Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
06-01-2013, 19:03:59

Przepraszam za duble, internet mi szwankuje.
Forumowiczka
06-01-2013, 19:18:21

Marta-Janis30 co prawda pytanie zadałaś Kasiek ale ja również mogę udzielić Ci wyczerpujących odpowiedzi.
Terminy oczekiwania w niektórych placówkach nie są długie.
Jak masz życzenie napisz na @ podając kontakt.
Neurochirurdzy mawiają,że nie operują wyników MRI tylko pacjenta z jego objawami.
Mój@
zocha_59@o2.pl
Pozdrawiam Z.
Początkująca
06-01-2013, 19:38:31

Stokrotka nie pomogę Ci w wyborze miejsca w olsztynie, ponieważ ja nocowałam w hotelu naprzeciwko szpitala i w pokoju dwuosobowym, tam było dość drogo.
Janis, dr. Górski z Warszawy operował znanego komentatora sportowego Szpak czy Szpakowski (dwa poziomy szyjne ) bardzo chwalił tego doktora Rafała Górskiego. Teraz facet (ten komentator) normalnie pracuje więc chyba jest ok.
Forumowicz
06-01-2013, 22:36:55

Dobry WIECZOR -JANIS jesteś przed i niewiesz co dale.....Czytasz forum każdy z nas to inna bajka.Jestem żywym przykladem ,że operacja sie udala.Przezylem ,a ból zniknol jak i dretwienie prawej reki.Tak wiec założenia z przed operacji doszły do skutku.Do pewnego czasu miałem wątpliwości-teraz zrobil bym to samo-zgoda czy decyzja operacji oczywiscie moja i tylko moja.Mialem robione dwie przepukliny.Moja mama jedną gdy miala 63 lata.Po samej operacji czula sie rożnie teraz funkcjonuje bez zarzutu.Wiecej wiary-bo w coć trzeba wierzyć.pozdrawiam piotr
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Forumowiczka
07-01-2013, 07:16:54

janis30 2013-01-06 20:01:18
Czytając niektore wypowiedzi ludzi po operacjach i słuchając znajomych odnoszę wrażenie ze mało kto może poszczycić się udana operacja.
Pozdrowionka
oj to nie tak... :)
te operacje w absolutnej większości przypadków są udane.
Problemy które mogą być po operacji najczęściej dotyczą już istniejących uszkodzeń nerwów, bo one się tak łatwo i tak szybko nie goją a część z tych uszkodzeń już się nie regeneruje.
Do tego dochodzą dalej pozostałe problemy z innych poziomów - nikt nie operuje na zapas, póki nie ma absolutnej konieczności.
A z czasem dyskopatia się dalej rozwija bo po prostu tak to jest, że nie jest to choroba którą można całkowicie uleczyć.
Jak ja byłam przed operacją to akurat na forum były same przypadki pozytywne i miałam to szczęście że poszłam do szpitala nawet nie myśląc, że może być inaczej niż dobrze. Teraz akurat jest dużo wypowiedzi ze strony tej naszej części, której pozostały problemy ale to tez nie jest tak, że wszyscy mamy problemy.
obydwie skrajności nie są dobre - ani wiara, że się będzie całkiem zdrowym PO, ani strach, że będzie źle PO.
Głowa do góry!
Ja jestem zadowolona, chociaż czasem mnie ręka "pika". Sporadycznie (raz na kilkanaście tygodni) nawet dosyć mocno.
Za to nie mam już mrówek w nogach więc już wiem, że rdzeń ochroniłam - a o to głównie mi chodziło.
Asia
Wtajemniczona
07-01-2013, 07:57:17

lidka dziękuję, właśnie ten hotel na przeciwko szpitala jest taki drogi 200 zł za nocleg za 1 osobę jak dla mnie przesada, mam kilka adresów jak mnie nie przyjmą na oddział to będę dzwoniła może coś znajdę, a może taryfiarz podpowie...przecierz oni znają hotele, motele i pokoje gościnne...
troche łapie mnie stres, nie tyle związany z zabiegiem co z podróżą jak sobie pomyśle że 8 godzin.. biore kołnierz bo mi szyja odpadnie, i jeszcze te przesiadki i obawa że gdzieś nie utkne w korku i wyrobie się z przesiadkąale wróce podreperowana częściowoi tego będę się trzymała
co do operacji szyi - każdy ma obawy czy dobrze robi, czy może jeszcze przetrzymać z rok czy dwa, popada się czasami w paranoje, co wolno mi dziś robić, i testuje się człowiek sam sobie, czy jak odkurze to będzie więcej czy mniej bolało....ja też mam takie dylematy czy żyć z bólem i drętwienim palćów do końca życia, czy zrobić tą operacju już - jak mnie bardzo boli to biegiem poleciałąbym do szpitala niechby natychmiast kroili - a jak troche ustąpi, i słoń z ramion zejdzie - to myślę - a może nie?
jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu - oznaką czego jest puste biurko...?
Wtajemniczona
07-01-2013, 08:08:05

