Martisza otwarty system mają w Radiologica na Wiertniczej
http://www.radiologica.pl/nasza-oferta/rezonans-magnetyczny
Kilka lat temu było tylko komercyjnie. Ich druga placówka na Wolskiej (system zamknięty)ma kontrakt z NFZ więc może i na Wiertniczej coś się zmieniło.
Otwarty system był też w EnelMed na Gilarskiej i w I.P.i N na Sobieskiego ale to informacja z przed kilku lat więc do zweryfikowania.
Martisza, nie sposób komuś grzebać w głowie bo klaustrofobia może mieć różne oblicza ale podczas badania tylko badany odcinek jest wsunięty w tubę aparatu.
Czubek głowy i klatka piersiowa jest poza. Nad głową masz wolną przestrzeń. Na uszy słuchawki lub stopery zależnie od placówki. Do ręki gruszka alarmowa.
Jeżeli Twój próg lęku jest tak wysoki możesz zażyć środek uspokajający. Przed wsunięciem zamknąć oczy i udawać, że śpisz:)
Mimo hałasu podczas badania na mnie działa wręcz usypiająco przez swoją rytmiczną monotonię.
Podczas badania nic Ci nie grozi, trwa tylko ok.15 min
Na badanie ubierz się tak było jak najmniej a najlepiej wcale elementów metalowych. Z

Acha! - i tu się mylisz:)
ja to teraz przerabiam z moją córką. 17 lat :). też ma skoliozę i chodzi troszkę krzywo (nie jest to bardzo widoczne, rehabilitantce musiałam szczegółowo wyjaśniać o co mi chodzi, w końcu przykleiłam jej na ciemny dres na pośladki białe kawałki papieru, żeby zobaczyła o jaką nierówność w ruchu mi chodzi - wtedy dopiero to zauważyła).
Ale do czego zmierzam: ma ćwiczyć. i ile ćwiczyła? 3 dni? Miałyśmy ćwiczyć razem - ja swoje ćwiczenia, ona swoje. Dopóki brałam ją razem ze mną na salę to nie miała wyboru ale jak już potem w domu..... ojej zawsze jest cos innego ważniejszego. A to się nie chce, a to zmęczona, a to akurat teraz musi zrobić coś innego..... MAKABRA. Nie zmuszę 17 latki do ćwiczeń jak sama tego nie będzie chciała robić. Już nie mam argumentów, poza tym taką świadomość trzeba mieć przez całe lata, żeby utrzymywać kręgosłup w dobrej kondycji, a co mi to da jak teraz wprowadzę cały system kar za niewykonanie ćwiczeń... tylko się pokłócimy, za chwilę ona wyfrunie z domu i i tak zrobi po swojemu.
Przykład matki (chcesz byc operowana jak ja? zobacz jakie mam kłopoty) tez nic nie daje.
tak więc kochani - Jedyna motywacja to ból niestety.
Nie ma co liczyć na to, ze w lżejszych stanach dyskopatii uda się ją opanować. Póki jest lżejsza to się ją traktuje jakby jej w ogóle nie było!
I to jest tragedia, bo taka niedoceniona choroba sobie postępuje.
Asia

Asiu masz 100% rację..i sama jako niegdyś buntownicza córka wiem, że nie sluchałabym mamy. Chodziło mi bardziej o basen, dobra poduszka, ustawienie miejsca pracy w domu..ale to sie tyczy bardziej małych dzieci, ale również osób które na to stać (niestety)..
Tak jak pisałam i Ty piszesz ..niestety do puki nie zaboli, nic sobie z tego nie robimy.
Słuchajcie mam jeszcze jedno jak dla mnie ważne pytanie.
Internnet różnie "mówi". Chodzi mi o to, czy jesli mam koronke na zebie (z metalowym wkladem)to moge zrobic rezonans? Na stronach np Enelmedu piszą ze nie mozna...na stronach radiologica pisza ze mozna..
Czy to może zależeć od sprzetu? Zgłupieję :)

Martisza bezwzględnymi przeciwwskazani do MRI są neurostymulatory i stymulator serca.
Pozostałe ciała metaliczne to p.wskazanie względne.
Dowiedz się w wybranej przez siebie pracowni jakie mają podejście. Ja z endoprotezą kolana nie miałam problemów. Z.

Martisza, ja mam koronkę, z metalowym wkładem, robiłam TK i MRI wielokrotnie i w różnych zakładach. Nigdy koronka nie była problemem:).
PS. Kilka postów wcześniej ktoś zamieścił linka do wkazań jak "ustawić" krzesło w pracy. Bardzo dobre określenie "kąty rozwarte". To jest nowoczesne podejście. Wciąż pokutuje przekonanie, że należy siedzieć prosto, jak "kij połknął". A wedle najnowszych badań taka pozycja bardzo obciąża kręgosłup. O zgrozo, nadal jest propagowana przez lekarzy.Ostatnio koleżanka przyniosła taką broszurkę od lekarza....

Czyli z koronką - bez obaw. Wielkie dzięki za rady!

martisza nie ma się czego bać, strachy na lachy, dla mnie przebywanie w rezonansie porównałabym do przebywania w samolocie, taki sam huk (siedziałam blisko skryzdla i silnika) trzeba oczka zamknąć i wpaść w letarg, taki sen nie sen, dżemkę, mój rezonast trwał 1,5 godziny bo miałam z kontrastem, jedynie ręce mi zmarły, a koronkami, plombami i czym tam jeszcze się nie przejmuj, tylko rozrusznik serca nie może być w polu magnetycznym, nawet nasze implanty nie szkodzą, trochę najwyżej zamazują obraz umieszczenia, bo jeszcze dochodzą śrubki, gdyby było inaczej to nie robili by MRI po operacji,
poza tym uświadom sobie że zawsze możesz badanie przerwać i wyjśc, tylko szkoda stracić szansę na dobrą diagnozę, jak prywatnie potrafi kosztować nawet 600 zl i czeka się miesiącami
dasz rade, ja gdybym nie była zdiagnozowana przed operacją to byłbabym przekonana że mam raczydło, dość już miałam bółu który nie dawał spać i zyć a tak, po diagnozie wiedziałam na czym stoje i spokojnie czekałam na termin
diagnoza jest lepsza niż niewiedza

Witam cieplutko wszystkich!!
Dawno nie pisałam ale czytam Was kochani dość często.
Ja już pół roku po i jest ok.Kiedy na wizycie u neurologa powiedziałam,że praktycznie wykonuję już wszystkie prace w domku ,to muszę przyznać,że troszkę Go poniosło.
Ale uświadomił mi,że przecież operacja nie wyleczyła a tylko naprawiła"uszkodzoną część".
Ktoś tu pytał o półotwarty rezonans w Warszawie....ja robiłam w 2010 i właśnie taki był w Multi-Med,Al.Stanów Zjednoczonych 51,tel:( 22 )517 78 73, 517 78 74.
Dla wszystkich"przed"-by podjęta decyzja była tą właściwą.
A dla "po" zero bólu i szybkiego powrotu do dawnej aktywności.Ściskam serdecznie.Basia

Czesć Basiu miło Ciebie przeczytać że jest wszystko dobrze. Ja przełożyłam swoją operację już drugi raz. Czuję się w miarę dobrze ale prowadzę b. oszczędny tryb życia . Ja mam trzy poziomy i to mnie przeraża. Basiu przypomnij Ty miałaś dwa od razu robione? I jakie implanty ruchome ? To dla mnie ważne Twoje doświadczenie. Z jednej strony zazdroszczę Ci że masz to już za sobą Pozdrawiam Renata

Pozdrawiam WSZYSTKIE PERYSKOPKI z pieknej wysepki na Bałtyku.-bez zmian. Zrobiłem RTG,ale płatny bo lekarz pierwszego kontaktu niemógł inaczej.Wazne ,że dostałem kolejne skierowanie na zabiegi.Temat rezonansu jest jak woda.Gdy miałem robiony to ból miałem niewielki.Choc niemam klaustrofobii to jest dziwne uczucie a dzwieki to istna kakafonia.Co wazne to daja do reki dzwonek gdyby się ,żle poczuć to miałem dzwonić.Swiadomość powturki bardzo mocno zadziałała na ma wyobrażnię i WYTRZYMAŁEM-WSZYSCY DAMY RADĘ.Trzeba wierzyć.Pozdrawiam bolesnych i bezbolesnych..piotr..