Reklama:

śpiaczka (15627)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Forumowicz
27-07-2009, 19:08:00

Hej. Gościu od programu komputerowego. Mi tylko przychodzi do głowy program BrainWave Generator, ciekawie opisany tu : http://jasisz.jogger.pl/2007/03/12/generator-fal-mozgowych/ Porządne słuchawki by się przydały. Pozdr [addsig]
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
Początkująca
27-07-2009, 19:22:00

gosciu dzieki za podpowiedzi z czyszczeniem jamy ustnej
pora sie za to zabrac

kama mysle ze dobry patent stosujesz
i masz racje ze przy okazji stymulujesz jame ustna
prof talar kazal nam palcem w rekawiczce zwilzonej woda wlasnie masowac dziasla .. cos jak czyszczenie zebow
przechodzace w wieksza stymulacje jeszcze

my wlasnie wrocilysmy ze szpitala
masujemy ile sie da

ale rece juz nas bola
zwlaszcza od ruszania nogami taty

ordynatorka zasugerowala dzis zeby tate sobie wziac
dodam ze wczesniej jak o tym wspomnialam to nie byla taka chetna

moze teraz widzac nasz zapal chce skorzystac z okazji i oddac spiocha

myslaysmy poczatkowo o zakladzie opiekunczo leczniczym
ale zniechecilysmy sie
dowiedzialysmy sie ze zmarl tam "sasiad" taty
lezeli w podobnym stanie od poczatku
jak tylko przeniesli go do ZOLa to zmarl
masakra
strasznie wspolczuje jego rodzinie
walczyli o niego jak my o tate
przezywalismy razem z nimi

a teraz?? pozostal im bol smutek... zal...

dzis taty brat zadzwonil do mojej mamy
jego corka (moja kuzynka) jest pielegniarka na IT i ona stanowczo odradzala zabierac osoby w takim stanie do domu
ja juz nic nie rozumiem

myslalam ze dla takich doswiadczonych osob to normalne

a jednak nie do konca....

my nastawiamy sie jednak ze tate wezmiemy

jest tylko jeden problem
to badanie holterowskie
bez ktorego sam talar balby sie tate przeniesc do domu

jesli tego nie zalatwimy to co?????

jutro cos wiecej bedziemy wiedziec mam nadzieje
bo jak na razie to tylko nas zbywaja
ehhhh

dobranoc [addsig]
Magda- corka Śpiocha od 23 czerwca
Początkująca
28-07-2009, 00:50:00

Witam wszystkich bardzo serdecznie Grzesiek_81 to niesamowite co robisz naprawdę i bardzo pomocne Wszystko przeczytałam

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi,człowiek wie że nie jest z tym sam i może się tak wiele od Was dowiedzieć Dzięki serdeczne

Kokoikam dziekuję Ci serdecznie że tak wszystko opisałaś Właśnie w tym problem że lekarze ciągle jak się im mówi co Karol dzis zrobił to ciągle twierdzą że to tylko odruch,ze to nic nie znaczy

Dziś Karol(od początku miał całkowicie zamknięte oczy) a dziś miał już na wpół otwarte i gdy Jego tata przeszedł na drugą stronę łóżka On wodził za nim oczami Zauważyła to jego siostra więc zrobili powtórkę i znowu to samo Ale lekarz co? Oczywiście "to nic nie znaczy...to tylko odruch"

A wy co sądzicie? co to może być jak nie wodzenie oczami za bliską mu osobą? Proszę napiszcie bo moja kuzynka,która bardzo sie cieszę że zaczęła czytać to forum-mama Karola- chciała poznać waszą opinię,opinię ludzi którzy mają swoich bliskich w takim stanie jak Karol

Jak dla mnie to coś się zaczyna,zaczyna iść do przodu i będzie tylko lepiej

A lekarze to tylko potrafią dołować i odbierać nadzieję,odpykają swoje 10 godz dyżuru i tyle Przynajmniej większość Dopiero jakby taki pacjent nagle obudził sie,wstał i poszedł do domu to by stwierdzili ze wiara czyni cuda i co to oni niedokonali,że to wszystko dzieki nim

Szlag mnie trafia jak myślę jak oni potrafią zdołować

Ja uważam ze to było pewne wodzenie oczami Napiszcie czy wasi bliscy też tak robili