Witam wszystkie szyjki,
Janis30 wyciągasz złe wnioski. Nasze operacje się udały tylko my czasami zbyt długo się zastanawialiśmy czy już czy jeszcze później się operować. Wszystkie nasze dolegliwości to dochodzenie do zdrowia i próba naprawy tego co się już popsuło. Czasami z tego nicnierobienia to nas skusi, zaszalejemy tak jak Piotr. Piotrze fajnie że już jesteś na prostej. Buraczek-Asia ma rację dyskopatia była, jest i będzie, tylko my po naszych przejściach powinniśmy wyciągnąć wnioski. Mam nadzieję,że tak jak Asia uchroniłam rdzeń, nogą ciągnę sporadycznie, tylko łapki dają o sobie znać.
Pozdrawiam
Danka 2009-08-03 - wypadek 2009-09-09 - pierwsze MRI zalecana operacja 2012-06-19 - drugie MRI 2012-10-29 - operacja C5/C6 i C6/C7 implanty stałe
Początkująca
07-01-2013, 08:26:49

Dziekuje Wam za wsparcie. Jakoś mi lżej na duszy. Moja znajoma miała operowaną przepukline szyjna, niestety po 3 miesiącach wyszła jej nowa na sąsiednim poziomie. I wszystko zaczęło się od nowa... Inny znajomy stracil czucie w ręce po zabiegu. Po takich wiadomościach zabrakło mi optymizmu.
Od kilkunastu tygodni prawie w ogóle się nie ruszam, a od kilku dni dodatkowo zaczął boleć mnie posladek i lekko mrowi stopa :( możliwe ze mam tak osłabione mięśnie ze zaczął siadać dół? Nie wiem jak sobie pomoc żeby choć lędźwiowy oszczędzić.
Stokrotko ja tez porzucalam myśli o operacji w chwili gdy ból trochę opuszczał, niestety daje o sobie zapomnieć coraz rzadziej.
Dana domyślam się. Jestem juz po jednej operacji, co prawda innej części ciała. Zbyt długie odwlekanie decyzji o zabiegu doprowadziło do tego ze ucisniete nerwy regenerowaly się kilka miesiecy, a bezpośrednio po zabiegu nie czułam spektakularnej różnicy gdzie inni pacjenci w szybkim tempie wracali do zdrowia. Operator zaczął juz tracić nadzieje ze to w ogóle się zregeneruje, na szczęście udało się .. Ale wiele mnie to kosztowało. Dziwie się tylko bo niektórzy lekarze celowo odwlekaja operacje, tylko po co? Skoro pózniej proces rehabilitacji jest bardziej skomplikowany.
Forumowicz
07-01-2013, 12:11:54

Witam WSZYSTKIE PERYSKOPKI.Dostałem karte zabiegów było ich 29,ale ze wzgledu na cisnienie borowinki mi zabrał lekarz.Mam 20 zabiegów od jutra.Zobaczę co dadzą -jak bedzie ze sprawnością.Pozdrawiam piszących i czytajacych.Życze dnia bez bólu.piotr
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Wtajemniczona
07-01-2013, 15:53:23

Janis30 - Buraczek ma racje, to ze my narzekamy ze cos nas boli nie oznacza ze operacja jest nieudana. Kazdy potrzebuje czasu. My tutaj sie żalimy bo nikt nas lepiej nie rozumie jak ludzie na tym forum..
Wstepnie miał mnie operowac ktos inny, na pierwszej wizycie sie dowiedziałam ze mozna operowac ale mozna tez spróbować inaczej. Zwykła rehabilitacja (1,5 roku = 13 dwutygodniowych turnusów) nie przyniosła poprawy, co najwyżej wieksza ruchomość, ale bol i cierpienie rosło w siłe. Przeszłam równiez "nastawianie" poprzez terapie manualne i to przyniosło mizerny efekt. Nie było sensu pchać dalej kasy, wiec zapisałam sie w kolejkę na termin i czekałam. Na początku sie bałam, ale ból byl silniejszy.
Najgorszy był fakt jak sie dowiedziałam we wrześniu ze mojej operacji na koniec października moze nie byc (po 4 m-cach czekania). Wtedy zaczełam szukac innego lekarza i dr. Andrychowskiego polecił mi fizjoterapeuta z Łomży. Powiedział ze dla niego on jest jednym z nielicznych ktorzy mysla zanim pokroja oraz jesli nie bedzie trzeba to odeśle mnie do domu.
Okazało sie ze operacja jednak jest potrzebna i to najlepiej jak najszybciej skoro objawy były coraz silniejsze.
Owszem czytałam te opinie na stronie znany lekarz, ale nie brałam ich do siebie, bo wiadomo ze jak ludzie piszą tydzień, czy miesiąc PO to nie wiedza czy to na pewno jest ok.
Ja sama opinii jeszcze nie wystawiłam czekam az wrócę do "normalnego" życia.
Po operacji czułam sie jak nowo narodzona, dopiero po 5 tyg jak zdjęłam kołnierz zaczęłam odczuwać drętwienia reki. Cały czas wierze, ze wszystko przejdzie i bede cieszyć sie życiem bez bólu.
Jutro wizyta w rehabilitacji, zobaczymy co ja dostane dobrego :)
Pozdrawiam
Kasia 2010-10-11 - nieszczęśliwy wypadek 2012-03-07 - MRI z potwierdzeniem dyskopatii 2012-10-23 - Operacja C5-C6 - implant stały Cervios PEEK

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Guz przysadki mózgowej
Od roku czasu mam bóle głowy. Takie do wytrzymania. 5msc temu w badaniu krwi wyszła wysoka prolaktyna i gran.kwasochłonne. Do bólów głowy, doszły zaburzenia wzrokowe, czasem mam mroczki przed oczami z lekkimi zawrotami głowy.. Na rozenons głowy czekam do 17 kwietnia :( objawy nie ustępują. Na skierowaniu pani neurolog nie wpisała pilne. I stąd tyle czekania Czy ktoś miał tak podobnie i podejrzenie guza przysadki mózgowej ??
gość
Paraliż rąk w samolocie
Czy ktoś się spotkał z takim przypadkiem. Syn po raz pierwszy leciał samolotem. W czasie startu sparaliżowało mu obie ręce, częściowo policzki, miał problem z mówieniem. objawy zaczęły ustępować, gdy samolot osiągnął wysokość. Trwało to około godzinę. Potem się już nie powtórzyło. Co może być powodem?
gość
Uszkodzone nerwy w głowie
Dzień dobry, Czy aktualnie jest na forum osoba, która jak w tytule ma uszkodzone nerwy w głowie? Jak z taką chorobą radzicie sobie zawodowo jeśli jedyną realną pomocą sobie jest próba ochrony uszkodzonych nerwów przed wiatrem..? Pytam, bo nie rozstaje się z nakryciem głowy (jedynie w lato). Jeśli leki, zabiegi i operacje nie przynoszą trwałej ulgi a jedynie tymczasową to jak sobie radzicie?
gość
Wynik rezonansu magnetycznego głowy z kontrastem
Dzień dobry, miałem wykonany rezonans głowy z kontrastem z powodu historii tętniaków w rodzinie. Tętniaków nie wykryto ale : W zakresie podkorowej istoty białej obu półkul mózgu widocznesą pojedyncze, bardzo drobne ogniska hyperintensywne w sekwencjach T2-zależnych, wielkości do 2mm(na granicy widzialności, możliwe do uwidocznienia jedynie w sekwencji wykonanej drobnymi warstwami). -Zmiany te nie ograniczają dyfuzji, nie ulegają wzmocnieniu kontrastowemu - ich charakter niespecyficzny - w pierwszej kolejności w różnicowaniu uwzględnić należy drobne ogniska degeneracji naczyniopochodnej. Mężczyzna 32 lata. Czy jest się czym martwić? Jakie mogą być przyczyny i leczenie? Nie mam objawów. Pozdrawiam
Reklama: