Cześć wszystkim. Miesiąc temu miałam zapalenie nerwu twarzowego trójdzielnego, dostałam tegretol. Na początku czułam swędzenie języka i policzka a potem miałam bóle prawej strony twarzy i zdrętwienie, nie czułam skóry i występowały mrowienia. Skończyłam brać ten lek, ból przeszedł. Ale zdrętwienie zostało! i tak minął już miesiąc, a nie czuje części prawego policzka, brody i mam odrętwiałą prawą część języka, ale nie tak żebym nie mogła mówić albo żeby język był jak kołek i moj policzek nie "zwisa", mogę się uśmiechać, tylko czuję się jak po wizycie u dentysty, po podaniu znieczulenia :P. Neurolog dała mi skierowanie na rezonans głowy, na szczęście nic złego nie mam. Ale co z tym odrętwieniem? Nie wiem co robić.. aha i nie wiem czy to ważne, ale miałam jakiś rok temu nerwicę i z tego co wyczytałam w internecie jednym z objawów jest drętwienie. Wróciła? sama nie wiem. Proszę o pomoc!