Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29023)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
08-04-2013, 15:14:57

stokrotka
żona do męża
- Tobie wszystko kojarzy się z seksem
- Ty nie
o rany..... już dawno nie słyszałam tak dobrego kawału!!!
super, faktycznie poprawiłaś mi humor!
Asia
Początkująca
08-04-2013, 15:36:21

Witam!
Wreszcie pierwsze cieplejsze dni i od razu człowiekowi wraca wola życia
a i humorki dopisują i tak trzymać!
Tysiu.......witaj "po",teraz już z górki i jak mawia nasz bratpit-cała naprzód.
Dana.....jedziemy na tym samym wózku....te same poziomy i jeszcze jeden do obróbki.
A póki co walczę jak mogę z tym kołnierzem....uwiera w głowę,plecy....chętnie już bym się go pozbyła.
Reszta jak na 3 tygodnie "po" jest ok.
Miłego popołudnia i zero bóli !
Pozdrawiam!
baszas Operacja:16 marca 2013 Discektomia C5/C6 i C6/C7 Stabilizacja:PEEK
Wtajemniczona
08-04-2013, 17:59:13

Witam wszystkich Gąrące pozdrowienia z sanatorium w Świeradowie Zdr.
Basiu cieszę się że jest w miarę o.k.
Tysia piękna blizna i piękna szyja
Elba1 i hinduska Tosia . Ja też jestem walcząca przed trzy poziomy dwa bardzo na pograniczy melopatii 16 marca miałam wyznaczony termin ale tłok na oddziale i inny termin
Tosiu ja też ćwiczyłam metodą McKenziego 1,5 m-c ale nie wiem czy to zbieg okoliczności w połowie stycznia wylądowałam w szpitalu ze strasznymi zawrotami głowy. od jutra zaczynam zabiegi. Cieszę się że tak walczysz dla mnie to światełko w tunelu bo wszyscy ( 5 nuerochirurgów) skłaniało się na operację. Zobaczymy co przyniesie rehabilitacja czy uda mi sie uciec od noża.
Pozdrawiam wszystkie szyjki marcowe i te kwietniowe.
Odezwę się bo dzisiaj dzień pełen atrakcji Renata
gość
08-04-2013, 18:50:58

Witam. :)
Zosiu - bardzo Ci dziękuję. Mam zboczenie - myślę, że to "naleciałość" z pracy...staram się pomagać tłumacząc, że często emocje są po prostu złym doradcą i warto "brać" niektóre sprawy na przysłowiowy rozum. Nic nie zmieni naszego stanu zdrowia i należy działać tak, żeby nie pogorszyć tego co udało się naprawić. Panika, nakręcanie to niewątpliwie pożywka do rozwoju kolejnych obszarów bólowych, chorobowych spowodowanych stanem napięcia nerwowego.
jest Nas sporo na Naszym FORUM i co jest podobne - poziomy, które się sypią...C4/C5 C6/C7...chyba coś Naszemu stwórcy nie wyszło podczas "składania" rusztowania.... lub kobiety aż tak "pracują" szyjką, że się rozpada...
W ubiegłym tygodniu pracowałam w Legnicy, w sąsiedniej sali szkoleniowej mieli spotkanie osteopaci z Dolnego Śląska. Podczas przerw kawowych wywiązała się dyskusja na temat kręgosłupa, rehabilitacji przed i po operacji, jeśli już do niej dojdzie. Nie wiało optymizmem z wypowiedzi...po operacji stan bez większego bólu może się pojawić dopiero około 1 roku i później...zależy od stanu degeneracji połączeń nerwowych, ucisków, wypuklin etc. etc.....Tak więc pierś do przodu i działamy.....paluszkiem wskazującym a wówczas może będzie pięknie hi hi....Pozdrowienia serdeczne. Bogna
Wtajemniczona
08-04-2013, 19:59:52

