Elbo, mnie porzadnie "łupnęło" 7 lat temu. Koszmarna rwa,
niedowład ręki. Było leczenie, potem
rehabilitacja. Było prawie dobrze. Pozostał mi tylko na stałe odrętwiały kciuk i doszly dretwienia rąk w nocy. Nie przeszkadzało mi to za bardzo. Nie dano mi wówczas skierowania na rezonans. Zrobiono tylko RTG, na którym widac było jedynie odprostowanie fizjologicznej
lordozy. Dodatkowe objawy pojawiały się stopniowo przez te wszystkie lata. Na własną rękę jeździłam czasami do rehabilitantów i było w miarę o.k. Nieświadoma tego co w mojej szyjce się dzieje wogóle się nie oszczędzałam. Uwielbiałam kolejki w parkach rozrywki, jak również przeróżne zjeżdżalnie na basenach, poza tym malowałam sufit, dźwigałam, tańczyłam w klubie i chodziłam na aerobic. Moje samopoczucie bardzo pogorszyło się właśnie po malowaniu sufitów w domu i przeprowadzce w pracy (w szkole), gdzie musiałam dźwigać i rozpakowywać pudła. Myślałam, że i tym razem fizjoterapeuta mi pomoże, jednakże pogorszyłam sobie sprawę. Już w gabinecie zaczęło mi sie robić słabo, doszły duże zawroty gowy, które miałam przez cały tydzień. Pomagało mi tylko noszenie kołnierza ortopedycznego. W tym czasie czekałam już na rezonans. Jak lekarz zobaczył opis, zabronił jakiejkolwiek terapii manualnej. Pozwolił tylko na lekkie zabiegi typu krioterapia, laser. No i zapisałam się na operację i czekam, czekam, czekam już 9 miesięcy a termin mam ciągle przekładany (obecnie czekam od 2 stycznia na ustalenie nowego). Niestety samopoczucie coraz gorsze, czasami objawy bardzo się nasilają ( potworne napięcie mięśni,
zawroty głowy, zasłabnięcia, drżenia w ramionach). Może gdybym wcześniej dbała o siebie i bardzo uważała, to jeszcze nie byłoby ze mną tak źle.
Elbo, u ciebie objawy wyciszyły się, więc dbaj o siebie i nie obciążaj szyjki za długo przed komuterem a będzie w miarę ok. Trzymam kciuki.
p.s. U mnie też wszyscy lekarze pytają się o wypadek. Pamiętam, ze na studiach 20 lat temu uderzyłam się głową o dno basenu. Pamiętam potworny ból, który przeszedł wzdłuż całego kręgosłupa. Oprócz tego jakieś 8 lat temu zjeżdżając na basenie na pontonie bardzo mnie wyrzuciło i spadając poczułam ból w szyjce i usłyszałam trzaśnięcie. To może zapoczątkowało te wszystkie zmiany. Pamiętam jeszcze jakieś 1,5 roku temu jechałam czeską autostradą, która była z betonowych płyt z łączeniami. Wówczas okropnie zaczęła boleć mnie głowa i było mi bardzo niedobrze. Ledwo dojechałam do Polski. Pewnie te powtarzajace się mikro wstrząsy mogły mi trochę pogłębić
przepuklinę. Ale to jest tylko moje takie gdybanie.
Życzę miłego dnia, bez bólu