Witajcie
Agnieszko, ja mam dyskopatię C5-C7, C5-C6 uciska rdzeń, chociaż w opisie worek, neuro mówi rdzeń... Bóle szyi, ramion od lat, 1 rwa rok temu...po terapii manualnej odeszła...zaczęła się kolejna w drugiej ręcę, okropne bóle głowy (tu też pomagała terapia), okresy na zwolnieniu (praca w biurze) plus terapia i ćwiczenia powodowały wycofanie się objawów, czasem do takiego stanu, że byłam pewna, że operacja mnie ominie, no bo przecież nie leczy się wyniku, a mnie nie boli.... Obecnie marzę by to się skończyło, bo pracować muszę, kiedy nie robię nic (nie myję okien, nie odkurzam, nie noszę zakupów, nie myję wanny- tego nie robię od kilku m-cy) jest dobrze, każde obciążenie (zrobienie kilku kanapek, posiedzenie przed kompem) powoduje powrót czy też nasilenie się objawów, nawet tego posta odchoruję, mimo zachowanej ergonomii, pozycji, itd. Nie dołuję Cię, ale pytasz...Ja tak mam, oby u Ciebie było inaczej, dodam co pewno ma znaczenie, że mnie i tak by operowali bez objawów bo mam stenozę bezwzględną.
zawsze sobie myślę, gdybym nie pracowała, nie musiała bym mieć tej operacji....
Ja chyba oczekiwałam cudu, czekałam trochę z konsultacjami (terapia pomagała, a i słyszałam, że mam nie myśleć o operacji) u neuro bo myślę, że byłoby już po wszystkim.
A rehabilitację mam zabronioną
pozdrawiam, niech jest dobrze