Jesteście Kochani !!! Bardzo się cieszę, że trafiłam na to forum !!! Przynajmniej wiem co mnie czeka ;) dajecie tu super rady i stawiacie do pionu...dzięki forum już wiem co wziąć do szpitala - w życiu bym nie pomyślała o tabletkach na gardło na przykład...czy musach w tubkach przy trudności z przełykaniem pokarmu ;)
Hamer - tak, Podgórski powiedział, że 4 tyg kołnierza odrazu po operacji - nawet SMS-a dostałam jakie badania zrobić i żeby kupić ten kołnierz Campa do szpitala...co do tabletek przeciwbólowych - mam nadzieję, że będzie ich minimalne minimum...strasznie mi to rozwala żołądek - w lipcu przy rwie barkowej brałam digavar i teraz od jakiegoś czasu żołądek mi dokucza - nawet robiłam 2 tygodnie temu gastroskopię...czekam na wynik...ale pewnie wyjdzie zapalenie błony śluzowej żołądka (tak jak 3 lata temu), ale biorę IPP więc już jest lepiej...jeszcze tydzień przed operacją ta kolonoskopia - wspominałam już chyba że mam chorobę przewlekłą jelit - póki co w fazie remisji i mam nadzieję, że długo tak zostanie...z tego względu też staram się unikać tych NLPZ bo mi ogólnie nie służą...przeżyłam dość dobrze dwie cesarki, na drugą dobę już bez przeciwbólowych więc liczę, że może teraz też nie będzie tragedii ;)
Kawo - witam Cię Luzaku ;) chyba mamy podobne charaktery...przynajmniej gadkę...chociaż nie przeczę, że teraz jestem mega spięta...ale Wasze posty i doświadczenie podnoszą mnie na duchu ;) ale fakt - też myślę że umrę i zwariuję ze strachu...na szczęście mam hydroksyzynę jakby mnie mega lęk napadł..
Trochę się też boję drogi powrotnej w tym kołnierzu bo do Łomży mam 250 km...ale chyba lepiej w kołnierzu niż bez :)))