fiolka, dysk nie mógł ci nigdzie wpaść, bo tam w kręgosłupie żadnej dziury nie ma , do której cokolwiek mogłoby wpaść, napewno się przesunął i uciska
wiadomo że człowiek się boi, wkońcu to kręgosłup a nie palec,
marian ja jak przeczytałam co może mi się stać po opracji, cała litanię powikłań to miałam ochotę spieprzać z tego szpitała choćby w koszuli i kapciach, bałam się jak nigdy w życiu....ale tak jak ty poddałąm się operacji i nie żałuję, lekarze tez się dziwili że tak mało na oko mam zmian a tak dużo na mri
od poniedziałku mam rehabilitację bolącego barku, karku, właściwie pierwsza
rehabilitacja tego odcinka po operacji, wieczorem bardzo boli mnie cała łapka, cały bark i kar, bolą mnie kręgi od c7 do th4 czyli poniżej operowanego odcinka, nie wiem czy nie mam za duzo zabiegów na jedno miejsce, może wybrać się do dr która mi dała skierowanie na te zabiegi?
masaż i polużnianie mięsni, powięzi mam robione bardzo bardzo delikatnie, czasami fizjoterapeuta tylko lekko uciśnie, a mnie boli jakby mi ktoś gwoździa wbijał, fizjo stiwierdził ze mam przykurcz mięsnia dźwigacza łopatki, że aż w tym mięsniu doszłó do zwłóknień i stwardznień i trzeba to delikatnie i długo przywracać do zdrowia
na lewą kończynę górną i lewy bark mam, ćwiczenia indywidualne (fizjo układa mi rękę i nią macha) masaż obręczy barkowej, prąd interferencyjny, drenaż mechaniczny lewej ręki, laser skanujący ale to między łopatkami, i na koniec krio punkotwe na lewy bark, wieczorem jestem taka zmęczona...
betka fajnie że wróćiłaś i że lepiej z mężem, będzie dobrze, i tobie i twojemu męzowi życze dużo zdrówka
a wszystkim dni bez bólu