Szkoda że na tym forum nie wypowiadają się osoby którzy wybudzili sie ze śpiączki i funkcjonują już jak kiedyś Powinno byc takie forum bo przecież sa takie osoby To by wszystkim dodawało niesamowitej energi i wiary Sama ogladałam reportaż którego był podany link na początku forum

Bardzo mnie on podniósł na duchu i dodał wiary ,chodzi mi o wypowiedż chłopaka co czuł bedąc w śpiączce,że słyszał wszystko co do niego mówiono,że chciał odpowiedzieć ale nie mógł,jakby mu coś nie pozwalało,blokowało,że próbował dawać bliskim znak że słyszy i że nie był pewny czy to jawa czy sen,że próbował się sam wybudzać z tego snu,a jednoczesnie wmawiał sobie że to tylko sen i zaraz się obudzi Ale słyszał ich!!!!

I to samo z łzami,tyle tego szukam w necie,że juz nie wiem czy to ogladałam reportaz osoby wybudzonej ze spiaczki,czy czytałam jak osoba wybudzona ze śpiączki opowiadała co czuła i ze nie mogła odpowidzieć bliskim bedąc w niej a chciała dac znak ze słyszy więc płakała,to był taki świadomy znak dawany rodzinie że słyszę ale nie mogę odpowiedzieć

Bardzo mnie to wszystko podniosło na duchu i wypowiedź kokaikam świadcząca o tym samym,jak dla mnie Twoja mama jest kolejnym dowodem że gdy lekarz mówi ze będzie roślinką,że sie nie obudzi,to trzeba to puścic mimo uszu i robić swoje,bo Twoja mam jednak sie wybudziła ze śpiączki i zaczęła mówić,wróciła jej świadomość i wracało powoli wszystko do stanu sprzed spiączki


Więc kto wie lepiej ten kto był w takim stanie jak ten chłopak czy lekarze!!?!!

NAPISZCIE co wiecie i wasze przykłady z bliskimi o wodzeniach oczami i łzach? Mnie juz nie trzeba przekonywać ale mama Karola prosiła bym zapytała więc pytam,to bardziej odpowiedź do przeczytania dla Niej Bardzo się ciesze że i ona tu zaczeła zaglądać bo to wielka skarbinica wiedzy o śpioszkach


Bardzo Wam wszystkim dziekuję Acha KOKAIKAM czy twoja mama opowadała Ci co czuła jak była w śpiączce,co słyszała Ponoć nie każdy to pamięta tak jak pamietał ten chłopak z reportażu

Wierzę że kiedys wszystkie nasze śpioszki będą pisac na tym forum i pomagać innym to przetrwać POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE





[addsig]
next2008
Forumowicz
28-07-2009, 05:12:00

Hej. Next są i były osoby które się obudziły, choćby ja. Czasem piszą tu ex-śpiochy. Troche o mnie i o innych osobach m.in z forum było z 4 miesiące temu w "Polityce". Ale ja wciąż nie funkcjonuje normalnie bo jestem jeszcze na wózku. Pozdr[addsig]
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
28-07-2009, 07:54:00

Olivka,
bardzo mi przykro z powodu odejscia Piotra. Te pierwsze tygodnie sa bardzo trudne, namniejsza rzecz moze zaszkodzic spioszka, bo nie sa jeszcze stabilne. Najbardziej boli sposob w jaki sie to stalo. Nas tez wyrzucli z oiomu szybciutko, a tam gdzie tata lezal nie bardzo umieli sie nim zajac. My juz sie kilka razy zdarzylo ze pielegniarki nie wiedzialy jak obsluzyc PEG.
Naprawde bardzo mi przykro, teraz Piotr juz nie cierpi.
Badz dzielna.

Kama, Twoja historia bardzo mnie poruszyla, bo jestes taka mloda, zaledwie kilka miesiecy po slubie i spotkalo was takie nieszczescie. Ja tez bralam slub w zeszlym roku, moj tata byl wtedy juz w spiaczce. Jestes dzielna, podziwiam Cie, ale uwazaj na siebie. Tak jak napisala Marychaj, sil potrzeba na bardzo dlugo, a nasz organizm wszystko koduje, i przypomni o sobie w ktoryms momencie, niestety wiem to z doswiadczenia. Dlatego dbaj o siebie, o ta choroba moze dlugo jeszcze potrwac. A z czasem wcale nie boli mniej, tylko nie ma juz sil na zaciskanie zebow, tlumienie emocji.
pozdrawiam
Megi
gość
28-07-2009, 09:15:00

jaka jest różnica między rurką tracheotomiczną,tracheostomijną a tracheotomijną?co wkładacie pod rurkę, żeby nitki się nie wplątywały?gaziki stosuje ale właśnie od nich wplątują się nitki;/
Początkująca
28-07-2009, 11:01:00

czesc

gosciu wg mnie wszystkie te nazwy to jedno i to samo
pochodzace od tracheotomi
wpisalam nawet teraz w googlach poszczegolna nazwe i pod kazda pojawia sie to samo pojecie

next ja uwazam ze wodzeniem wzrokiem to nic przypadkowego i napewno jest to b wazne i dobre
tylko sie cieszyc!!!

neurolog ktory ma konsultacje z tata powiedziel dzis ze w czwartek wezmie tate do siebie na odzial
zeby go sprawdzic
rozpoczac rehabilitacje
i po tym zdecyduje czy mozna tate zabrac
tak czy siak musimy tate tam przeniesc dla waznego badania ktorego na IT ordynatorka odmawia
poza tym mam nadzieje ze ten ordynator na neurologii okaze sie bardziej ludzki i do pogadania
bo z nia to b ciezko
dzis dowiedzialysmy sie od niego ze my chcemy tate za 2 tyg zabrac do prof talara na konsultacje
normalnie rece opadaja
co ona mu nagadala


czekam az siostra wroci od taty
i jade z mama

jestem do tej pory uziemiona
mam 2 letniego synka i zmieniamy sie z nim
obecnie ma drzemke wiec troche luzu.. i czas na kawe..

dobrze ze taki maluch jest
ile to radosci i kupe smiechu przez caly dzien
teraz nam to bardzo potrzebne

za oknem slonce ciepelko
wiec pozniej jeszcze basenowanie zaliczymy

i chwila odskoczni, zapomnienia....
do czasu....

trzymajcie sie wszyscy cieplo i dzielnie[addsig]
Magda- corka Śpiocha od 23 czerwca
Początkująca
28-07-2009, 11:55:00

Witam was cieplutko

Muszę się z wami podzielić radosną nowiną,Karol dziś zaczoł sam oddychać Tak się wszyscy cieszymy Co jest bardzo zastanawiające tata Karola wczoraj mówił do niego i go prosił by jutro próbował już sam oddychać,by walczył i tu proszę rano niespodzianka To już krok do przodu

Madziorka27 właśnie to mnie osłabia-lekarze i ich opinie,domysły Coś usłyszą,cos dodadzą i tylko dołują Ale ja juz przestaję brać ich pod uwagę,wasze posty sa tego dowodem że nie warto ich słuchać Tylko prof.Talar jest moim zdaniem ludzki i z powołaniem

Ile przecież jest tutaj ludzi co miały byc na zawsze roslinkami a jednak powoli wracają,idą ku lepszemu Teraz wiem że to długa i ciężka praca ale trzeba walczyć i mieć zawsze wiarę

Grzesiek_81 od jakiej strony w przybliżeniu zaczołeś tu pisać,chciałabym to wszystko przeczytać ale stron jest bardzo dużo więc jakbys mi napisał od której mam szukać,albo jaka data (rok i miesiąc) Czy Ty byłes w głębokiej śpiączce,czy słyszałeś co mówią twoi bliscy,nie wiem prawie nic o twoim przypadku a bardzo bym się chciała dowiedzieć jak wyglądała twoja droga ????

Słuchajcie a czy na konsultacje do prof.Talara to jeśli Karol ma nie całe ,a na wpół otwarte oczy to można już sie starać ,czy to musi byc jeszcze lepszy stan???

Pozdrawiam cieplutko


[addsig]
next2008
gość
28-07-2009, 11:58:00

Tak można już jechać do Talara - ale o tym, że się do niego wybieracie nie mówcie lekarzom ze szpitala - nie ma takiej potrzeby
gość
28-07-2009, 12:57:00

gościu od rurki tracheostomijnej -pod rurkę można wkładać przycięta gąbkę (zwykła miękka taka jak do mycia ciała przycięta na odpowiednia grubość) lub gaziki włóknikowe (są tańsze niż z gazy nitkowej) wtedy nic się nie siepie i nie ma niebezpieczeństwa dostania się nitek do tchawicy. pozdrawiam. mirka

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: