Cześć! Z tej strony Mateusz (37 lat). Na podobne objawy cierpię od 20 lat. Zaczęło się około 16-17 roku życia „świetlistymi plamami” przed oczami oraz śniegiem optycznym. Żadne - ani okulistyczne ani neurologiczne - badanie nic nie wykazało. Lekarze pukali się w głowę i całe lata wmawiano mi, że jestem niespełna rozumu. A objawy jak się zaczęły tak już stale w nocy widziałem ten śnieg, a plamki/zygzaki nasilały się po: komputerze, migających obrazach, wysiłku i hiperwentylacji. Z czasem zauważyłem co z kolei pomaga: sport, bieganie, masaże głowy, wszystko co poprawia mikrokrążenie... W wieku ok 28 lat trafiłem do szpitala na neurologie, po tym jak zaczęła mi dretwiec lewa cześć twarzy, lewa ręka, wraz z silnymi bólami głowy. Zrobiono mi TK, MR, Angio-TK, Angio-MR, pobranie płynu M-R, EEG, badania krwi - bez diagnozy. W ostatnich 2 latach objawy są silniejsze - bywało że połączone z zawrotami głowy, drętwieniem twarzy, że nie mogłem prowadzić samochodu. Później okresy remisji i lepiej, choć plamki i zygzaki, powidoki nie znikają. Po prostu się do nich przyzwyczaiłem. Tydzień temu znowu trafiłem na neurologie - znowu TK, MR, EMG, potencjały - i w sumie bez diagnozy (tylko potencjał wzrokowy słabo). Najgorsze, że napady są bardzo silne, drętwieje mi twarz, nos, język a i mam wrażenie ze cześć mięśni twarzy na stałe się trochę osłabiło. Plus zawroty głowy częściej niż kiedyś.
To bardzo utrudnia życie. Macie jakiś pomysł gdzie jeszcze mogę się zgłosić po pomoc: rozpatrzę wszelkie porady, również te z medycyną niekonwencjonalną...