panowie panie i inne skorupiaki, jestem fizjoterapeuta, ale jak sie okazuje rowniez mie dopadło kilka lat temu zapalenie nerwu twarzowego (X tego) dretwienie , jezyk , nos, policzek, nie zamykajaca sie powieka, opadniety kacik ust itd, leczono mnie w szpitalu vit B12 w dupsko (metoda archaiczna) ale z publikacji naukowej wyczytałem żę prof KUKWA (przez jednych lubiany przez innych znienawidzwony) robił juz w 1968 roku ostrzykiwania z lidokainy i to mi pomogo od razu. to nie cud tylko metoda, polecam szczerze