Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
13-08-2013, 11:41:52

Witam wszystkich.
Mam wielką nadzieje że ktoś mi na tym forum pomoże.
Chodzi o mój kręgosłup szyjny. 3 tygodnie temu strasznie mnie połamało. Nie mogłam wstać o własnych siłach, położyć się ani siedzieć. Za każdym razem kiedy napinałam mięśnie te odchodzące przy kręgosłupie myślałam że umrę z bólu. Jeśli już udało mi się położyć to nie mogłam wstać. Doszłam do wniosku że kiedy mam bezwładną głowę i ktoś mi ją podnosi a ja nie napinam mięśni jest szansa że się podniosę z łóżka i taką też taktykę przybrałam inaczej wyłam z bólu!Poszłam taka sztywna do masażysty. Po pierwszej wizycie nawet mnie troszkę "poprostował" i mogłam już w miarę kręcić głową. Oczywiście dalej bolało bardzo. Za kilka dni kolejny masaż po którym na drugi dzień było bez zmian. RTG zrobiłam i wykazało mi że mam obniżenie krążka międzykręgowy pomiędzy trzonami c4,c5.poza tym kręgosłup prawidłowy. Internista wciąż przepisywał to nowe leki po których nic nie przestawało boleć. Wczoraj zrobiłam rezonans a to wynik:
MR kręgosłupa szyjnego: sekwencje SE / FSE T1,T2, STIR, płaszczyzny strzałkowe i osiowe.
- zniesiona fizjologiczna lordoza szyjna z nieznacznie kifotycznym ustawieniem na poziomie c5/c6
-wysokość trzonów kręgowych zachowana
- kostne zwyrodnieniowe wyostrzenia krawędzi trzonów
-Zmiany zwyrodnieniowe krążków m-kręgowych C5-C6, C6-C7 pod postacią dehydratacji
- obniżona wysokość przestrzeni m-kręgowej C3-C4,C5-C6 , C6-C7
- na poziomie C5-C6 i C6-C7:
szerokopodstawna wypuklina krążka m-kręgowego (większa na poziomie C6-C7) z modelowaniem przedniego zarysu worka oponowego , ograniczeniem objętości przedniej rezerwy płynowej wewnątrzoponowej i ograniczeniem objętości wejść do otworów m-k
- rdzeń kręgowy w szyjnym odcinku bez zmian
-pogranicze czaszkowo-szyjne bez zmian
W tej chwili jest tak że ruszam głową ale ciągnie mnie ciągle od kręgosłupa i łapią mnie tak jakby skurcze w mięśniach po lewej stronie ręki. Głową w prawo lepiej mi jest kręcić niż w lewo (ból) i najgorzej jest rano po przebudzeniu wtedy najbardziej boli tak samo jak podczas snu.
Czy ktoś miał coś podobnego?
Próbuje się dostać do neurochirurga ale niestety są kolejki
Bardzo proszę o odpowiedź.
Początkująca
13-08-2013, 11:52:30

Witam i zgadzam się ze wszystkim ze Stokrotką.Jak czytaliście jestem po dwóch operacjach i jakoś tam leci.Za pewne (ale to tylko domysły) gdybym nie dźwigała,nie opiekowała się leżącą mamą,gdybym nie pracowała w karetce -czasem jazda nawet 180 km/h ,biegiem na czwarte piętro a potem wszystkie plecaki i inne rzeczy w moich rękach (bo reszta niesie pacjenta)możżżżże byłoby dobrze ale to tylko znak zapytania.W moim przypadku ta prawa ręka to troszkę jest taka szmaciana,dobrze nie mozna nawet podrapać się po plecach bo zaraz straszny skurcz łapie całą rękę aż po pachę ale to chwila i przechodzi.Najgorzej jest z pracami bardzo precyzyjnymi np.wkłucie wenflonu dopiero paluszki wykręcają się a pacjent czasem mniej cierpiący jak ja.Poradnia przemysłowa wojewódzka podpisała kwit,że mogę pracować i pracuję.Jak większość z Was jadę na p/bólowych bo inaczej się nie da ,poleżeć trzeba w ciągu dnia a jak dobry dzień to i te okienka przemyję z dość wysokiej drabinki lewą ręką oczywiście.Dziewczyny nie załamujcie się będzie dobrze oczywista raz lepiej raz gorzej ale trzeba nauczyć się z tym żyć. Czekam na rezonans 28.08 i zobaczę co dalej świat się nie kończy .Z tym da się żyć -gorzej mają ludzie z chorobami innego gatunku...pocieszać się trzeba na prawdziwe zmartwienia nich omijają wszystkich .Pozdrawiam .Gonia.
Wtajemniczona
13-08-2013, 14:20:41

abakleszek@onet.eu 2013-08-12 21:29:54Ale od operacji nie ucieknę bo ta rozwijająca się mielopatia to sprawa groźna i niebezpieczna.
Na pewno masz tę mielopatię Renatko ? Opinie są różne przy tych samych wynikach.Mnie rehabilitant powiedział rehabilitacja ( bo jest rehabilitantem) , neurochirurg operacja ( bo jest neurochirurgiem ) , neurolog rehabilitacja bo przy zwyrodnieniach na wszystkich poziomach operacja powoduje przeciążenie sąsiednich czego skutkiem jest pogorszenie ich stanu i znów operacja i wszystko się zamyka.Operacje są dla młodych , gdzie uszkodzony jest 1 lub 2 poziomy a sąsiednie są zdrowe mogą przenieść duże obciążenia.Jasne , gdy już nie ma wyjścia , gdy są niedowłady , mielopatia to wyjścia nie ma.
Nie przesądzaj od razu , poczekaj , skonsultuj .Skoro masz wszystkie odruchy zachowane to jest dobrze.To nie są operacje , które leczą , to jest wybór mniejszego zła. Ja końcem marca miałam zastrzyki i parastezje trochę odpuściły.Teraz wróciły , ale minęło 5 miesięcy.Łudzę się że jak powtórzę zastrzyki to może znowu odpuści na trochę .W międzyczasie można by dostać zawału i operacja już mnie nie dotyczy.Przepraszam , trochę żartuję ale na czarno wyszło mi to poczucie humoru.No to może lepiej jakiś płyn znieczulająco-rozweselający ?Wtedy zawroty głowy ,zaburzenia równowagi i nieostry wzrok można by przypisać trunkowi więc choroby nie ma.Też już nie mam pomysłów Renatko .Myśl ale nie o operacji , coś musi się jeszcze znaleźć na to paskudztwo.
Pozdrawiam Karolina
Wtajemniczona
13-08-2013, 18:57:35

Witajcie dyskofani
Myślę że właśnie PIOTR ma wszystkie niezoperowane poziomy bez zwyrodnień i dlatego u niego jest super.Mam nadzieję Piotrze że ten remont to nadzorowałeś a jeśli coś zrobiłeś to palcem wskazującym.
Pozdrawiam Wszystkich
Karolina
Wtajemniczona
13-08-2013, 19:04:47

Witam Wszystkich serdecznie tych co mnie pamiętają i tych co nie
Przepraszam, jeśli komus nie odpowiedziałam wcześnie ale wakacje dopadły mnie na maksa!! Właśnie wróciłam z tygodniowego pobytu w Rzymie- było super. Troche się bałam ale lekarze mówili , ze mogę jechać nawet do Tajlandii (dla mnie wtajemniczonych mam modelowanie rdzenia na C5 C6 i walczę rehabilitacją) . Oczywiście wszystkie zabezpieczenia; kołnierze, wałki poduszki polisy no i nie da się ukryc codziennie regularne ćwiczenia+ piękna pogoda, endorfiny jak ktoś tu pisał alleluja i do przodu!!! Nie poddaje się, ruszam we wrześniu na druga dawkę do Krojant, potem rezonans i zobaczymy jak się wszystko układa
Pozdrowienia słoneczne
Ela
Wtajemniczona
13-08-2013, 19:10:20

Karolinko dziękuje za twoje wypowiedzi. Ja też nie chcę tej operacji walczę od ub. roku od pażdziernika kiedy to na pierwszym rezonansie było wpisane słowo mielopatia na pograniczu. Idę jeszcze do jednego neurologa a w przyszłym tygodniu neurochirurg konsultacja. Wiadomo rehabilitant powiedział że można próbowac ale neurolog już miał inne zdanie że przy mielopatii nie można masażami próbować. A ja sama już nie wiem kto ma rację. Zbieram informację dwie wizyty prywatne mam w przyszłym tygodniu może coś wniosą.. Też mnie to zastanawia że mam te odruch dobre ból tylko się nasila jak coś więcej porobię a tak to spokojnie bez tabsów . Naprawdę nie wiem co mam robić Renata
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Wtajemniczona
13-08-2013, 19:46:01

Renatko
Sama sobie odpowiadasz co robić przynajmniej na razie.Piszesz że jak coś porobisz to ból się nasila więc się oszczędzaj na maxa. No ta mielopatia w opisie ...No ale z drugiej strony prawidłowe odruchy więc spokojnie
Dana pisała o neurochirurgu z Wrocławia , który jest wiarygodny w ocenie.
Ja też jestem zmęczona tą walką i brakiem znaczącej poprawy.Może rzeczywiście po operacji będzie lepiej niż jest ? No ale my mamy długie opisy ... dużo zwyrodnień.
Przyznam Ci się jednak Renatko że ostatnio optymizmem napawa mnie moja mama.Ma 76 lat , mówi że kręgosłup ja bolał całe życie , że miała mrowienia rąk i nóg od około 50-tki i ma je nadal ale nie ma żadnych niedowładów. Może i z nami tak będzie że mimo dolegliwości będziemy jako tako sprawne
Ja też mam uciski na worek oponowy ale sygnał rdzenia prawidłowy . Masaży i dynamicznych ćwiczeń się boję. Rehabilitant z którego pomocy korzystam robi mi masaże mięśni nóg , rąk, pośladków ale z kręgosłupem i szyją jest ostrożny .Bądź dobrej myśli na te planowane wizyty
Pozdrawiam
Forumowiczka
13-08-2013, 21:17:07

romenka1
Czy ktoś miał coś podobnego?
Bardzo proszę o odpowiedź.
a jak długo to już masz?
Bo to co opisujesz jest bardzo podobne do tego co mi się czasami zdarzało przed operacją. To trwało kilka dni i potem powoli przechodziło. Ostatni raz już nie chciało przejść, po 2 tygodniach poszłam do chiropraktyka "nastawić" szyję (głupia byłam, wiem) i od tego czasu zaczęła mi się rwa w ręce a potem to już konsekwentnie szło w stronę operacji.
Ale nie to chciałam napisać - taki stan jak opisałaś po jakimś czasie mi przechodził (przez kilka lat miałam to co kilka miesięcy, potem coraz częściej). I faktycznie najgorzej było po nocy.
Ile juz u ciebie trwa?
Asia
Wtajemniczona
13-08-2013, 22:01:18

Renatko,
ja bym poszukała jeszcze innego neurochirurga, żeby spojrzał. ja byłam teraz dwa razy we Wrocławiu na konsultacji neurochirurgicznej (ortopeda kazał operować). dwóch neurochirurgów oglądało mój tomograf, dostałam skierowanie jeszcze na rezonans, żeby dokładniej obejrzeć stenozę. moi rehabilitanci powiedzieli, ze im ufają.jak chcesz namiary to pisz.ja się uspokoiłam po tych wizytach.
romenka1,
objawy, o których piszesz, mam z rózną częstotliwością od ponad 4 lat (po wypadku). dotychczas pomagały ćwiczenie, kolnierz miękki noszony rozsądnie, Mc Kenzie i odpoczynek oraz ciepło. i przechodziło po kilku dniach. teraz pojawia sie coraz częściej. obecnie od kilku tygodni walczę z rwą i bólami oraz drętwieniem. nic nie pomaga. dziś poszłam jeszcze raz na trakcje na wyciągu i to nie był dobry pomysł :(
zasada jest taka, że sam ból nie jest taki najgorszy. zle jest jak drętwienie, pieczenie, łamanie ręki takie jak przy grypie idą w stronę palców, np. przez łopatkę. dobry terapeuta manualny widzi, gdzie jest uszczerbek na podstawie miejsca, które dokucza. jak masz taki pierwszy epizod to dobrze byłoby zacząć od rehabilitacji. moge Ci powiedziec, że mnie po wypadku ponad 4 lata temu neurochirurdzy chcieli natychmiast operować (miałam ekstruzję krążka z uciskiem na worek oponowy i rdzeń kręgowy na jednym poziomie i na korzenie nerwów rdzeniowych, wypukliny na innych i niedowład lewej ręki, paskudna rwę barkowo - ramienną). nie poddałam się i rehabilitowałam. długo dosyć. jak żyłam pokornie i się oszczędzałam to nie było tak zle. tak, jak tu czytasz, operacja to ostateczność. decyzja zawsze należy do Ciebie. każdy z nas ma inne doświadczenie i nastawienie. neurochirurg zazwyczaj mówi "ciąć", rehabilitant "rehabilitować", neurolog zazwyczaj operować albo kłuje sterydy (ja mam takie doświadczenie).
tak więc poczytaj posty w tym wątku (o ile masz cierpliwość) i pomyśl, czego oczekujesz.
Buraczku,
ja byłam raz u takiego magika - kręglarza. jak mi "nastawił" c7 to miałam "banię" w głowie jak po niezłej imprezie.i do tego megawymioty :( :( nigdy więcej!
Du250669,
wiem, co czujesz. czasem mam ochote się poddać. szkoda tylko, że nie ma gwarancji na lepsze życie po zabiegu :( przyznam, że moja 82 letnia mama po 40tce zaczęła chorować na kręgosłup szyjny. bez operacji żyje do dziś. też ją bolało, drętwiała i miała typowe objawy dyskopatycze. wtedy nie było MR i innych cudownych badań.
a Piotrowi życzliwie zazdroszczę ;) trzyma się chłop dzielnie.
pozdrawiam Was Szyjki
Forumowicz
14-08-2013, 06:57:15

Pozdrawiam WSZYSTKIE PERYSKOPKI.Szyjka74 co do twojej mamy to powinnaś dodać to najważniejsze ,że to jest "stary"bardzo dobry materiał dlatego bez operacji sie obeszło bo my póżniej urodzeni jesteśmy słabsi-tak to jest
urządzone.No i chłop trzyma się i to mocno.Dobrze ,że mam żonę bo to ona czasem mnie spowalnia gdy się zapominam zapamiętale w różnych pracach.Masz rację co do takich różnych magików, bo gdy miałem bóle codziennie no i po ścianach w nocy chodziłem to "koledzy" proponowali kreglarza z pomorza niejakiego KURYŁŁŁO-jak dobrze ,że jest forum,poczytałem i odpuściłem....piotr.
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: