Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
13-11-2011, 11:11:58

ja na szczęście nic głupiego nie zrobiłam, przynajmniej tak twierdzi mój mąż, chyba, że nie chce mi czegoś powiedzieć :)
A trochę się obawiałam jaki numer wykręcę, bo w czerwcu mój syn miał zabieg pod płytką narkozą i jak się obudził to nie chciał leżeć w łóżku, tylko wszystkim machał ręką, każdego zaczepiał, wszystkich pozdrawiał i ogólnie miał przez godzinę na stałe przyklejony wielki uśmiech do buzi. Leżał pod takim lustrem weneckim, przez które pielęgniarki patrzyły na pacjentów na sali i nawet wypatrzył, że pod odpowiednim kątem on też może je zobaczyć, więc jak już to odkrył to cały czas do nich zagadywał i machał.
Po godzinie w końcu ucichł i zaczął się zachowywać normalnie - jak dziecko po zabiegu.
Podobno jesteśmy do siebie bardzo podobni z charakteru, więc trochę się obawiałam, ze ja też tak nagle zapałam wielką miłością do innych :)
Mąż mówi że leżałam i jęczałam że chcę spać. Dopiero po godzinie się ożywiłam.
Asia
Buraczek
gość
13-11-2011, 11:18:12

a ile było tych krasnoludków? może 7?
hej ho, hej ho...
aT
Forumowiczka
13-11-2011, 11:42:55

Gina, ja zabiorę głos z doświadczenia po obu stronach.
Jako wielokrotnie operowana pacjentka- opieka szpitalna i pooperacyjna bez zastrzeżeń. Wielokrotne rehabilitacje w szpitalach uzdrowiskowych w ramach NFZ .
Z ciekawości-czy w Niemczech masz taką możliwość rehabilitacji?
A druga strona to praca.
Jeśli dobrze pamiętam jesteś pielęgniarką.
Ja również. Pracuję w publicznym szpitalu z bardzo przeciętnym wynagrodzeniem, bez dodatków dyżurowych. Z powodu stanu zdrowia przy umiarkowanym stopniu niepełnosprawności (7 godzinny dzień pracy)nie dorabiam dodatkowo.
Na zwolnieniach przebywam często. Pensja w czasie zwolnienia jest okrojona o 20-30%.
Da się w Polsce chorować,leczyć i żyć na godnym poziomie.
Gina, bez napastliwości wobec Ciebie-szpitale w Polsce to obecnie nie lazarety a lekarze zawsze byli uznanymi specjalistami. Twoje wspomnienia są chyba dosyć
odległe.
Popieram zdanie Ani-zaufaj w sukces operacji,wyluzuj nieco z napięciem, dużo optymizmu a każdy upływający tydzień będziesz znosiła łatwiej.
Nie bez powodu pytałam o możliwość rehabilitacji-to tez krok ku zdrowiu. Z.
gość
13-11-2011, 17:28:28

witajcie Szyjki,
Gina nabrała wody w usta... i nic w tym dziwnego. Dajmy już temu spokój
Pozdrawiam wszystkich.
Ania z Olsztyna
(też za chlebem wyjeżdżałam z mężem do Niemiec na truskawki ale to dawne czasy), jestem nauczycielem akademickim
gość
13-11-2011, 17:37:29

Zosiu!!!!
Kocham Ciebie !..
Aniu i Agnieszko...mocno przytulam...
Wszystkie Szyjki serdecznie pozdrawiam....
Zgłasza się Halina z mielopatią.....
Jestem w szpitalu rehabilitacyjnym na 8-m-c po operacji...i jestem bardzo zadowolona z pobytu i rehabilitacji!....Ból wielki ramion i pleców...ustaje!...
Niestety nie można sobie poradzić z porażeniem nóg i rąk...Ćwiczenia też dobierają tyle ile mogę...a mogę niestety niewiele przez tą chol..... mielopatię..Ale zabiegów dużo. Wszystko pod "okiem" wyspecjalizowanego rehabilitanta. Kontroluje każde ćwiczenie..każdy mój ruch.
Żadne sanatorium nie daje tego co szpital!!!...
Za póżno pomyślałam o szpitalu:(((...Za póżno.
Dopiero jak znowu dopadło mnie porażenie..:(
Pilnujcie się Moi Drodzy....Nie zapominajcie o sobie..To takie ważne - rehabilitacja..
Pani Ordynator...świetny fachowiec moim zdaniem....do każdego chorego podchodzi z sercem..
Na wstępie od razu mi zakomunikowała,że z mielopatii mnie nie wyleczy...ale będziemy próbować wszystkiego aby zostać sprawnym...
Rafał....cieszę się bardzo,że już Jesteś pooooo...
Serdeczności Moi Drodzy...
Nocki bez bólu....
A i jeszcze jedno....nie wyobrażam sobie mojego życia po operacji..gdyby nie to forum!!!!
Dziękuję!!!!.......
Halina z mielopatią.....
Wtajemniczona
13-11-2011, 18:31:21

Witaj Halinko bratnia duszo!
Napisz gdzie przebywasz na leczeniu szpitalnym.
Interesuje mnie ponieważ mój szyjka jedzie za 3 tyg. do Połczyna Zdr. tez do szpitala reh.
Myślę,że jeszcze mnie pamiętasz z forum/mąż też mielopatyk przypominam/
Obecnie ćwiczy w domu i trochę lepiej się czuje.
Liczymy na leczenie szpitalne czas pokaże.
Pozdrawiam i wytrwałości w kuracji..
wiesia
gość
13-11-2011, 19:50:10

Moi Kochani ! Nie nabralam wody w usta! Po prostu wyszlam z zalozenia,ze pewnych tematow nie warto poruszac.Nie jestem w Niemczech od roku czy dwoch,ale od 12-tu lat.Bardzo czesto wstydzilam sie tu za rodakow.Wielu pomoglam w podjeciu pracy,w urzedach a ci,gdy sie odbili,starali sie wbic mi sztylet w plecy ,ze tak powiem.Nie powiedzialam ,ze Niemcy to raj na ziemi.Tu jak wszedzie trzeba pracowac,robic oplaty,placic podatki.Nic z nieba nie leci,w przeciwienstwie jak mysli wiekszosc Polakow,ze tu pieniadze rosna na drzewach.Nikt z was nie wie ,czy i jaka mialam biede w Polsce,ile razy zostalam postawiona przed faktem dokonanym ,by w PL " dac" lapowke ,by to co normalne,zostalo zrobione przez lekarzy.Przez lekarzy,dzis moja corka ma amputowana cala noge!Bo nie umieli zdiagnozowac Choroby Recklinghausena i odpowiedniego podjac leczenia! Niech mi powie ktora kobieta w PL,bedaca po rozwodzie",w wieku np 43 lat ,JUZ ma przyznanechociazby 500 zl renty! Bedac oczywiscie -zdrowa! Bo tu,np kobieta ,zdrowa,nie pracujaca,nigdy,w sadzie przy rozwodzie ,traktowana jest jako gospodyni domowa,a to jest juz tu jako PRACA i z tego tytulu JUZ ma naliczona rente czy emeryture i jak bedzie miec powiedzmy 60 lat ,to JUZ ma iles tam euro renty przyznane! TU,mezczyzna MUSI placic alimenty na dzieci,czy dziecko,w PL np moj ex skumal sie ze swoim pracodawca ,ten mu wystawiil falszywe zaswiadczenie ,ze niby pracuje na 1/4 etatu i w calym m-cu zarobi TYLKO 300 zl ( co jestnieprawda) ,i nie placi na nasza niepelnosprawna corke alimentow ,bo niby go " nie stac" i z 500 zl zasadzonych przez sad,komornik sciaga tylko 142 zl ! Tu,nie interesuje sadu czy cie stac czy nie,jak cie nie stac to prosze zmienic prace!Nie powiedzialam ze tu raj na ziemi.Tez sa za i przeciw.Mam dwamalzenstwa za soba ( pierwszy -bandyta,drugi alkocholik) i nie mam ZADNEJ renty ,przyznanej przez sady polskie ,choc oba malzenstwa rozwiazane z winy mezow! Mam w Gdansku przyznane mi w 1987 r pozwolenie na posiadanie broni,i mam ja.Wiec prosze nie pisac mi,ze nie wiem co znaczy prawdziwa bieda! Uznalam,ze nie ma sensu dyskutowac z kims ,kto przyjezdza do niemiec tylko na truskawki.Jestem po OP i boje sie jak kazdy z was.Tak,boje sie,choc jestem dyplomowana pielegniarka i mam tu uznany swoj dyplom,Na co ciezko pracowalam ,z czego jestem dumna.Dziekuje,Szyjki.Gina.
gość
13-11-2011, 21:20:34

A ja po raz kolejny bardzo was proszę - zostawcie już ten temat. Przecież to było forum Szyjek a jak dalej będziemy to ciągnąc to co nam zostanie?.
Gina wiele przeszłaś w Polsce i szczerze ci współczuję. Rozumiem, że pozostały ci uprzedzenia i żal i że tak oceniasz teraz nasz kraj, bo to jest zupełnie naturalna reakcja. Zrobiłaś jednak błąd - napisałaś brzydko o kraju w którym my żyjemy i przez to wywołałaś całą tę dyskusję.
Ty zostałaś tutaj kiedyś potraktowana źle ale teraz, wrzucając wszystkich w Polsce do jednego worka,rozpętałaś burzę, bo nie sposób było pozostawić bez komentarza wpisu który był z kolei krzywdzący dla innych.
Powtórzę jeszcze raz: szczerze ci współczuje, że przeszłaś takie piekło, że twoje dziecko straciło nogę, tobie uszkodzono struny głosowe przy operacji tarczycy, a teraz mówią ci że operacja była wykonana źle i że masz mieć powtórkę, że nie trafiłaś na lekarzy z powołania, że nie trafiłaś na dobrych partnerów. Ale to nie jest wina Polski, po prostu spotkałaś takich a nie innych ludzi w życiu. W części może to być też konsekwencją twoich własnych wyborów, które mogły nie być właściwe.
A ludzie mogą Cię skrzywdzić wszędzie na świecie, bez względu na kraj. Bo tacy po prostu są ludzie - nie wszyscy są dobrzy.
Jedno co mogę ci doradzić -nie pisz więcej w ten sposób jak kilka wpisów temu, bo chociaż nie jesteś tego świadoma, ale ubliżyłaś nam. na pewno nie celowo ale tak niestety wyszło.
Dlatego potem w odwecie zmuszona jesteś stawić czoło wpisom które są dla ciebie przykre, ale są naturalną ripostą.
Cieszę się, że w końcu masz trochę lepszy los. Oby ci się udało i obyś wyleczyła się z tego żalu, który tak z ciebie wychodzi.
A jak się dzisiaj czujesz? na południu niebo było bezchmurne i ja miałam tylko minimalne pobolewania. Mam taką cichą nadzieje, że to ogólnie poprawa zdrowia a nie tylko wpływ pogody. A czy u was też przy bezchmurnym niebie zmniejszają się dolegliwości?
Pozdrawiam was wszystkich
Asia
Buraczek
gość
13-11-2011, 21:25:45

"u was" - to znaczy "u was - wszystkich Szyjek",a nie "u was w Niemczech" bo kurcze jakoś tak to idiotycznie stylistycznie napisałam, że aż sama się teraz śmieję co mi wyszło:)
Asia
Buraczek.
gość
14-11-2011, 05:55:25

Dziekuje Asiu.Gina.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: