Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
23-08-2013, 08:38:40

stand.still. ja mam ruchomy od roku...
hm...myślę, że to zależy czy to był jedyny uszkodzony poziom i wszystko inne w szyi jest dobrze, od tego jakie były ubytki przed operacją, itp. oczywiście lekarz jak najbardziej, koniecznie wyślij tego maila...Pracujesz obecnie? Jesteś wypadkowa? Może to przemęczenie ręki? Mi do dziś sporo wypada ale czekam na usunięcie kolejnego poziomu, więc nie wiadomo czy to nie z tego powodu...
agata69 to wszystko zależy...ja dużo spacerowałam leżałam poza nocą może dwa razy po 30 min w ciągu dnia, mam dzieci w podstawówce więc gotowanie itd. powoli ale robiłam, bez dźwigania ale w zasadzie w domu wszystko, w swoim tempie, po 5 tyg. wróciłam do pracy (biuro), ale przy ruchomym to podobno norma :)
Forumowicz
23-08-2013, 09:03:18

Witam PERYSKOPKI te starsze i te nowe.Agata w moim przypadku operacja w listopadzie 2012, a praca maj 2013.Z przelykiem miałem problem 4-7 dni .Dzwiganie stopniowo od 0,5 kg ,1kg,1,5 kg,2kg, i td.Teraz to mam na liczniku 5 kg na kazda ręke ale przy sobie bez wyciagana rąk.Cztery miesiace po podnosilem ręce do góry bo suszarkę mialem na wys 175 cm.Teraz po wymianie mebli mam na wys 135 cm-lubie zmywać -niezły relaks.Tak więc sumując dojdziesz do pewnej sprawności,ale musisz pamiętać o ABC szyjek,pewnych zmianach w sportach.Ale jak na razie to slusznie trzeba nic nierobić bo jestes za świeża po.Rana choćby goi sie od 3 do 6 miesiecy w zależności od wieku i cech indywidualnych-bo kazdy z nas jest inny....pozdrawiam..piotr.....peryskop do góry..
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
gość
23-08-2013, 09:17:30

Witam Szyjkowe grono :)
Dawno nie pisałam na forum...jakoś tak wyszło...
anTosiu narozrabiałaś troszeczkę i cierpisz - współczuję Ci i trzymam kciuki za powodzenie w powrocie do życia bez bólu.
Ja już właściwie zapomniałam o tym, że miałam operację szyjki. Jestem tym przypadkiem, który miał więcej szczęścia :) Dolegliwości bólowe poszły precz. Już zapomniałam jak bolało. Czasem myślę sobie, że 10 lat walki rehabilitacją pomogło na tyle, że po operacji szybko się zregenerował organizm. Oczywiście nadal ćwiczę ale żyje właściwie normalnie. 1 rok i 4 miesiące po operacji minął bez problemowo. Niedowład prawostronny pozostał naprawdę niewielki tylko w nodze. Ręka pięknie wróciła i nie ustępuje lewej w sprawności. Rowerowe wycieczki już bez postoju z powodu drętwienia rąk...Przykro mi, że cierpią szyjki...życzę Wam wytrwałości i zrozumienia sytuacji.
Serdeczności przesłam. Pozdrawiam. Bogna
Forumowicz
23-08-2013, 10:08:44

Antosia kazdy z nas sobie czasem pozwoli na wiecej no i po boli.U mnie spadłem z rowerka,odśniezałem za szybko po operacji,dzwignołem ze 3 razy za dużo to sa moje grzeszki no i opuchnieta szyja i ból prawej reki i barku.Ból to dobry czujnik bezpieczenstwa on tylko przypomina co oczywiste- powinno być....bol poboli i przestanie......piotr
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Początkujący
23-08-2013, 10:32:37

Bardzo ważne, żeby w takich sytuacjach robić rezonans magnetycznych. Badania rezonansem pomaga wykryć nawet te problemy, których nie widać w innych badaniach obrazowych, np. rtg i tomografia komputerowa. I często to de facto rehabilitant ocenia stan pacjenta. Zaskakującym jest więc, że tylko lekarz może kierować na takie badania. Kompleksowe placówki rehabilitacyjne, jak Przyjazna Przychodnia NZOZ Fizjoterapia z Przemyśla, zlecają takie badania na bieżąco i kontrolują postępy w rehabilitacji pourazowej. Jakkolwiek rola lekarza w leczeniu jest niezaprzeczalna, wydaje się, że pogląd na to zmienia się w ostatnich latach.
komentator
Początkująca
23-08-2013, 12:39:24

Dzięki Piotrze
Zapomniałam dodać że miałam jeszcze dwie przepukliny, ucisk na rdzeń kręgowy,dyskretny zanik mięśni kłębu kciuka,osłabiony odruch z mm dwugłowego i trójgłowego. Całe to rozpoznanie to dla mnie czarna magia, podobno jedyny mój plus wg lekarzy to to że jestem szczupła (wg mnie to jestem chuda całe 48kg/170cm). Jak na razie to zauważyłam że jak więcej pochodzę, trochę się poschylam i coś tam lekkiego przeniosę, to potem szyja boli jak cholera. Leki p.bólowe odstawiłam już w trzecim dniu po operacji, jakoś wytrzymywałam ale czasami jest ciężko ze względu na celiakie mam ograniczone leczenie (w lekach jest gluten który może mnie dobić)Jak pytałam lekarza w szpitalu o późniejszą rehabilitację to podobno nie będzie mi potrzebna.NIC JUŻ NIE ROZUMIEM.
Początkująca
23-08-2013, 12:51:32

Elu dziękuję za linki – spróbuję na razie tych ćwiczeń relaksacyjnych, na pewno nie zaszkodzą, a z pewnością pomogą rozluźnić spięte mięśnie.
Szyjka74, Bogna, Piotr dzięki za słowa otuchy i trzymanie kciuków. Czuję, że z Waszym wsparciem dam radę przejść te trudne, bolesne dni. Nikt tego nie zrozumie lepiej jak drugi boleściwy.
Bogna cieszę się, że u Ciebie wszystko ok, tak optymistycznie trzymaj jak najdłużej.
Piotr, masz racje z tym czujnikiem bezpieczeństwa jakim jest ból. Gdyby nie on, zapomniałabym ostatnio o mojej dyskopatii i pewnie bym sobie pozwalała na większe grzeszki i wykroczenia, a tak – stop – lampka się zapaliła.
Wspiera mnie na razie lekarz rodzinny, bo do neurologa się dostać to prawie kosmos.
Czeka mnie teraz seria zabiegów fizykoterapii, a kolejki stąd… do tamtąd!!! Może na masaż barku uda mi się coś w przyszłym tygodniu.

Życzę miłego i bezbolesnego weekendu
Pozdrawiam wszystkich ciepło
anTosia
Wtajemniczona
23-08-2013, 19:27:54

Witam jestem po trzech kosultacja w tym tygodniu. 1. Neurolog w kierunku operacji konieczna konsultacja z neurochirurgiem, 2. Neurochirurg doktor nauk adiunkt katedry i kliniki neurochirurgi w dużym mieście na Śląsku skasowała za wizytę 150 zł wizyta trwała 7min. jak pytałam przerywał i mówi monolog cytuje co na koniec powiedział : ze względu na wielopoziomowe pacjentka nie kwalifikuje się do operacji tradycyjnej , natomiast pacjentka kwalifikuje do nukleoplastyki szyjnej na trzech poziomach oceńcie to sami dodam zabieg tylko komercyjny ok. 10.000zł. 3. Mój neurochirurg z Wałbrzycha b. rozsądny dał mi jeszcze trochę czasu abym była pewna bo skoro dobrze się czuje to nie leczymy obrazków z rezonansu tylko pacjenta. więc operacja odłożona. Pa pozdrawiam walczymy dalej
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Wtajemniczona
23-08-2013, 20:29:31

Cześć wszystkim,
byłam dziś u nowego rehaba.nic mi nie pomógł. posłuchał obawów, dotknął kilka miejsc i powiedział, że tu rehabilitacja raczej nie pomoże. że on by się operował. że twarze przeszczepiają,więc trzeba się pozytywnie nastawić. polecił kolejnego neurochirurga. wziął płytki z badaniami i mam się zgłosić w przyszłym tygodniu. chce się im przyjrzeć.
na podstawie objawów mam podobno chore od c2,a nie od c4.
boję się.
Początkująca
23-08-2013, 20:45:08

Niematahari – dzięki za odpowiedź, tak mi się zdawało, że wypadanie przedmiotów powinno minąć od razu po operacji…
Pawik – na drugim poziomie czeka Cię również implant ruchomy? Czy drugi poziom posypał się po operacji pierwszego, czy też do naprawy jest sprawa sprzed operacji pierwszego poziomu?
U mnie poza dyskiem c5/c6 u mnie w szyi nie było dramatu, jedynie na c4-c5 jest mała wypuklina i drobne osteofity.
Moja przepuklina to najprawdopodobniej wynik pracy przy kompie – od ok. 2 lat mocno stresującej i obciążającej, bezpośrednio przed problemami z szyją pracowałam 15-20h dziennie. Być może wpływ miał również uraz szyi z przed kilku lat - uderzenie masztem windsurfingowym przy dużym wietrze prosto w tył szyi. Nie robiłam wtedy MR, więc to tylko zgadywanie.
Niestety oprócz szyi walczę również z przepukliną lędźwiowa l5/s1 (operacyjna – ale na tym poziomie nie ma już rdzenia, więc nie pilna, no i nie można jej robić wcześniej niż 3 miesiące po szyjnej).
Ból duuuużo silniejszy od bólu szyi skłonił mnie do wizyty u lekarzy, następnie była tomografia, rezonans i..... wskazanie do pilnej operacji odcinka szyjnego (6mm przepuklina z uciskiem rdzenia kręgowego), mimo, że ból szyi praktycznie ustąpił, natomiast ból lędźwiowy wykańczał –zero leżenia, chodzenia, stania…
Na szczęście po dwu miesięcznej rehabilitacji ból lędźwiowy słabnie, więc może ucieknę spod noża :)
Przed operacją uporczywie wypadały mi kluczyki do samochodu, po operacji wydawało mi się, że jest lepiej, ból był minimalny, palce sprawniejsze.
Dopiero ok. 6 tygodni po operacji zauważyłam problemy z prawą ręką – wypadanie przedmiotów, osłabienie siły ręki, trudności z wykonywaniem niektórych ćwiczeń na rehabilitacji, ból i przemęczenie szyi…
Stąd lęk, że coś się dzieje nie tak…
Ech…
Już mam trochę dość: jak lędźwiowy poprawia się, to szyjny słabnie… Cholera by to wzięła…
Pozdrawiam wszystkie umęczone (i nieumęczone) szyjki i ledźwiki ;)
Ewa

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: