Szczerze mam ludzi w nosie i ich tolerancje. Ano wlasnie, nic nie robisz w kierunku aby zmienic nastawienie swoich rowiesnikow do swojej choroby, zacznij zmieniac nastawienie kolegow, bo to nie oni beda zmieniac Ciebie ale Ty ich uswiadom ze epileptyk nie jest chory psychicznie, ze jest normalny taki jak oni.Zamkneli sie epileptycy i odgrodzili od srodowiska, nawet na forum sami ze soba rozmawiacie, nie otwieracie watkow aby wspolnie ze zdrowymi prowadzic dyskusje jak zmienic nastawienie zdrowych do epileptykow i odwrotnie, bo po wpisie mlodej sadze , ze niechec do zdrowych kwitnie. Nalezaloby podjac wspolna dyskusje na temat jak uzdrowic sytuacje, potrzeba porzadnego kopa jednym i drugim motywujacego do takiego "malego WTC" aby wreszcie znormalnialo, spoleczenstwo u nas lubi podzialy , ale one nie sa zdrowe, przykladem sa politycy.