Agnieszko- należy się tylko cieszyć, z tego co piszesz, że objawy bólowe i neuro… ustąpiły i nastąpiła ta oczekiwana remisja.
To duża ulga dla organizmu i odpoczynek oraz nadzieja na dłuższą poprawę.
Oby jak najdłuższą.
A może Twój spondyliatra Ci pomógł?... ustąpił też stres na wiadomość o
dyskopatii szyjnej, no i wreszcie przyszło oswojenie się z tą dolegliwością, zapewne pomogły zalecenia spondyliatry i te z forum. Nie o wszystkim mówią nam lekarze.
To wszystko ma duży wpływ na poprawę i lepsze samopoczucie. Tak trzymaj.
Ja mam podobne zmiany w szyjnym (nasilona spondyloza, 2
przepukliny z uciskiem na worek oponowy, w tym jedna na lewy korzeń nerwowy), a być może, że brak jest już tego ucisku na nerw?, bo silna rwa ramienna odeszła hen! Objawy neurologiczne również się znacznie zmniejszyły, pozostało okresowe, lekkie drętwienie 2 palców), ból w łokciu (pogodowy), ale kto tego nie ma? Mam nadzieję, że obraz MR też mógł się zmienić, oczywiście nieco na lepsze.
Poza tym mój neurochirurg mówi, że operuje pacjenta z silnymi objawami, a nie to co widzi na obrazie MR. I tego się trzymam.
Takie dłuższe okresy remisji też miewam i one wtedy bardzo cieszą, chce się żyć!
Rehabilituję się, w miarę oszczędzam i stosuję się do zaleceń Kodeksu Dyskopaty (różnie z tym bywa, ale…!)
Agnieszko, jeżeli nie masz ucisku na rdzeń, ubytków neurologicznych i mięśniowych, czujesz poprawę- to dbaj o to wszystko, by utrzymać ten stan jak najdłużej. Może uda Ci się oddalić zabieg. Ale trzeba mieć to wszystko pod kontrolą.
Życzę dobrego samopoczucia.
nonos… Ja nie wiem co się dzieje i dlaczego, ale (tfu! tfu!) czuję się prawie normalnie.
… i tak się czuj dłuuugo!
Pozdrawiam
Ps. A u nas mokro, wilgotno, w nocy leje, w dzień pada, słońce wyjechało chyba na wakacje...
(( zgniję jak ta truskawka