Renato-witaj wśród walczących
co do cw McKenziego - pewnie wiele zależy od ich właściwego doboru -myślę, ze odpowiednio zaaplikowane nie powinny raczej zaszkodzić - ale z drugiej strony metoda ta ma pewne ograniczenia- dlatego warto trafić na kompetentnego i certyfikowanego terapeutę - i znow wracamy do punktu wyjścia- indywidualna diagnoza...
Bogna - jesteś niezastąpioną forumową Terapeutką
Człowiek jest jednością - psycho-fizyczną - tak jak każdy stres odkłada się w naszym organizmie , tak wszystkie negatywne myśli, szukanie na siłę i wyolbrzymianie dolegliwości - powodują, jak napisała Bogna , kolejne napięcia i kolejne objawy - taka trochę woda na młyn wiem, ze łatwo się pisze -ale wiele rzeczy naprawdę zaczyna się w głowie... a może nasze "dołki" powodują , ze siadamy (dosłownie) a więc nasza postawa kręgosłupowa pozostawia wiele do życzenia- kulimy się , wyciągamy główki jak żółwik;) i to początek nowych atrakcji i nowych dolegliwości...
Także szyjki są ważne ale nie zapominajmy o główkach, które dźwigają...
To mówiłam ja- Jarząbek
Serdeczności dla wszystkich
Ela
Forumowicz
09-04-2013, 12:22:05

Dzień doberek PERYSKOPKOM.Jestem w sanatorium od 900.Odziesiątej badanie iiiiiiiiiiii............potężne........zdziwienie--pani doktor choć nie neurolog to zrobiła na mnie wrażenie bo kazała mi się rozebrać prawie do naga następnie robiłem wiele ,różnych dziwnych ćwiczen,a młotkiem to prawie mnie pobiła.Póżniej wyczerpujacy wywiad w ubraniu.Następnie dyskusja dotycząca wyższości rechabilitacji nad krojeniem i przyznanie zabiegów i tym razem uległa dała wanienkę,lasery,pole magnetyczne,krioterapię,a piątego nie pamiętam.Zapewne od jutra.Do pokoju dostałem kogom chciał młody i niepalący.Do stolika na posiłki dostałemryczace 70-tki,jedna tak około 20 lat druga 50-55lat,i gość 55-60 lat-jet ok
Pogoda świetna słońce lekki wiaterek jak dla mnie tylko plaża bardzo mała,ale obleci
Pozdrawiam was kochani zapewne wieczorem się odezwe bo co tu robić
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Forumowicz
09-04-2013, 12:32:54

Bognaj pani doktor kiedy z nią dyskutowałem potwierdziła ,że operacja to ostateczność i, że teraz odchodzi się od operacji względnych,natomiast kładzie się nacisk na prawidłową rehabilitację przed jak najdłużej,i bardzo ostrożną po.Sama wskazała, że u niej byłło wielu pacjętów , którzy dzieki rehabilitacji spowolnoli proces niszczenia kregosłupa.W kazdym razie była przekonywujaca,choć na poczatku zachowywała sie jak urzednik.
Napisz coś więcej o tej uczonej dyskusji niech i na nas spadnie światło tego oswiecenia-bratpit
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
gość
09-04-2013, 13:17:54

Witam PERYSKOPKI (podoba mi się to określenie)
Ciesze się, że tu do was trafiłam, czytam sobie czytam.. pewnie jeszcze mi to zajmie czasu :) ale już pewne osóbki rozpoznaję:)
Daliście mi nadzieję, że wcale nie muszę męczyć się w bólu i można coś zrobić nawet czekając. Zajrzałam tu i ówdzie,popytałam mojego fizjoterapeutę i złożyłam sobie kilka ćwiczeń na początek, które dają mi ukojenie :) (Mckenzie oczywiście, świetnie mi pasuje ). Na razie mam ograniczony zakres ruchów ze względu na ból i zaciśnięte mięśnie ale kroczek po kroczku, samo się nie zrobi.
Wciąż czekam na wizytę u ortopedy i tam będę się dowiadywać co dalej. Wiem już przynajmniej jak rozmawiać, o co pytać. Z tego co zrozumiałam tutaj baaardzo rzadko i bardzo niechętnie robią operacje w odcinku szyjnym, mam tylko nadzieję, że w zamian pomagają jakoś znależć odpowiednią terapię i sposób na normalne funkcjonowanie.
Będę teraz uważnie wczytywać sie w uciekających przed skalpelem Irka i Tosie :) osobiście też wolałabym uniknąć operacji ale jeżeli ból nie ustąpi to po prostu nie wyobrażam sobie jak mogę tak dłużej funkcjonować, myśłę, że organizm sie po prostu podda z wyczerpania a jak wiadomo, gdy jestem zmęczona to i wolniejszy jest proces leczenia się organizmu.
Na koniec mam takie troche głupie pytanie do tych, którzy dłuższy czas nie mogli spać normalnie przez dolegliwości. Czy też mieliście problemy z głodem? Ja budzę się z bólu średnio co 1-2 godz i jestem okropnie głodna... myślę, że żoładek nie zwalnia ze względu na te ciągłe przebudzenia. Za każdym razem muszę coś zjeść by móc zasnąć i to mnie doprowadza do szału, bo jem stanowczo więcej niż potrzebuję. Czy ma ktoś jakiś pomysł jak temu zaradzić???
POzdrawiam z północy. Ala
Początkująca
09-04-2013, 15:08:21

Witajcie Kochani
Alu,
fajnie, że jeszcze jedna osóbka zawzięła się i chce walczyć rehabilitacją
Alu zapewne czytałaś na forum nasze posty o sposobie tej walki i bezwzględnym stosowaniu się do jej metod. Po konsultacji u neurochirurga mam jego osobiste zezwolenie na rehabilitację, a nawet na manipulacje u specjalisty, ale jak do tej pory nie odważyłam się jeszcze z tych manipulacji skorzystać (b. się tego boję). Dopóki nie widzę takiej potrzeby, bo jest poprawa po McKenzie i mobilizacjach - nie będę kusiła losu i „wsadzała palca między drzwi”. Dotychczasowe metody i sposoby dają radę i przynoszą ulgę.
Nie wiem w jakim stanie masz swoją szyjkę, z uciskiem na rdzeń, czy tylko na worek opon. Dobrze jest się dogadać z neurochirurgiem i mieć jego „błogosławieństwo” na rehabilitację u dobrego fizjo. Jeżeli będzie przeciwny, to bądź ostrożna. Pozostaje Ci wanienka z bąbelkami lub hydromasaż i ćwiczenia izometryczne oraz dobra poduszka ortop.
Ja czasami wspomagam się kołnierzem ortopedycznym, tak na 2-3 godz. w stanach bólowych i przeciążeniowych lub podczas prac domowych, żeby mnie nie korciło zbyt gwałtownie pochylać lub skręcać głowę. To swoisty cerber i hamulec dla zbyt szybkich i zapominalskich osób z ADHD
Mam to szczęście, że jestem jeszcze (daj Boże na zawsze) nieoperacyjna i dlatego walcząca. Ale mam bliską koleżankę ze wskazaniem do operacji szyi (2 neurochir.) i też stara się za wszelką cenę walczyć i ominąć skalpel. Na razie udaje jej się z dobrym efektem odsuwać wizję operacji. W tej chwili czuje się dobrze, pracuje i nawet zapomniała o kręgosłupie w sensie bólowym. Prędzej dokucza jej rwa kulszowa (praca przy komputerze) i ucisk na nerw.
Alu ja w nocy nie jadam, nawet jak się obudzę- nie czuję takiej potrzeby, jedynie napiję się co nieco.
Nie wiem co Ci poradzić na ten nocny głód- najlepsze sucharki i owoc / nie tuczą.
Może masz wzmożone wydzielanie kwasów po jakichś farmaceutykach p/bólowych? Spróbuj napić się tylko czegoś lub mały jogurcik. Dobrze na spanie i rozluźnienie działają leki rozluźniające mięśnie szkieletowe (u nas myolastan, sirdalud) na receptę. Ja po sirdaludzie dobrze spałam, ale na drugi dzień nie wiedziałam jak się nazywam- skołowana do n-potęgi. Myolastan jest ok.
Powoli dasz radę ze wszystkim, życzę przespanych nocy.
Pozdrawiam serdecznie
anTosia
gość
09-04-2013, 15:08:33

keriana a korzystałaś z terapii manualnej?
polecam, pozdrawiam :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: