście, jak mi tylko przyjdzie coś do głowy to będę pisać.A jak z jazdą samochodem, oczywiście jako kierowca?Pozdrawiam wszystkich , ale najbardziej kołnierzowców( noszę Campa).ADA
Forumowiczka
27-08-2009, 12:41:00

Samochodem należy jeździć wyłącznie jako pasażer(ka), jak przystało na prawdziwą Damę, kochana ADO...
Spinka
Spinka
gość
27-08-2009, 13:25:00

Przerazenie mnie ogarnia jak czytam Wasze wskazówki dla Ady.
Samochód to nie problem, bo od dawna mam zakaz prowadzenia ze względu na zanik czucia w nogach.
Jednak jak czytam, że nic mi nie będzie wolno, jesli chodzi o proste domowe czynności, to "strach rany boskie". Już teraz mąz mnie czasem myje kiedy mi "dół" daje popalić ale żeby nawet mycie głowy, a muszę ją codziennie, bo wstaję rano i wyglądam jakby we mnie piorun strzelił.
W domu też muszę mieć lustrzany błysk, bo inaczej jakoś mi... a mężczyznie nie przezskadzają jakieś "koty" w kątach.
Poza tym ja nadzwyczaj samodzielna jestem i nie cierpię nie móc nic zrobić. Już po poprzedniej lędzwiowej przygodzie w depresję wpadłam, bo mi kazali kanapowcem zostać
A Święta? Po operacji stopy, a miałam ją w gipsie na Wielkanoc i na Boże Narodzenie, kicałam na jednej a drugą woziłam na krzesełku z kółkami. Chyba na siłe wyślę dziecko do narzeczonego, niech tam na krzywkę używa i odwołam Święta, mąż jakoś przezyje.
No i hafty moje, sens mojego życia. Nie wiem czy będę mogła dłubać na kanwie albo na szydełku, bo to główę jednak się schyla. Na książki stojak się już robi, więc nbie będzie problemu.
Ludzie, pociesezcie mnie jakoś, bo zwariuję czekając na TEN telefon.........
to ja, Ania znana jako amadobo
gość
27-08-2009, 14:01:00

Też jestem przerażona tym wszystkim o czym piszą na forum ,ale chyba nie pozostaje mi nic innego jak zastosować się do rad tych ,które już to przeszły i mają doświadczenie.Wiem ,że nie będzie to łatwe to zawsze była osobą bardzo ruchliwą i ciągle coś musiałam robić ,więc "szlak turystyczny" mnie trafia na bezczynność i co gorsza jestem jedynym kierowcą w mojej rodzinie...................i tu jest najgorzej............Chciałabym wrócić do pracy ale na to wygląda ,że nie mam co się spieszyć(jestem nauczycielem) i tęsknię za życiem szkoły i uczniami chciałabym wybrać odpowiedni moment na powrót, tak aby nie stracić łączności z rzeczywistością...............ADA
gość
27-08-2009, 14:23:00

Ado, chyba sobie zawodem zapracowałysmy na nasze szyjki. Też jestem, oględnie mówiąc, nauczycielką i bardzo wiele czasu spędziłam pochylona nad książkami i pracami. Ty, niestety, musisz pomyśleć,jesli jeszcze tego nie zrobiłaś, o urlopie na poratowanie zdrowia, przynajmniej na jeden semestr. Jakiego przedmiotu uczysz? Nie wydaje mi się, że poradzisz sobie z nową szyjką w szkole - za duże obciążenie, niestety i niebezpeczeństwo przypadkowego urazu, więc przeczekać musisz..
Najgorsze dla nas jest to, że musimy nasze życie podporządkować temu paskudnemu kręgosłupowi
to ja, Ania znana jako amadobo
Początkująca
27-08-2009, 14:26:00

Ado, czytam Twoje wpisy, bo za niecały miesiąc czeka mnie to samo- C5-6.No i tez jestem nauczycielką Ja od razu wzięłam zdrowotny na rok, sugerując się radami z forum i wypowiedziami specjalistów:" żeby nie zepsuć tego, co naprawili"Czekam więc cierpliwie(lub raczej niecierpliwie) i przygotowuje się psychicznie do tego, co będzie PO.Ty już masz to za sobą, zazdroszczę ci. Gdzie byłaś operowana?Jakie miałaś dolegliwości przed operacją?Czy po operacji minęły?Trzymam za Ciebie kciuki, żebyś wytrzymała w Campie (moja już leży w szafie i czeka
Początkująca
27-08-2009, 14:29:00

widzę ,że to choroba zawodowa, rzeczywiście klasówki i siedzenie nad zeszytami nam zaszkodziły
gość
27-08-2009, 14:53:00

szukam pomocy! rok temu zostałam napadnięta, w skutek pobicia doznałam wstrzasnienia mózgu z utrata przytomności i nieznacznego uszkodzenia zębu obrotnika i kręgów od C2 do C5 kręgosłupa szyjnego leczono mnie objawowo lekami przeciw bólowymi przeciw zapalnymi oraz terapią sterydoidalną, miałam rehabilitację ( przez 3 dni byłam sparaliżowana) założono mi kołnierz ortopedyczny kiedy objawy zaczeły ustępowac wyspuścili mnie do domu ale po 6 dniach wróciłam z paraliżem prawo stronnym całego ciała znowu milion badań konsylium lekarskie i stwierdzono niestabilnośc C2-C5 PO RAZ KOLEJNY LECZENIE OBJAWOWE! z czasem ból ustąpił tak jak i paraliż wróciłam po 2tygodniach do domu po 3 miesiacach do pracy juz zdąrzyłam zapomniec o całym nieszcześciu o tym przykrym zdarzeniu ale od paru tygodni zaczełam źle się czuc najpierw było straszne osłabienie zawroty głowy przez które często wymiotowałam...problemy ze wzrokiem i z koncentracja, stałam sie bardzo nerwowa zrobiłam badania krwi i wiele innych ktore wykluczyly anemie i inne schorzenia uk.pokarmowego . ale czułam sie coraz gorzej i bardzo słabo przedmioty wypadały mi z rąk ktore bardzo drża do tej pory z płaczem pokonywałam schody na klatce schodowej cały czas byłam śpiaca i powrocił okropny ból karku rozpierajacy okolice podobojczykowe i miedzy łopatkami...ręce od końcy palców do pach mam odrętwiałe jestem przerażona tym że nie moge oddychac mam 21 lat a nie moge przejsc 10 metrow bez wycisniecia łez w poniedziałek byłam na ostrym dyżuże ortopedycznym lekarz stwierdził że zanikaja mi krążki między kręgowe na odcinku C2-C3 C3-C4 C4-C5 I NIESTABILNOŚC TYCH KRĘGÓW KAZAŁ ZAŁOŻYĆ KOŁNIERZ i lerzec przepisał mi jeszcze leki SIRDALUD KATADOLON NAPROXEN I NIE JEST DOBRZE wymiotuję kręci mi się w głowie nie moge chodzic nawet w codzinnej toalecie potrzebuję pomocy na niczym nie moge sie skupic wpadam w panike wszystko mnie boli nie mam na nic siły nawet na podniesienie szklanki z wodą tak by jej nie rozlac...dzisiaj mamy czwartek byłam u lekarza który prowadził mnie na odziale chirurgi i traumatologii obejrzał zdjęcia rtg dał skierowanie na rezonans i dodał mi jeszcze jeden lek kodeine( kolejny przeciw bólowy tylko coraz to silniejszy) jestem po nich strasznie otępiała a ból nie ustępuje na rezonans musze czekac miesiąc czasu- nasza polska służba zdrowia! a co jeśli bedzie za późno? strasznie się boje miesiac z takim bólem i na takich lekach to chyba niezbyt bezpieczne....jestem bezradnanie spałam już 3 noce z bólu i stresu co mam jeszcze zrobic?!natalia
gość
27-08-2009, 16:37:00

Natalio miesiąc oczekiwania na rezonans w Twoim stanie to długo. Czy używasz poduszki ortopedycznej do spania? Pomaga - sprawdziłam na sobie. Dorota

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: